McLaren rezygnuje z apelacji i skupia się na przyszłości

"W najlepszym interesie sportu leży nie złożenie apelacji"
21.09.0718:05
Marek Roczniak
2873wyświetlenia

Zespół McLaren poinformował dzisiaj FIA, że nie zamierza składać odwołania od decyzji Światowej Rady Sportów Motorowych (WMSC) ogłoszonej 13 września.

Po dokładnym przestudiowaniu werdyktu WMSC wraz ze swoimi prawnikami i udziałowcami, McLaren uważa, że w najlepszym interesie sportu, a także realizacji naszego celu, jakim jest wygrywanie wyścigów i zdobycie mistrzostwa świata leży nie złożenie apelacji. - czytamy w oświadczeniu zespołu.

Z pełnego orzeczenia jasno wynika, że WMSC uznała, iż zarzut o nieautoryzowane posiadanie przez pracownika McLarena dokumentów i tajnych informacji został udowodniony. Pomimo braku dowodów, że informacje te zostały wykorzystane, przetestowane lub podzielono się nimi z ekipą inżynierów (a tak nie było), samo posiadanie jest w sprzeczności z Kodeksem Sportowym.

Ku naszemu ubolewaniu i zawstydzeniu, zawartość wcześniej nam nieznanych emaili pokazała, że posiadanie tajnych dokumentów nie ograniczało się do jednej osoby, choć nie było to sankcjonowane przez zespół w żaden sposób. Za złamanie Artykułu 151c została nałożona bardzo surowa kara na zespół. Główne stanowisko McLarena w tej sprawie jest następujące: informacje te nie zostały wykorzystane do zyskania przewagi przez jego samochody. Idąc naprzód, i w konsultacji z naszymi udziałowcami, przystąpimy teraz do analizy i dalszego wzmocnienia naszych wewnętrznych struktur i procesów.

Źródło: McLaren.com

KOMENTARZE

28
rafaello85
22.09.2007 11:32
K----> to był wyścig w Austrii, a nie w Australii;)
K
22.09.2007 09:50
Nie złożyli apelacji, ponieważ marne były szanse powodzenia. Przegrana apelacja byłaby już zupełnym wstydem i upokorzeniem. Hitokiri - masz rację, że to skandal, bo ktoś powinien pomyśleć bardziej przygotowując dokumenty na stronę internetową. Na takim poziomie iedopatrzenia tego typu nie mają prawa przechodzić. Co do TO, to zamiana kolejności kierowców jest dla mnie nie do zaakceptowania, bo wypacza wynik. Ja nie oglądałem tamtego wyścigu w Australii, ale znalazłem finish w odpowiednim miejscu :P http://pl.youtube.com/watch?v=ltbjrLorp84
Morgul
22.09.2007 11:35
Hitokiri tak samo jest z zapisem z posiedzenia, to co zamazali wystarczy przekopiowac do notatnika i juz wszystko wiemy :) Np zarobki coulghana 300-400tys :)
Hitokiri
22.09.2007 11:25
Ja akurat nie mam nic przeciwko sterowaniu przez zespół kolejnością kierowców, w końcu lepiej jak jeden uzbiera np. 100 punktów i wygra sezon niż dwóch po 70 i to konkurencja wciągnie tytuł, ale to tylko moje zdanie. W każdym razie wtedy TO i tak nie było zakazane. http://furious.pl/news2007i/tajne_dokumenty_f1.htm - jeśli to prawda, to to jest dopiero skandal!
Morgul
22.09.2007 11:15
adams nie bylo zakazane.. jak napisal rafaello dopiero od nastepnego sezonu wprowadzili ten zakaz. Jakos przez ~50lat TO nikomu nie przeszkadzalo, a tu nagle bo znowu schumacher wygral to sie ludzie zaczeli pluc. Imo skoro to sport zespolowy to TO powinny byc dozwolone, chociaz teraz ciezko wyczaic czy to sport zespolowy. Czasami mozna odniesc wrazenie ze kierowcy to jakas odrebna grupa z innej bajki... Tak w ogole to mozna odniesc wrazenie, ze zapaleni obroncy mclarena nwet nie przejzeli uzasadnienia wyroku, ani zapisu z posiedzenia.
rafaello85
22.09.2007 07:40
Śmieszne jest to oświadczenie McLarena: "Po dokładnym przestudiowaniu werdyktu WMSC wraz ze swoimi prawnikami i udziałowcami, McLaren uważa, że w najlepszym interesie sportu, a także realizacji naszego celu, jakim jest wygrywanie wyścigów i zdobycie mistrzostwa świata leży nie złożenie apelacji.” Nie powiedzieli wprost, że boją się ryzykowac z apelacją. Tam już nie byłoby dobrego dziadzia Berniego. Ja osobiście żałuję, że zespół nie wniósł apelacji, bo tam byłby pewnie bardziej surowy wyrok. adams---->T.O w Ferrari było porażką, po GP Austrii 2002 sam ich wygwizdałem. Jednak wtedy nie było żadnego zapisu, który zabraniałby tego rodzaju praktyk, wprowadzono go dopiero po tym zdarzeniu na torze A1-Ring. Zespół Ferrari został chyba wtedy ukarany grzywną w wysokości 1 mln. dolarów, ale to chyba było za szopkę na podium, a nie za T.O. Suma sumarum, Barrichello nie był stratny w bilansie wygranych, bo Schumacher oddał mu zwycięstwo w USA. Co do tegorocznej kary dla McLarena...to nie przeginaj! Ciesz się, że kierowcy zachowali punkty. Zapewne czytałeś, że dwa głosy zadecydowały o tym, że Lewis i Fernando dalej walczą, a McLaren-Mercedes startuje w sezonie 2008... Troszkę pokory! Bo Ferrari zapewne mogłoby dobić zespół McLarena, ale nie zrobili tego.
adams
22.09.2007 07:16
pewnie,że było zakazane tak samo jak czytanie notatek technicznych.I tu widać jak fani ferrari mają zaburzoną pamięć.Za ten manewr Ferrari powinno stracić wtedy mistrzostwo indywidualne Schumachera
dawo
22.09.2007 07:07
Teoretycznie nie było,ale jakiz piekny widok gdy fani czerwonych deptali swoje czapeczki...a Michael wygwizdywany,rozpaczliwie wepchnoł Rubensa na najwyzszy stopień podium-zresztą Ferrari zapłaciło wtedy 20 tyśi zielonych kary :) P.S.Jestem fanem McLarena,ale lubię też Ferrari(dla większości to niewyobrażalne),ale jak nikogo nienawidzę Jeana Todta...
Hitokiri
22.09.2007 05:31
adams, TO było wtedy zakazane czy nie było?
Bebalf
21.09.2007 11:42
McLaren musi patrzeć w przyszłość. Bawiąc się w kolejne "przepychanki" może stracić jeszcze więcej. Nie darmo Bernie wypowiedział się w tej sprawie, że musiał się bardzo mocno starać, by skończyło się tak jak jest teraz. Próba naruszenia "status quo" z marketingowego punktu widzenia mogłaby skończyć się dla McLarena katastrofą (biorąc pod uwagę rozszerzenie kary na 2008r.) Jakie jest rozwiązanie? W tym roku łyknąć dwa pierwsze miejsca wśród kierowców, a w następnym [po badaniach bolidów] być w czołówce, przy jednoczesnym braku konfliktów w zespole. Pozostaje tylko pytanie, czy w tej materii Dennis dokona właściwej analizy popełnionych błędów w tym sezonie?
Morgul
21.09.2007 09:39
adams i co w zwiazku z tym? przeciez to bylo dozwolone i zespoly korzystaly z TO? Jak sobie niby wyobrazasz karanie za cos co bylo dozwolone i uzywane przez wszystkie zespoly? Jakie kretactwa, puknij sie w czolo. jesu...
Petrolhead
21.09.2007 09:10
mcl slusznie ukarany i koniec!!! nie mieszjcie w to akcji msc - bar, bo ie o to tu chodzi. moi zdaniem to alfonso i ham tez powinni miec zabrane punkty. a czemu: (blablabla) ale ok, i tak Kimek wywalczy mistrza i bedzie ok (przynajmniej prezent bedzie mial na 28me urodziny jak trza;-))
jaguar666
21.09.2007 08:59
@adams, jak tak lubisz grzebać w historii i cytować, to zacytuj nam decyzje, jakie podjęła po tym zdarzeniu FIA.
adams
21.09.2007 08:02
"Hallo hallo tu Todt.Rubens przepuść Michaela dla mistrzostw..powtarzam..przepuść Michaela.." Każdy z FIA to słyszał i nic.Dziękujemy za krętactwa.
kamilka
21.09.2007 07:33
Wydaje mi się, że to jak najbardziej słuszna decyzja ze strony McLarena. Wystarczająco zostali poniżeni jako zespół i nie potrzeba im tego ciągnąć dalej. Teraz najważniejsze jest dla nich skupić sie na tym co potrafią najlepiej - na ściganiu, rozwoju bolidu na przyszły sezon itp. Czas najwyższy zamknąć rozdział związany z aferą. Oni już przyjęli do wiadomości jak dużą karę muszą zapłacić i pora przejść teraz nad tym do porządku dziennego. Słusznie.
Szakall
21.09.2007 07:17
kradzież nie musi sie odbyć poprzez włamanie ale wystarczy wykorzystywać bezprawnie informacje które nienależały do McLarena.. w momencie uzyskania takich danych powinni powiadomic Ferrari i FIA ze takie cos sie dzieje.. a tak korzystali..tak samo jest z ciuchami czy innymi markowymi rzeczami nikt nie kradnie ciuchow tylko doszywa znaczki a to zakazane i ejst traktowane jako przestępstwo.. jak ja skopiuje wina od kupla to okradam M$ ;/ wiec to jets tak samo:/
michal
21.09.2007 06:52
prawda jest taka,że co mogą to ściągają! kto pierwszy coś lepszego wymyśli ten lepszy.A my,kibice i widzowie,mamy swoich pupili,i ciężko jest nas przekonać do racji i przekanań drugiej strony.
Lord Paweł
21.09.2007 06:46
adams i michal - n.p. nosy wszyscy od siebie odgapiają...
andy
21.09.2007 06:40
szakall> mógłbyś jeszcze zacytować te fragmenty ze spotkania WSMC dotyczące kradzieży tj. kto konkretnie z McLarena włamał się do siedziby czerwonych i ukradł te papiery? i Czy wogóle jest tam opisane w jaki sposób to zrobił, gdzie te papiery były czy w jakimś sejfie (jak go rozpruł) albo może w jakimś innym miejscu leżały. Czy był jakiś strażnik po drodze (może go zamordowano), czy nikt nie pilnował siedziby i można sobie było wejśc i wziąć te papiery ze stołu. Prosze podaj szczególy tej kradzieży
michal
21.09.2007 06:38
adams: podzielam twoja opinię!
Szakall
21.09.2007 06:27
adams Ferrari nie zostało ukarane jak sam zauważyłeś a Mclaren został.. więc kto jest "złodziejem" cześci bolidów? gdyby Ron był taki wierny swoim zasadą jak mowi.. to by nie dopuścił do tego a nie że kazdy w zespole rozmawial o ustawieniach czerwonego bolidu a on nic nie slyszal :D
Morgul
21.09.2007 06:17
adams nie popadaj w paranoje, ciezko ukarac za cos co bylo dozwolone (TO), podloga przechodzila testy wiec bylo "ok" Nie ich wina ze regulamin taki dziurawy, zreszta bmw tez to mialo. Za defklektor chyba zostali ukarani, ale sie odwolali. Zas co do nosa, to nie kojarze sprawy - ale jezeli tradycyjnie na podstawie fotek cos sami skonstruowali to jest to norma ( no chyba ze wpadli do garazu mclarena i zwineli nos ) i kazdy zespol tak robi,robil i bedzie robic - nikt tego nie zakarze. Zreszta te wszystkie zarzuty stawiane ferrari to maly pikus przy wyczynie mclarena. Zamiast tak "krzyczec" trzeba sie cieszyc ze mclaren tak tanio sie wywinal...
jaguar666
21.09.2007 06:06
Przyznaję, jestem zaskoczony. Spodziewałem się, że McLaren będzie do końca walczył "o dobre imię", a tutaj proszę, przyznają się do winy, bo tak należy odczytywać nie korzystanie z dostępnych ścieżek odwoławczych.
adams
21.09.2007 05:45
Ferrari nie zostało ukarane za: oszukany deflektor, ruchomą podłogę, podkradziony nos z Mclarena-MP14, za PRZEPUSZCZENIE SCHUMACHERA przez Barichello - wszyscy mieli okazję usłyszeć komendę.
rannt
21.09.2007 05:17
"zawartość wcześniej nam nieznanych emaili" - skoro tekst wydał 'zespół McLaren', to komu była nieznana? Zespół McLaren nie znał e-maili, których używał zespół McLaren? Chyba szefowstwo zapewnie, że nie znało e-maili swoich pracowników. Przynajmniej trochę skromniejsze jest to oświadczenie niż poprzednia bufonada Dennia, że on jako męczennik dla dobra sportu uzna karę (w domyśle niesprawiedliwą). Powinien być zawstydzony, co najmniej dlatego, że nie zapanował nad swoim zespołem - może to nierealne, żeby nad nim zapanować, ale nie ma co udawać panie Dennis, męczennikiem to pan nie jesteś i nie będziesz. A jeśi prawdą jest, co mówią plotki, że nie tylko Mac tak robi, ale i inni - to nadal nie jesteś pan męczennikiem - raczej dodatkowo frajerem.
Szakall
21.09.2007 05:08
http://f1.scuderiaferrari.pl/index.php?function=show_all&no=267 polecam Panie adams :) "...Fragmenty te przytoczył Nigel Tozzi reprezentujący Ferrari na spotkaniu WSMC 13. września 14 marca, Stepney do Coughlana: "Mike, poza tylnym skrzydłem jest coś jeszcze. Kiedy podłoga się wygina, kiedy dotyka do ziemi (pełne wygięcie przy około 200 km/h), opór powietrza zmniejsza się dość znacznie, dzięki redukcji powietrza pod autem. W tym samym czasie ruszają się też deflektory. Przednia podłoga ma około 100 cm długości, więc to pożyteczne urządzenie, tak jak napisałem w moim poprzednim mailu, także jako amortyzator, bo pomaga w utrzymaniu kierunku i utrzymuje przednie koła dociśnięte do powierzchni. Inne rejony nad którymi pracujemy to tylna komora, ale jest trudna do opanowania. Zostało znalezione inne rozwiązanie, które omówie z tobą innym razem. Z poważaniem Nigel" ..." OSZUŚCI !! i zostali za oszustwo ukarani!! i to za malo !! FIA dając kare uznała ich wine a dziady si wypierali brak słów
adams
21.09.2007 05:04
oszuści są w ferrari panie szakall Może jakieś argumenty, a nie zwykłe przedrzeźnianie się jak dzieci w piaskownicy? Już dwa komentarze skasowałem, ten zostaje jako ostrzeżenie. // Maraz
Darth ZajceV
21.09.2007 04:10
Innej decyzji się nie spodziewałem.