A1GP: Jani świętuje mistrzostwo Szwajcarii

"Pracowaliśmy na to przez cały rok i pod koniec udało nam się razem osiągnąć ten cel"
06.05.0813:44
Mariusz Karolak
2547wyświetlenia

Neel Jani zapewnił w ostatni weekend Team Switzerland pierwsze w historii mistrzostwo w serii A1GP. Szwajcaria stała się trzecim krajem, który po Francji i Niemczech triumfował w tym swoistym Pucharze Świata w Motosporcie.

Jani stwierdził po kończącym sezon 2007/2008 weekendzie na torze Brands Hatch, że seria ta jest teraz tak silna, jak nigdy wcześniej. Wspierany przez koncern Red Bull kierowca przypieczętował zdobycie mistrzostwa czwartym miejscem w sprincie (zwycięstwo odniósł Robbie Kerr), a udany sezon zakończył wizytą na najniższym stopniu podium w wyścigu głównym (tu triumfował z kolei Narain Karthikeyan).

Jestem zachwycony. - powiedział Jani po zakończeniu sezonu serwisowi autosport.com. Pracowaliśmy na to przez cały rok i pod koniec udało nam się razem osiągnąć ten cel. Im starsza staje się seria A1GP, tym więcej znaczy wygranie jej. Każdego roku mistrzostwa te stają się coraz bardziej profesjonalne, zarówno jeśli chodzi o zespoły, jak i kierowców. Ludzie pokroju Francka Montagny'ego raczej nie należą do wolnych. Inni, którzy dotąd stanowili sporą niewiadomą, jak chociażby Franky Cheng, także zaczynają pokazywać, że są szybcy.

Neel pochwalił równą formę Team Switzerland przez cały sezon, ale jest przekonany, że powinni wygrać więcej niż cztery wyścigi w tym roku. Koniec końców trzeba powiedzieć, że odnieśliśmy tylko cztery zwycięstwa, ponieważ było tak wiele wyścigów, kiedy prowadziliśmy i coś złego się wydarzyło. Były momenty, że byłem bardzo sfrustrowany, ale jestem naprawdę zadowolony, że wszystko skończyło się dobrze.

Jani planuje starty w A1GP również w przyszłym sezonie, nawet jeśli uda mu się zapewnić sobie miejsce w F1. Liczę na posadę kierowcy wyścigowego w Formule Jeden w 2009 roku, to jest mój cel. Jednakże we wrześniu rusza nowy sezon A1GP we Włoszech i zamierzam tam być, ponieważ nie koliduje to z niczym innym. Chcę poprowadzić nowych samochód Ferrari. Nie mogę się wręcz tego doczekać i słyszałem już, że auto wygląda bardzo dobrze. Jest to też kolejny ważny krok w rozwoju całej serii, który nadaje mistrzostwom jeszcze wyższą rangę.

^kalendarz,9,2007/08
Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

1
jędruś
06.05.2008 03:58
Brawo dla Szwajcarii , brawo dla Janiego ! Mistrzostwo to wspaniała sprawa . Chłop wiedział co robi rezygnując wtedy jeszcze z testów w Champs Car , a następnie posady w IRL ( gdzie z pewnością niewiele by osiągnął ) . Co do jego planów o startach w F1 w 2009 to jest to realne , bo Speed kiedyś startował w A1GP zanim nie trafił do STR , Sutil tu też jeździł , Nelsinho . Karthikeyan liczył , że jako rodowy hindus uda mu się jeździć w F1 w 2008 , dlatego postanowił znów startować w A1GP , co w sumie i tak mu się opłaciło , bo chłop się odbudował . Jak wiadomo w przyszłym roku w Force India będzie jedno wolne miejsce. Pretendują do niego : Sutil - nadzieja Force Idnia i jego kierownictwa , ale teraz spisuje się słabo i dostaje baty od Fisco , Jani - po fantastycznym sezonie w A1GP jego szansę radykalnie wzrastają , a w dodatku jest też po części hindusem i ma doświadczenie w F1 , Karthikeyan - najbardziej doświadczony i w wyścigach i w F1 , sezon miał udany w A1GP , pełny hindus , szkoda tylko , że kierownictwo FI raczej bardzo go nie ceni skoro nie odbył z nimi nawet testów , Chadock - ten ma spore szansę , bo jest bardzo młody i wzniósłby sporo kasy z Red Bulla ( Jani z resztą podobnie ) , w tamtym roku średnie osiagi w GP2 i testy z Red Bullem, w tym blady sezon w GP2 Asia i teraz wszystko w jego rękach , jak będzie w 5 mistrzostw GP2 to ma spore szanse , a jeśli nie to musi jeszcze trochę poczekać , Luzzi - kolejne dziecko Red Bulla , w F1 ma z nich największe doświadczenie i już teraz jeździ w FI , co zwiększa jego szansę , jedynym minusem jest to , że poza nielicznymi testami pozostaje nieaktywnym kierowcą i nie może pokazać swojej szybkości w jeździe.