Kubica: Nowe zasady dotyczące SC są zbyt skomplikowane

Już po pierwszych testach widać zbyt wiele nieścisłości w nowym systemie
27.06.0810:14
Paweł Zając
7479wyświetlenia

Robert Kubica twierdzi, że nowy system związany z samochodem bezpieczeństwa jest zbyt skomplikowany. Polak, który wraz z innymi kierowcami testował proponowane przez FIA zmiany, ma wątpliwości, czy jest to na pewno najlepsze rozwiązanie.

Kierowcy i zespoły szukają alternatywnego rozwiązania dla obecnego systemu, który zakazuje zjazdu do boksu na tankowanie zaraz po pojawieniu się na torze samochodu bezpieczeństwa. W rezultacie na kierowców, którzy muszą w tym czasie zjechać po paliwo, zostaje nałożona kara 10-sekundowego postoju w boksach.

Alternatywne rozwiązanie było testowane po zakończeniu drugiej sesji treningowej we Francji. Kierowcy mieli 5 sekund na naciśnięcie guzika na kierownicy, aby uaktywnić system, który pokazuje na wyświetlaczu minimalny czas okrążenia zjazdowego. Jednakże Kubica pytany o swoje odczucia podczas ostatnich testów stwierdził, że już teraz widać zbyt dużo nieścisłości związanych z tym rozwiązaniem.

Uważam, że jest to zbyt skomplikowane i koniec końców nie wiem, czy będziemy tego używać czy nie. - powiedział Polak serwisowi itv-f1.com. Co się stanie, jeśli ktoś zauważy samochód bezpieczeństwa 200 metrów później i tym samym później aktywuje organicznik prędkości? Taki kierowca będzie automatycznie w lepszej sytuacji. FIA musi sprawdzać, w którym miejscu dokładnie się znajdujesz i czy wcisnąłeś guzik w odpowiednim czasie. Czy też nie czekałeś, by przejechać 200 metrów więcej, co na pewno byłoby korzystne.

Polak uważa, że aktualny system wymaga zmian, jednak ostateczne rozwiązanie musi zostać jeszcze dopracowane. Aktualne zasady związane z samochodem bezpieczeństwa, które przewidują zamknięcie boksów i ogromną karę dla kierowców tankujących w tym momencie, mogą zniszczyć twój wyścig. - dodaje krakowianin. To już zdarzyło się w tym roku i na końcu może okazać się, że zniszczyło ci całe mistrzostwa. To bardzo zdradliwa sytuacja. Są pozytywne i negatywne strony danych rozwiązań, dlatego też nie da się znaleźć perfekcyjnego systemu. Uważam jednak, że możemy znaleźć lepsze niż to obecne.


Kierowcy dyskutowali nad zaletami zaproponowanego systemu oraz nad potencjalnymi alternatywami podczas spotkania w ostatni weekend na torze Magny-Cours. Pierwszy test nowego systemu wywołał u nich mieszane reakcje.

Sebastian Vettel z zespołu Toro Rosso wątpi w to, czy zmiany powinny zostać szybko wprowadzone, ponieważ odnalezienie wspólnego konsensusu może zająć kierowcom trochę czasu. Dyskusje nie zakończą się, dopóki ktoś nie zaproponuje rozwiązania po prostu idealnego. - powiedział Niemiec.

Jedni chcieliby powrotu do starego systemu, ktoś inny twierdzi, że powinniśmy pozostać przy nowym, lub że powinniśmy zmienić procedury związane ze światłami w pit lane itd. Jeżeli dyskutujesz w grupie 10 lub 15 kierowców i dwóch czy trzech powie: 'To jest dobre', to wtedy czwarty znajdzie jakaś lukę w danym systemie. Więc jest to bardzo trudne i wydaje mi się, że znalezienie lepszego rozwiązania zajmie trochę czasu.

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

32
Lee-Shu
29.06.2008 11:28
Mam dokładnie takie same zdanie jak Banditto. SC nie może wprowadzać elementu losowego, kiedy to jedni zyskują, a inni tracą i to samo dotyczy zakazu zjazdu do boksów na tankowanie. Ograniczenie prędkości jest próbą - moim zdaniem - słuszną, bo "zamrażałoby" sytuację na torze. Rację ma jednak Kubica, że przycisk u kierowców będzie powodował podejrzenia, niejasności i głupie dyskwalifikacje oraz kary. Zdalny przycisk - TAK. Pozostałaby kwestia tego, w którym momencie miałby być uruchamiany... moim zdaniem najpóźniej w momencie, gdy dochodzi do kontaktu pomiędzy liderem, a SC, tak by prowadzący nie musiał zwalniać wcześniej od reszty. Mamy do czynienia ze sportem, gdzie liczy się czasy do tysięcznej części sekundy, więc nie powinno się olewać tego, że komuś zżera sekundę lub dwie "przez przypadek".
Ferdynand Trąbka
28.06.2008 08:55
@Leo_kr, no tak, to jest bez sensu, lepiej dostać Stop & Go. Chyba nie ma większych problemów, na powrót na swoją pozycję podczas neutralizacji?
Banditto
27.06.2008 07:42
Okej, w takim razie SC mógłby zostać, ale powinien wyjeżdżać tylko, jeśli wydarzyłby się bardzo poważny wypadek tzn. tylko wtedy, gdy bolid albo jego szczątki leżą na torze. Np. SC nie wyjechałby do tegorocznego wypadku Kovala, bo wszystko odbyło się poza torem jazdy.
kimir
27.06.2008 05:36
@Maraz No właśnie. I dlatego w artykule powinno być zmienione z "maksymalny" na "minimalny".
MICHAL413
27.06.2008 03:51
@Banditto, zgf1-moim zdaniem taki pomysł mógłby się nie sprawdzić, ponieważ bolidy nie przejeżdżałyby wszystkie w jednym czasie obok wypadku i ratownicy, też musieliby cały czas uważać (szczególnie, gdy wypadek jest na ciasnym torze), a nie tylko raz na 1, 5min.
Maly-boy
27.06.2008 03:50
w takim razie moglibysmy ogladac 80% wyscigow procesji
zgf1
27.06.2008 03:18
@Banditto - wlasnie od dawna taki pomysl mi wydaje sie najlepszy. Glowny sedzia wyscigu zdalnie ogranicza predkosc wszystkich bolidow do powiedzmy 100km/h. Wszyscy jada rowno, moga kiedy chca odwiedzic boksy, a najwazniejsze jest to, ze dzieki takiemu rozwiazaniu SC nie wprowadza zmian w wyscigu!! Nikomu nie popsuje taktyki, to chyba najwazniejsze...
Leo_kr
27.06.2008 02:32
@Ferdynand Trąbka to już całkiem bez sensu. Kierowca traci czas na zjazd i tankowanie na 3 kółka traci pozycję po raz pierwszy i potem to samo tylko z dłuższym postojem. To już lepsze te 10 sek.
Ferdynand Trąbka
27.06.2008 02:10
A można było po prostu zezwolić na dotankowanie, ale jedynie na 3-4 okrążenia tj do końca neutralizacji. Wówczas zaraz po SC mógłby zjechać ponownie do pitu, by odbyć klasyczny stop.
Maraz
27.06.2008 12:54
gnt3c, chodzi o minimalny. Gdyby narzucili maksymalny, to wtedy mógłbyś jechać tak szybko, jak ci się żywnie podoba, byleby nie wolniej niż narzucony limit. adams, w porządku, ale czyń to w rozsądny sposób, przedstawiając jakieś argumenty. Nie lubisz Mosleya - Twoja sprawa, ale nie wykorzystuj każdego pretekstu do ogłaszania tego całemu światu (np. "jak słyszę Max Mosley to mam odruchy wymiotne").
adams
27.06.2008 12:33
staram się uświadomić swoimi skromnymi uwagami bezsens stosowania tego rodzaju rozwiązań. Gratuluje pracy pełnej polotu w wycinaniu komentarzy.Skąd my to znamy.Może powinniśmy zapomnieć o wybrykach Mosleya i przyklaskiwać wspaniałym pomysłom FIA. Rozpływać się analizowaniem skomplikowanych rozwiązań.Kubica pracuje w tym tyglu i wypowiada się dyplomatycznie ale każdy z nas wie co najchętniej powiedziałby o tym pomyśle.Nie sprawdził się i koniec.Obecnie SC został niepotrzebnie pomieszany z ograniczaniem tankowania.To dawało dodatkowy dreszczyk emocji - jak ktoś potrafi podjąć szybką ryzykowną decyzję. Powtarzam więc - niech zamontują przycisk z łączeniem się z Mosleyem aby gratulować pomysłów jego cudownej organizacji.
gnt3c
27.06.2008 11:54
Do autora: czy aby w artykule nie powinno być minimalny czas a nie maksymalny?
Ofer710
27.06.2008 11:48
@mrzaza, też tak myślę, w zasadzie nic nie trzeba robić bo ten parametr jest i tak kontrolowany przez team zdalnie, jedyne co to sprawa komunikacji z sędzią zawodów + ew. kontrola i tzreba próg określić, jak dla mnie kierowca powinien mieć mozliwość zjazdu do boxu w przypadku posiadania paliwa na <=2 okrążenia.
mrzaza
27.06.2008 11:11
Zostawili by takie przepisy jak są tylko dopuściliby zjazd do boksu przy czerwonym świetle bez kary przejazdu przez pit-lane pod warunkiem, że zespół udokumentowałby (np. pokazując wskazania czujnika paliwa), że kierowca musiał zjechać do boksu bo istniało ryzyko, że nie zdoła przejechać już kolejnego okrążenia.
Banditto
27.06.2008 10:52
Nikt nie chce tego przyznać, ale największym problemem jest SC i ustawianie się za nim bolidów. Takie zdarzenie reorganizuje wszystko i wprowadza zbędny element losowy. Najlepiej byłoby właśnie tak żeby po większej kraksie wszystkim bolidom na całym torze została ograniczana prędkość do tej z PL do czasu aż na torze znowu będzie bezpiecznie i żadne głupie SC ani ustawianie za nim bolidów nie byłoby potrzebne. Chodzi o to żeby dystans pomiędzy bolidami nie ulegał zmianie. Jeśli nie byłoby SC to nie byłoby potrzeby zamykania boksów i problemów z tankowaniem, bo wszyscy przez cały czas jechaliby z prędkością PL... Dodatkowo przed włączeniem ograniczenia kierowca powinien dostać sygnał świetlny oraz dźwiękowy żeby nie było wątpliwości...
Ofer710
27.06.2008 10:46
Nie mam pomysłu na 'nowe zasady...' ale widzę że niektórzy kierowcy maja problemy w ferworze walki z obslugą przycisków na kierownicy. Ostatnio PIQ sprezentował KOV izi wyprzedzanko po wyjeździe z pitlejna :) Wole aby wyścigi były zawodami dla kierowców, bolidów, taktyki, warunków atmosferycznych a nie klawiszologii i przepisów skomplikowanych jak za przeproszeniem ustawa podatkowa.
adams
27.06.2008 10:44
niech wstawią przycisk do łączenia się z Mosleyem Przypominam, że pisanie nic nie wnoszących komentarzy może się skończyć ich usunięciem, więc nie dziw się, jeśli znowu znikną Twoje komentarze podobne do tego powyższego.
Rob3rt
27.06.2008 10:40
Czytaj uważnie. zapalienie czegokolwiek przez sędziego będzie bardziej sprawiedliwe niż przez kierowców. Nie ma bata rzeby 20 bądz 18 zrobiło to w tym samym momencie. Kto pisał o zdalnym sterowaniu bolidem?, w czasie wyścigu?. Określona prędkość na odcinkach inna, w miejscu kraksy w zależności od tego co na torze to może być nawet 20km/h a mogą być tacy co taramem pojadą bo nie zobaczą światełka, mamy takich, a skoro to ma być uniwersalne to trzeba brać takich kierowćów pod uwagę!!!.
dmaot malach
27.06.2008 10:34
Im chodzi chyba o to, żeby kierowcy się nie pozabijali, szarżując do boksów, a przecież powinni jechać szczególnie ostrożnie gdy SC jest na torze - to o czym mówił Maraz i rafaello85. A co do tego systemu, to nie wiem, czy najlepszym pomysłem jest robić dodatkową kontrolkę na kierownicy, która odwraca uwagę kierowcy od tego, co się dzieje na torze. A guzik powinni posiadać kierowcy, nie stewardzi. Jeżeli bolidy mają być zdalnie sterowane, to po co wsadzać w nie kierowców? Niech siedzą w boksach i sterują padem -_-
distinto
27.06.2008 10:34
Dać poprostu ekstra guziczek koloru czerwonego na fajere który trzeba nacisnąć po 5 sek od zapalenia się czerwonej lampki po zdarzeniu i wszyscy jedziemy max 150 km/h.
Ralph1537
27.06.2008 10:13
czy oni nie moga zrobic normalnie tak ze jak jest sc na torze to kto chce moze wjezdzac na pit stop i tyle, a nie jakies kary wymyslaja bezsensowne
Bartix
27.06.2008 10:09
Eksperci z FIA są dumni ze swoich pomysłów i domagają się podwyżek. Ale to zobowiązuje. Gdy już dostaną więcej kasy będą musieli pokazać że na nią zasługują. Z pewnością wymyślą jeszcze nie jedno genialne rozwiązanie problemów stworzonych wcześniej przez nich samych. :-) FIA= Cosa Nostra
rafaello85
27.06.2008 09:58
Wcześniej były te "gonitwy" i nikomu one nie przeszkadzały;) Nigdy nie doszło do jakiegoś wypadku czy karambolu w boksie.
Maraz
27.06.2008 09:37
Ale co z kwestią bezpieczeństwa wtedy? Gonitwy do boksów po wyjeździe na tor SC stwarzały niebezpieczną sytuację na torze i dlatego FIA zmieniła przepisy po sezonie 2006...
rafaello85
27.06.2008 09:17
slawek_s ---> no właśnie, niekórzy muszą uważać żeby przypadkiem tego nie włączyć;p Sar trek--- po wciśnięciu guzika "PL" prędkość jest znacznie ograniczana. Zbyt dużo czasu zajęłoby ustawienie się bolidom w szyku. Co do tej kary, którą zaproponowałeś - jaki byłby sens wzywać zawodnika żeby odbył np. 2 sekundowy karny postój w boksie?;) Prawda jest taka, że to rozwiązanie i tak jest do luftu:/ Czy tak trudno pojąć jajogłowym z FIA, że jedynym słusznym rozwiązaniem byłby powrót do tego, co mieliśmy przed sezonem 2007?
pro
27.06.2008 09:15
Ja jestem tego zdania co Rob3rt i virescens. Dać wieeeelki czerwooony guzik stewardom i po wyjeździe SC wciskają go ograniczając prędkość wszystkich bolidów w stawce.
Sar trek
27.06.2008 08:58
Kierowcy powinny wcisnąć guzik PL ( Pit Lane ) i jechać na nim , dopóki nie ustawią się za Srebnym mercedesem . o SC byli by informowani przez światełko na kierownicy . każdy , kto po 5 sekundach nie wcisnął przycisku , będzie miał karę postoju ( 1 sekundy za wciśnięcie 1 s po czasie ) to by było dobre :)
pasior
27.06.2008 08:51
slawek_s jak do tej pory nikt nie narzekał na ECU produkowane przez McLaren'a . Tylko Tobie nie wiedzieć czemu to przeszkadza......
Rob3rt
27.06.2008 08:50
Można wprowadzić system zdalnego ograniczenia prędkości. System rozpoznaje położenie kierowcy na torze oraz jego położenie względem innych kierowców, następnie zmiejsza dostępną predkość, kierując się chrakterystyką danego miejsca na torze. Kierowca zostaje ostrzeżony migającym swiatlem na kierownicy bolidu że naprzykład za 5 sekund będzie miał ograniczenie prędkości. Ma czas na wyprowadzenia auta z różnych manewrów, akurat wyprzedza itp. System finansuje FIA z zwiększonych dochodów. To tyle a teraz możecie się wyrzyć !!!.
duszek998
27.06.2008 08:39
ale jeden przycisk by był? bo jeśli każdy samochód osobno to można byłoby fajnie wyścigi ustawiać ;P kroją im budżety a teraz to? nie wypali
slawek_s
27.06.2008 08:32
gorzej, gdy taki ogranicznik wlaczy sie "przypadkiem", w dodatku tylko niektorym kierowcom. Dopoki ECU produkuje firma zwiazana bezposrednio z jednym z zespolow takie rozwiazanie nie jest za dobre
virescens
27.06.2008 08:20
Czy to tak wielki problem zamontowanie zdalnego ogranicznika prędkości wszystkich bolidów u szefa wyścigu ? Przecież to najprostsze rozwiązanie z możliwych.