Renault celuje w pokonanie BMW

Bob Bell uważa, że po rozczarowującym początku sezonu Renault może zacząć naciskać na BMW w walce o status "trzeciego zespołu" w tym sezonie.

Dyrektor techniczny francuskiej stajni przyznaje, że czuł zniechęcenie po pierwszych wyścigach, których rezultaty nie sprostały oczekiwaniom, ale obecna zmiana na lepsze i agresywny program rozwojowy zaplanowany na drugą połowę sezonu mogą sprawić, że rok 2007 nie będzie zupełnie przegrany.

Szczerze mówiąc mieliśmy do czynienia z wieloma różnymi odczuciami. Początkowo wszyscy byliśmy rozczarowani widząc, że samochód nie ma takich osiągów, jakie przewidzieliśmy. Kiedy jednak pogodziliśmy się z tym, byłem niezwykle podniesiony na duchu i zmotywowany rakcją zespołu.

Wszyscy w organizacji, od góry do dołu, pochylili głowy i harowali nad poprawą sytuacji. Już wprowadziliśmy znaczące usprawnienia do samochodu i będzie to kontynuowane w drugiej połowie sezonu. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony, że zdołamy utrzymać naszą wznoszącą trajektorię.

Bell uważa, że R27 jest obecnie prawie równorzędny z F1.07 - scenariusz, który nie był przewidywany na początku sezonu. Tracące kluczowy personel działu aero (Jorga Zandera, Johna Owena, Martina Bestera) BMW może mieć kłopoty z utrzymaniem dominacji nad grupą "średniaków".

Cel jest jasny: kontynuowanie zmniejszania straty do BMW na torze i rozpoczęcie tego samego w tabeli mistrzostw. Jeśli spojrzy się na wyścigi otwierające sezon, było tak, jakbyśmy brali udział w innym wyścigu niż oni. Teraz regularnie kwalifikujemy się w czołowej dziesiątce i w zależności od torów walczymy z naszymi bezpośrednimi rywalami. Giancarlo i Heikki obaj mocno cisną i wyciskają z samochodu maksimum. Teraz potrzebują lepszych osiągów, żeby walczyć na równych warunkach z BMW.

Źródło: GPUpdate.net