Bell: Bez sentymentów przy wyborze drugiego kierowcy
"Romain ciągle jest dla nas opcją, ale chcemy mieć możliwie najlepszy duet kierowców"
03.11.0919:07
15683wyświetlenia
Bob Bell wyjawił, że będzie mu przykro, jeśli Romain Grosjean utraci swe miejsce w zespole Renault na przyszły rok na rzecz innego kierowcy. Powiedział jednak, że celem zespołu jest posiadanie możliwie najmocniejszego składu kierowców.
Grosjean jest członkiem programu Renault Driver Development od 2005 roku. W zakończonym właśnie sezonie zadebiutował w Formule 1, ale jego występy nie wzbudziły entuzjazmu i choć kilka razy kwalifikował sie dosyć wysoko, to jednak w wyścigach już tak nie błyszczał. Jest więc bardzo prawdopodobne, że Renault nie będzie chciało zakontraktować byłego mistrza GP2 Asia na sezon 2010.
Obecnie największe szanse na angaż u boku Roberta Kubicy wydaje się mieć Timo Glock. Bell przyznaje, że narodowość kierowcy nie będzie kluczowa przy podejmowaniu decyzji o wyborze drugiego reprezentanta.
Romain ciągle jest dla nas opcją, ale zasadniczo chcemy mieć możliwie najlepszy duet kierowców, jaki jesteśmy w stanie pozyskać. Musimy zastanowić się nad wszystkimi możliwościami- powiedział Bell w ostatni weekend.
Jeśli Romain nie uzyska naszej akceptacji to będzie nam przykro, że program Renault go straci. Rzecz jasna jest on Francuzem, zatem to może mieć jakieś konsekwencje dla zespołu, lecz ostatecznie uważam, że firma Renault w pełni nas wspiera w tym, co robimy i zdaje sobie sprawę, że potrzebujemy najlepszych kierowców, jakich jesteśmy w stanie mieć w przyszłym sezonie. Jeśli będzie to Romain to w porządku, a jeśli nie to trudno, ale naszym celem jest posiadanie najmocniejszego składu.
Renault miało wysokie oczekiwania wobec debiutu jego francuskiego protegowanego, ale Grosjean nie pokazał się natychmiast z dobrej strony. Zdaniem Bella stało się tak dlatego, że włączył się do mistrzostw w połowie sezonu i nie mógł wcześniej jeździć ich tegorocznym bolidem z uwagi na ograniczenie testów. Bell jednak nadal wierzy w jego potencjał.
Niewątpliwie faktem jest, że młody kierowca ma wyjątkowo trudno, jeśli teraz wchodzi w połowie sezonu do F1, a wcześniej nie miał zbyt dużego doświadczenia z testów. Jeśli szczęście mu sprzyja i dołącza do zespołu przed startem sezonu i uczestniczy w zimowych testach, to na pewno ma łatwiej. Tak jednak nie było Romainem.
Problemem Formuły 1 jest to, że bardzo ciężko jest się przebić. Redukcja testów została dokonana z dobrych powodów. Nie chcę tego krytykować, ale utrudnia to życie kierowcom, którzy chcą tu trafić. Patrząc na to wszystko, Romain na radził sobie tak źle. Miał dwa problemy, z którymi musi się uporać. Po pierwsze - jego partnerem był dwukrotny mistrz świata, a to dosyć trudne, jeśli się porównuje twoje bieżące osiągnięcia z mistrzem. Po drugie - nie daliśmy mu szczególnie dobrego bolidu, a to było niełatwa sytuacja dla młodego kierowcy. Zatem jego wejście do F1 nie było proste, lecz to nie oznacza, że on nie ma talentu. Jestem pewien, że w przyszłości jego talent zostanie lepiej wykorzystany.
Bell przyznaje, że przynajmniej kilku kierowców jest branych pod uwagę przez zespół Renault.
To prawda, że w tej chwili jest kilku kierowców na rynku transferowym i myślę, że dla dobra zespołu musimy rozpatrzyć wszystkie możliwe rozwiązania. Tym się właśnie zajmujemy. Jesteśmy teraz w trakcie procesu oceny kierowców, którzy są dostępni i podejmiemy decyzję w tej sprawie możliwie jak najszybciej. Nie wykluczamy żadnych opcji.
Źródło: ITV-F1.com
KOMENTARZE