Senna testuje prototyp LMP1 Oreca z Le Mans Series

Tymczasem ciągle nie jest pewna przyszłość mistrza świata F1 z 1997 roku - Villeneuve'a
08.03.0912:24
Maraz & Mariusz
2664wyświetlenia

Wgląda na to, że w tym roku bardziej prawdopodobne są starty Bruno Senny w Le Mans Series, niż w niemieckich mistrzostwach DTM. Autosport.com poinformował rano, że Brazylijczyk testuje dzisiaj prototyp LMP1 Oreca na torze Paul Ricard, zaznaczając jednak, że Senna nie podpisał jeszcze żadnej umowy na starty w LMS.

Sam Bruno twierdzi, że ewentualne starty samochodem Courage-Oreca LC70 w wyścigach długodystansowych to dla niego szansa na dalszy rozwój techniczny w oczekiwaniu na pojawienie się kolejnej szansy startów w Formule 1 po tym, jak Ross Brawn wybrał w tym roku zamiast niego doświadczonego Rubensa Barrichello na partnera Jensona Buttona w swoim zespole.

Udowodniłem swoje umiejętności wyścigowe rezultatami w GP2, ale kiedy otrzymam już możliwość ścigania się w Formule Jeden, to chcę być w stanie wnieść jak największy wkład techniczny do zespołu. - powiedział Senna. Przy obecnych ograniczeniach testów w F1 trudno jest się rozwijać w tym kierunku młodym kierowcom, ale sądzę, że wykorzystując mój czas konstruktywnie właśnie w taki sposób mogę spowodować, że będę bardziej wyróżniał się w tłumie młodych kierowców.


Tymczasem ciągle nie jest pewna przyszłość mistrza świata Formuły 1 z 1997 roku - Jacquesa Villeneuve'a. Kanadyjczyk był łączony na początku stycznia ze startami w australijskich V8 Supercars, ale od tamtej pory nie pojawiły się na ten temat żadne nowe informacje. W lutym okazało się z kolei, że Peugeot nie jest już zainteresowany zatrudnieniem go do ponownego startu w Le Mans 24 Godziny.

Poza występami w azjatyckich mistrzostwach Speedcar, których ostatnią rundę w Dubaju i tak musiał opuścić ze względu na zatrucie pokarmowe, Villeneuve najwyraźniej nie ma teraz innych opcji. Grupa fanów skupiona wokół oficjalnego forum internetowego poświęconego jego osobie nie traci jednak nadziei i nie tak dawno stworzyła stronę internetową, która propaguje udział Kanadyjczyka w amerykańskich wyścigach NASCAR.

Akcja nosi nazwę 'JV Mission NASCAR' i jest dostępna pod adresem www.villeneuvemissiontonascar.com. Na stronie tej są publikowane komentarze znanych osobistości ze świata motosportu odnośnie osoby tego kierowcy. Ta forma poparcia póki co nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu, a obecne szanse Villeneuve'a na starty w NASCAR są nadal niewielkie.

Źródło: Autosport.com, inf. własne

KOMENTARZE

1
Jędruś
08.03.2009 04:17
No i dobrze , że Bruno nie rdzewieje. Le Mans Series to też uznana i dobra seria. Poniekąd prototypy są lepsze w przygotowaniu do startów w F1 od turystyków. Co do Jacka to tylko można mu współczuć czego dorobił się na stare lata :D