Testy w Andaluzji dzień 3/5: Glock znowu najszybszy

We wtorek pogoda w Jerez uległa znacznej poprawie i zespoły mogły zabrać się ostro do pracy. Pomimo odmiennych warunków najszybszym kierowcą ponownie okazał się Timo Glock (Toyota TF109), jako jedyny uzyskując czas poniżej jednej minuty i 20 sekund.

Najbliższym rywalem Niemca był tym razem Felipe Massa, który po odpuszczeniu sobie przez zespół Ferrari jazdy na mokrym torze w poniedziałek, dzisiaj zaliczył 135 okrążeń i uzyskał drugi czas, tracąc do kierowcy Toyoty blisko pół sekundy. Nieznacznie wolniejszy od Brazylijczyka był Fernando Alonso, który w przeciwieństwie do zespołowego kolegi Nelsona Piqueta Jr wydaje się być w stanie zmusić Renault R29 do szybkiej jazdy.

Dwukrotny mistrz świata był także najbardziej pracowitym kierowcą podczas trzeciego dnia testów, pokonując łącznie 673 kilometry. Hiszpan przez większą część wtorku był w posiadaniu najlepszego czasu, a dopiero w ostatniej godzinie testów znaleźli się przed nim Glock i Massa. Tuż za Alonso uplasował się z kolei Heikki Kovalainen, choć do połowy dnia był na jednej z ostatnich pozycji ze stratą około dwóch sekund do najszybszego kierowcy. Ostatecznie kierowca McLarena wykręcił jednak czas 1:20,535, który dał mu czwarte miejsce.

Zespół Force India nadal nie przestaje zadziwiać. Wczoraj Giancarlo Fisichella uzyskał na mokrym torze czwarty czas w zaledwie drugim dniu pełnoprawnych testów nowego bolidu VJM02, a dzisiaj Adrian Sutil na suchej nawierzchni uplasował się na piątej pozycji, także mieszcząc się poniżej jednej sekundy straty do najszybszego kierowcy. Ponad sekundę straty do Glocka mieli już tymczasem Mark Webber (Red Bull RB5), Robert Kubica (BMW Sauber F1.09) i zamykający tabelę czasową Nico Rosberg (Williams FW31).

Rano, gdy tor był jeszcze mokry, Kubica skoncentrował się na pracy nad ustawieniami auta pod kątem jazdy na deszczowych oponach. Po przerwie na lunch zespół BMW Sauber kontynuował swoje prace rozwojowe na suchym torze, których celem było sprawdzenie różnych konfiguracji aerodynamicznych. Późnym popołudniem (około godziny 15:40) Polak zatrzymał się na torze w szóstym zakręcie ze zgaszonym silnikiem, kiedy zaświeciła się kontrolka ostrzegawcza. Problem został jednak szybko zlokalizowany i Robert zdążył powrócić jeszcze na tor, łącznie przejeżdżając 98 okrążeń.

Ogólnie był to dobry dzień. - powiedział Kubica po zakończeniu swoich trzech dni jazdy w Jerez. Byliśmy w stanie nadrobić trochę czasu straconego wczoraj, kiedy deszcz oznaczał, że musieliśmy zmienić nasz harmonogram. Dzisiejszy dzień rozpocząłem na oponach na ekstremalnie mokry tor, później jeździłem na zwykłych deszczowych (przejściowych), a w końcu także na slickach. Wraz z różnymi wariantami ustawień, które wypróbowałem, pomogło mi to lepiej wczuć się w samochód.

Poza Kubicą, którego jutro zastąpi Nick Heidfeld, we wtorek do wywieszenia czerwonej flagi doprowadził jeszcze tylko Massa, który wpadł w poślizg w pierwszym zakręcie kwadrans po godzinie dziesiątej rano.

•   Jerez: najlepsze czasy kierowców w roku 2009
•   Jerez: dystans pokonany przez kierowców i zespoły w roku 2009

Pogoda
Temperatura powietrza: 12-21°C
Temperatura toru: 12-23°C
Rano jeszcze mokry tor i pochmurno, później sucho i trochę słońca

Źródło: Informacje prasowe zespołów, F1Today.nl