Sydney nadal zainteresowane wyścigiem F1

Premier stanu Nowa Południowa Walia twierdzi, że Sydney z chęcią przejmie GP Australii
07.02.0812:47
Mariusz Karolak
1638wyświetlenia

Premier stanu Nowa Południowa Walia - Morris Iemma ponownie wyraził chęć zorganizowania wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Australii w Sydney, jeśli Melbourne nie przedłuży obecnego kontraktu z administracją F1.

Premier stanu Victoria - John Brumby jest podobno niezbyt chętny do przedłużenia umowy na organizację wyścigu na torze Albert Park poza rok 2010 na dotychczasowych warunkach. Melbourne nie jest także zainteresowane rozgrywaniem wyścigu w nocy przy sztucznym oświetleniu, co poprawiłoby jego oglądalność w Europie.

Przed kilkoma dniami Bernie Ecclestone ostrzegł, że Australia nie jest jedynym miejscem, gdzie mogą odbywać się wyścigi Formuły Jeden, i że kilka krajów tylko czeka na wolne miejsce w kalendarzu. Iemma twierdzi, że jeśli Melbourne nie będzie chciało angażować się dalej w organizację wyścigu F1, to Sydney z chęcią przejmie role organizatora Grand Prix Australii.

Gdyby miało to nastąpić po roku 2010, za właściwą cenę i na właściwych warunkach, to Sydney jest na to odpowiednim miastem. - zadeklarował Iemma, którego rząd utworzył ostatnio komórkę organizacyjną noszącą nazwę 'Events NSW'. Jej zadaniem jest przyciągnięcie do Sydney wielkich światowych imprez, a do takich zalicza się również wyścig F1. Na ten cel 'Events NSW' otrzymało do rozdysponowania budżet w wysokości 85 milionów dolarów.

Źródło: F1Complete.com

KOMENTARZE

8
Amalio
08.02.2008 04:36
Wielka szkoda - Albert Park to jeden z moich ulubionych torów :(
rafaello85
08.02.2008 12:43
Mnie też byłoby szkoda toru Albert Park:(
Filo_M-ce
07.02.2008 09:31
A mi Albert Park przypadł do gustu, więc szkoda będzie się go pozbyć z kalendarza F1 :(
jędruś
07.02.2008 06:25
Konkretne decyzje powinny zapaść jeszcze w tym roku . Budowa całkiem nowego toru , jeszcze ze sztucznym oświetleniem musi trochę potrwać . Osobiście nic nie mam za przeniesieniem GP Australii do Sydnej czy na Surfers Paradise , byle te wyścigi odbywały się przy sztucznym świetle . Lepsza Australia niż kolejny wyścig u arabów ...
ToshibaUser
07.02.2008 04:51
@SoBcZaK Dokładnie :) Święte słowa he he :) Dlatego dziwie się , że co poniektórzy krzywią się na wizję nocnych wyścigów . Dla mnie to pomysł super - bolidy tak czy tak wyglądają świetnie a oświetlenie ich reflektorami to coś nowego i świeżego , co jeszcze bardziej podsyci apetyt. Oczywiście , że można ciągle robić to samo na tych samych torach , te same zespoły , ci sami kierowcy, ta sama godzina , wszystko to samo - ale ... czy to będzie mieć tę samą parę i smak w sobie ? A tak coś nowego , odświeżającego :)
SoBcZaK
07.02.2008 04:25
a co mnie frekwencja obchodzi? a czy przy sztucznym czy normalnym oświetleniu to tez w sumie mi obojętne bo bolidy F1 przy każdym oświetleniu wyglądają super
ToshibaUser
07.02.2008 04:25
To pokazuje - chęć organizacji wyścigu w Australii na warunkach Berniego wysuwane przez Surfers Paradise a teraz Sydney - że pozycja negocjacyjna Melbourne jest coraz słabsza i nikt nie będzie za nimi płakał jeśli się nie zgodzą . Nowa lokalizacja wyścigu w Australii plus nocna pora ( sztuczne oświetlenie ) to będzie coś nowego i ekscytującego . Choć być może te głosy są podsycane sprytnie przez Berniego aby wymóc na Melbourne korzystne dla siebie warunki.
mutu
07.02.2008 02:39
O, bardzo dobry pomysł. Bo oprócz tego, że wyścig odbywałby się prawdopodobnie przy sztucznym oświetleniu, to w Sydney mieszka więcej osób, a więc byłaby większa frekwencja :)