Kartingowe podsumowanie sezonu Škoda Octavia Cup
Mateusz Lisowski ustanowił nowy rekord hali kartingowej Kart-Centrum w Pradze-Radotim
12.11.0817:39
1473wyświetlenia
Na hali kartingowej Kart-Centrum w Pradze-Radotim rozdane zostały tytuły i nagrody podsumowujące tegoroczną edycję czeskiego pucharu Česká Pojišťovna - Škoda Octavia Cup. Wśród zaproszonych zawodników nie zabrakło piątego kierowcy tego cyklu i zarazem najszybszego debiutanta i obcokrajowcy sezonu 2008 - Mateusza Lisowskiego.
Głównym punktem imprezy oprócz samej dekoracji były dwa wyścigi kartingowe. W pierwszej godzinnej rywalizacji udział wzięły zespoły startujące w tym roku w Skoda Octavia Cup, z kolei w drugim biegu o zwycięstwo walczyli partnerzy pucharu SOC.
Lisowski wystartował w pierwszym wyścigu w barwach Autocentrala Hlucin I. Obok krakowianina w tym teamie ujrzeliśmy jadącego na pierwszej zmianie zwycięzcę SOC 2008 - Michaela Vorbę. Lisowski wystąpił na drugiej zmianie, a na trzeciej i czwartej jechali odpowiednio: Michal Matejovsky oraz obecny manager zespołu - Jiri Lipina. Kolejność na polach startowych była ustalona na podstawie tegorocznych wyników w klasyfikacji zespołowej SOC z tą różnicą, że została ona odwrócona, więc najszybszy w zakończonym niedawno sezonie zespół Autocentrala rozpoczął walkę z ostatniego pola.
Rywalizacja podczas 60-minutowego wyścigu była bardzo zacięta. Startujący na pierwszej zmianie Vorba wysforował swój zespół na miejsce w pierwszej piątce, a Lisowski zapewnił teamowi prowadzenie w biegu. Jadący na ostatniej zmianie Lipina dowiózł wygraną do mety. Na drugim miejscu zawody ukończył team Vekra CSMS Racing, a trzeci był drugi skład Autocentrali, w którym wystąpili między innymi Mato Konopka oraz Michaela Peskova. Po wyścigu przystąpiono do ceremonii wręczenia pucharów za kartingową rywalizację, rozdano także nagrody dla najszybszych zawodników tegorocznego pucharu Skoda Octavia Cup.
Trzeba przyznać, że zakończenie sezonu w Skoda Octavia Cup odbyło się w całkowicie innej formie niż to ma miejsce na przykład w Polsce.- stwierdził Lisowski.
Stroje balowe się nie przydały, a niezbędne okazały się akcesoria wyścigowe: kombinezon, kask, rękawiczki oraz buty. Patrząc z punktu kierowcy, managera czy mechaników było to świetne rozwiązanie. Zamiast bankietu przez całe popołudnie ścigaliśmy się na pięknym, halowym torze kartingowym. Oczywiście nie zabrakło grilla. 60-minutowy wyścig był wspaniałym pomysłem i doskonałą zabawą dla nas samych.
Na zakończenie imprezy każdy z zawodników mógł spróbować pobić rekord kartodromu w Pradze, wynoszący przed tą imprezą 1:23 s. Tutaj Lisowski zaprezentował swoje umiejętności kartingowe, staczając korespondencyjny pojedynek z Vorbą. Ostatecznie nowym posiadaczem rekordu toru został Polak, który wykręcił czas 1:22,587 sekundy. Wynik jest tym bardziej warty odnotowania, iż na torze nie zabrakło kilku europejskiej klasy kartingowców - w tym właśnie Vorby, mającego na swoim koncie tytuł Wicemistrza Europy.
Udało mi się poprawić rekord tego toru. Myślę, że uzyskany przeze mnie czas był na granicy możliwości sprzętu.- dodaje Lisowski.
Cieszę się z wyniku, bowiem promotorzy mimo, że były to towarzyskie zawody, przyglądali się jak kto sobie radzi za kierownicą karta. Kartodrom w Pradze zrobił na mnie niesamowite wrażenie i muszę przyznać, że nigdy nie widziałem takiego halowego obiektu. Była to jedna wielka bajka i wspaniale spędzony czas z moimi czeskimi znajomymi z pucharu Skody Octavii.
Źródło: Informacja prasowa Lisowski-Racing