Berger obawia się o przyszłość Toro Rosso
"Miałbym problemy z utrzymaniem zespołu samemu, bez Red Bulla"
02.10.0817:30
2463wyświetlenia
Współwłaściciel Scuderii Toro Rosso - Gerhard Berger jest pesymistą, jeśli chodzi o przyszłość stajni z Faenzy, która w 2010 roku musi stać się niezależnym konstruktorem bolidów, aby móc kontynuować starty w Formule 1.
Austriak zaprzeczył ostatnio, jakoby domagał się większego wsparcia od szefa koncernu Red Bull - Dietricha Mateschitza i chciał go odwieźć od zamiaru sprzedania swoich 50% udziałów w Toro Rosso. Dodatkowe środki potrzebne są na przekształcenie tego zespołu w pełnego konstruktora - obecnie bolidy dla STR buduje Red Bull Technology.
Miałbym problemy z utrzymaniem zespołu samemu (bez Red Bulla).- powiedział Berger włoskiej La Gazetta dello Sport.
Potrzebuję wsparcia koncernu samochodowego, a jak dotychczas żaden nie jest chętny. Tymczasem po upadku Super Aguri pojawiają się obawy, że pogłębiający się globalny kryzys finansowy może zmusić kolejne zespoły do odejścia z F1.
Te zespoły, które są bardzo zależne od producentów samochodowych, jeśli chodzi o finansowanie i nie mają komercyjnych sponsorów, mogą być pod większą presją.- powiedział były szef zespołu David Richards agencji Thomson Reuters.
Nie sądzę jednak, aby nastąpiły jakieś odruchowe reakcje. Wycofanie się to bardzo poważna decyzja.
Dyrektor generalny zespołu Williams - Adam Parr sądzi, że w razie potrzeby nowe stowarzyszenie FOTA może szybko znaleźć sposoby na zmniejszenie budżetów zespołów o połowę.
Wiem o tym, ponieważ znane mi są sumy pieniędzy wydawane przez nas na ten sport. Dlaczego wszyscy muszą wydawać więcej niż Williams na ściganie się?- zastanawia się Parr.
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE