Wszyscy kierowcy zapłacą za superlicencje wg obecnych stawek?

Nico Rosberg ostrzega jednak: "Ten sport nas potrzebuje. Nie niedoceniajcie nas"
27.02.0912:22
Marek Roczniak
2844wyświetlenia

Serwis autosport.com twierdzi, że wszyscy kierowcy Formuły 1, choć dość niechętnie, zdecydowali się już na zapłacenie za swoje superlicencje wg obecnych stawek, aby ich spór z FIA nie przyćmił początku sezonu.

Stowarzyszenie kierowców Grand Prix (GPDA) nadal domaga się jednak spotkania twarzą w twarz z prezydentem FIA - Maxem Mosleyem przed rozpoczęciem sezonu, aby przedyskutować kwestię wysokości opłat w przyszłości.

Wczoraj zespół Williams ujawnił, że jego trzej kierowcy (łącznie z rezerwowym Nico Hulkenbergiem) zapłacili już za swoje superlicencje na rok 2009. Nico Rosberg potwierdził jednak, że kierowcy nadal są bardzo niezadowoleni z wysokości opłat i ostrzegł, że ich stanowisko nie może być ignorowane w nieskończoność.

Nie niedoceniajcie siły nas - kierowców trzymających się razem. - powiedział Niemiec podczas wczorajszego spotkania z mediami w siedzibie Williamsa w Grove. Ten sport nas potrzebuje. Nie niedoceniajcie nas. Frank Williams twierdzi tymczasem, że nie przejmuje się całą sytuacją: Tę sprawę najlepiej zostawić w rękach FIA i kierowców.

Kilka dni temu Kimi Raikkonen z zespołu Ferrari powiedział, że odrzuca możliwość pojawienia się kierowców F1 w Australii bez ważnej superlicencji na znak protestu wobec zbyt wysokich opłat za prawo do startów w wyścigach grand prix. Przypomnijmy, że dokument ten w tym roku kosztuje 10.400 euro plus 2.100 euro za każdy punkt zdobyty w sezonie 2008.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

15
NEO86
04.03.2009 03:18
Myślałem że się postawią. Jak by byli solidarni i zgodnie by nie chcieli zapłacić to jeszcze by mniej zapłacili za tą superlicencję niż w ubiegłym roku bo przecież zarobki kierowców też mieli zmniejszyć.
marrcus
27.02.2009 09:52
Na FIA sie nic nie poradzi, co gorsza S2000 zastąpią WRC ;((
Adam1970
27.02.2009 07:28
Jak mnie nie stać na znaczek na ryby to idę na grzyby.
ciaps
27.02.2009 07:05
marrcus -Nie mogę się z Toba zgodzić, że ktoś tu zachowuje się jak beksa. To jest dla nich sposób zarabiania na zycie i każdy będzie dbał o swoje. Nie przytoczę tu przykładu chleba, choć nie był zły,ale.... Gdyby twoj pracodawca przyszedł do Ciebie, i powiedział, ze zamiast 800pln bedziesz placił za ZUS 4000pln to tez bys się wkurzył i zapytał dlaczego masz tyle placic jak twoja sytuacja nie zmieniła sie tak diametralnie, własciwie w ogole się nie zmienila( nie sprawdzałem ile kosztuje zus i ile procentowo wzrosły opłaty, wiec proszę nie czepiać sie tego). MOje zdanie jest takie, że w stosunku do zarobków to nie jest to jakaś kolosalna opłata, nawet jest to OK, ale nie rozumię i podejrzewam, ze kierowcy też nie, dlaczego opłata wzrosła w ciągu 2 lat tak drastycznie. Nie dziwię się, że chlopaki sie wkurzają. Co się kurcze takiego zmieniło, że opłaty wzrosły kilkaset procent? Czyżby opłaty za bezpieczenistwo wzrosły w tak dużym procentowym stosunku? NIe wydaje mi sie, ale może się mylę. Kierowcy maja być prawo wkurzeni, bo cos tu Max sciemnia jak na moj gust. ALe to moje prywatne zdanie, byc moze się myle, ale nie wydaje mi się,zeby koszty w FIA dopadła taka inflacja. Dla mnie FIA pusciła brzydkiego bąka
marrcus
27.02.2009 06:33
No tak ale porównanie z chlebem jest do d..y. Oni płacą za możliwości zarabianie kilkakrotne więcej. Może rzeczywiście mają racje, może ich kasą upychają, a nie idzie ona na zbożny cel, to może i robią dorze że sie buntują. Ale zachowują się jak beksy i to mnie irytuje. Niech wezma sparwy w swoje trece i spuszczą łomot komu trzeba. A wymienić można kierowców szybko, kolejka oczekująch długa a wszyscy i tak nie zrezygnyją bo wyczują swoją szanase. No a strajkujący, co oni wtedy bedą robić ??? np Bourde jest szczęsliwy że bedzie mógł zapłacić za licencje. Nie wiem czy zespoły też płacą coś ???
Huckleberry
27.02.2009 02:29
Aquos - oczywiście, że tak! :) Jak już kiedyś pisałem powinni po prostu to inaczej nazwać, nie opłata za licencję ale np. składka członkowska za możliwość ścigania się w F1 czy coś w tym stylu i by była sprawa jasna. Klub jest elitarny więc składka wysoka i tyle. A jeśli wyciągają od nich pieniądze nazywając to "opłata za licencję" czy "opłata za parkowanie bolidem w boksie w czasie wyścigu F1" to ja się nie dziwię, że czują się naciągani.
rannt
27.02.2009 02:14
macrocosm - ja bym obstrawiał, że o Schumacherze starszym kilka osób co nieco jeszcze pamięta...
ewreteyrytu
27.02.2009 01:41
Na pewno FIA dba o bezpieczeństwo kierowców, ale w jaki sposób - czy tylko wymuszając na władzach danego toru by inwestował w infrastrukturę poprawiającą owo bezpieczeństwo, bo według mnie tak się właśnie sprytnie ustawili, że jeśli właściciele toru nie chcą czegoś poprawić to BAN? Do tego ściągając kilkadziesiąt milionów $$$ za prawo do organizacji GP w danym kraju? (Bo podobno opłata za superlicencję idzie na poprawę bezpieczeństwa kierowców)
macrocosm
27.02.2009 01:36
Pokrzyczeli, pomarudzili i zapłacili. Bo niby gdzie pójdzie taki Rosberg? Do DTM? Dziś jesteś a za rok o tobie nikt nie pamięta. Kto dziś pamięta o Luzzim, Speed'zie, Villenuevie, Montoi czy o Schumacherach? Jakoś się F1 nie zawaliła. Ja już zapomniałem o Bariczu i Buttonie choć jeździli w 2008. To już historia (czasem coś więcej), życie toczy się dalej. Nie chcesz oddać kilku dolców droga wolna. Na ich miejsce czeka dziesiątki lepiej lub gorzej przygotowanych młodziaków. Myślę, że korzyści z samego bycia w F1 jest dziesięć razy więcej niż wad i całe to zamieszanie nie ma sensu.
rafaello85
27.02.2009 01:29
Ramzes---> nawet się nie męcz z tymi tłumaczeniami, bo do marrcusa i tak to nie dotrze. Wiem to z autopsji... Ten gość zacznie inaczej myśleć tylko wtedy, gdy sam będzie zarabiał, a poprzez podwyższone składki zostanie wycyckany z kolejnych złotówek. Wtedy dopiero się przekonamy, jak ochoczo będzie oddawał zarobione przez siebie pieniądze.
Aquos
27.02.2009 01:14
Łatwo jest mówić, że to "kłótnia o drobne", kiedy nie trzeba ich wyłożyć z własnej kieszeni. OK, wszyscy wiemy, że kierowców na to stać, ale w pełni rozumiem ich opór kiedy mają wyłożyć kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset tysięcy euro. To są naprawdę spore kwoty, szczególnie kiedy ma się poczucie, że ktoś próbuje Cię na nie naciągać. Skoro w innych seriach wyścigowych koszty licencji są drastycznie niższe, to opór kierowców jest dla mnie zrozumiały. Wyobraźcie sobie, że ktoś chce od Was wyciągnąć kilkaset złotych, za coś, za co inni płacą kilka złotych. Nawet jeśli zależy Wam na uzyskaniu tego czegoś, to będziecie mieli poczucie, że jesteście wykorzystywani.
Ramzes
27.02.2009 01:12
Czeka? Taaa... jakby nikt nie zapłacił, to co myślisz, że w miesiąc obsadzili by posady z GP2, jak tam są już kontrakty podpisane? Człowieku co ty gadasz za głupoty... całe FIA wie dokładnie, że kierowcy są najważniejsi. Nie kłócili jak "araby o parę centów" tylko, chcieli pełnego wykazu na co te pieniądze idą i żadnego raportu ani opinia publiczna się nie dowiedziała i o to dokładnie chodziło, bo pchać w kieszenie złodziei pieniądze, to nie problem. Dam Ci przykład kupujesz w sklepie chleb cena 2,20zł , przy kasie płacisz 5,00zł, pytasz się za co? Kasjerka za to, że ci skasowałam ten chleb, lubisz płacić za ukryte koszty? Poza tym "W końcu to elitarny sport, wszytko tu musi być naj, naj i najdroższe. bla bla bla"--> marudzisz jak dziecko, nie podoba się to po co czytasz, komentujesz? Może czas dorosnąć.
marrcus
27.02.2009 01:04
kolejka paydriverów czeka więc nie gadaj, by sie tych paru kierowców zdziwiło jakby ich gładko zastąpili. Dobrze że to już koniec tego spory, bo kłócili sie jak araby o pare centów. W końcu to elitarny sport, wszytko tu musi być naj, naj i najdroższe. bla bla bla
Ramzes
27.02.2009 12:47
wojtassss przesadzasz jest dokładnie na odwrót, gdyby nie oni to F1 by nie miało racji bytu, Bernie z Mosley'em wtedy, by zamknęli swój biznes, a to, że zarabiają sporo to im się jak najbardziej należy, F1 to elita. Gdyby, żaden z kierowców się nie wyłamał i nie zapłacił, na 100% obniżyli by stawki, bo wiedzieli by jaki kryzys się kroi. Poza tym ok, niech podwyższają stawki ale niech dają pełne info i raporty, gdzie ile pieniędzy idzie, bo mówienie, że na "bezpieczeństwo", to niech się nie ośmieszają, bo niższe serie są tego dobrym przykładem.
wojtassss
27.02.2009 12:35
Daliby spokój, pieniądze sa smiesznie niskie wstosunku do ich zarobków, to taki ZUS. Niech sie cieszą, że dostąpili zaszczytu możliwości jeżdżenia w F1...