Parr prostuje swoje komentarze na temat legalności Ferrari
"Myślę, że doszło tu do dużego niezrozumienia tego, co zaszło w sądzie apelacyjnym we wtorek"
17.04.0920:43
2628wyświetlenia

Wtorkowe obrady Trybunału Apelacyjnego FIA w sprawie legalności podwójnych dyfuzorów zrodziły kilka konfliktów pomiędzy zespołami zaangażowanymi w ten spór. Najpierw prawnicy reprezentujący zespoły Ferrari i Renault nie zostawili suchej nitki na Rossie Brawnie, nazywając go między innymi arogantem, a później Adam Parr z Williamsa zasugerował z kolei, że Ferrari i Renault mogły zdobywać w przeszłości tytuły mistrzowskie z nielegalnymi bolidami.
Wszystko zaczęło się od tego, że Brawn stwierdził, iż historia Formuły 1 jest pełna przypadków wykorzystywania luk w przepisach przez różne zespoły. Parr po przemowach zespołów uważających podwójne dyfuzory za całkowicie niezgodne z obecnymi przepisami powiedział:
To sprawia mi wręcz przyjemność, jeśli słyszę, że Ferrari przyznaje otwarcie, iż zdobyło 11 tytułów mistrzowskich z nielegalnym bolidem.
Jak łatwo można się domyślić, komentarza dyrektora generalnego Williamsa rozzłościły bardzo szefa włoskiej stajni Stefano Domenicalego, który zażądał wyjaśnień.
To jest coś, co chcę przedyskutować z Adamem, ponieważ wydaje mi się, że trzeba brać odpowiedzialność za to, co się mówi- zacytowała wypowiedź szefa zespołu Ferrari agencja informacyjna AFT.
W odpowiedzi na to Parr wydał dzisiaj oświadczenie dla prasy, wyjaśniając swoje komentarze:
Myślę, że doszło tu do dużego niezrozumienia tego, co zaszło w sądzie apelacyjnym we wtorek. Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie, że nigdy nie powiedziałem ani nie myślałem nawet przez minutę, że samochody Ferrari, Renault czy jakiegokolwiek innego zespołu były nielegalne w ostatnich ośmiu latach.
Dodał, że według argumentów przytoczonych we wtorek przez Ferrari odnośnie bardzo jednoznacznego interpretowania przepisów w przypadku podwójnych dyfuzorów, należałoby uznać, że bolidy Ferrari w ostatnich latach także były nielegalne, gdyż zaprojektowano je z wykorzystaniem różnych luk w przepisach.
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE