Podsumowanie GP Bahrajnu przez Bridgestone

"Był to ekscytujący wyścig, zwłaszcza z perspektywy opon"
26.04.0922:05
Patryk Pokwicki
1745wyświetlenia

Zwycięzca GP Bahrajnu - Jenson Button zastosował następującą strategię doboru opon: supermiękkie, supermiękkie, średnie. Taką samą strategię obrał drugi na mecie Sebastian Vettel. Ostatnie miejsce na podium zajął kierowca Toyoty - Jarno Trulli, który średniej mieszanki użył w drugim przejeździe.

Okazało się, że supermiękka mieszanka spisuje się nadzwyczaj dobrze i mimo temperatury toru sięgającej 50 stopni Celsjusza, dawała dużą przyczepność oraz regularność. Na dwa pytania odpowiedział Hirohide Hamashima - szef Bridgestone Motorsport ds. rozwoju opon.

Jak wyglądał wyścig z perspektywy Bridgestone?
Był to bardzo ekscytujący wyścig, zwłaszcza z perspektywy opon. Widzieliśmy kiedy najlepiej użyć średniej mieszanki, ale dla zespołów była to bardzo trudna decyzja, ponieważ supermiękka mieszanka była dziś dużo szybsza. Opony oznaczone zielonym paskiem spisywały się dziś bardzo dobrze, nawet w tak ciężkich warunkach, jakie dziś panowały. Kierowcy potrafili bardzo dobrze zarządzać tym ogumieniem, a niektórzy potrafili być również konkurencyjni na średniej mieszance. Myślę, że dzisiejszy wyścig pokazał, jak ekscytujące może być dostarczenie dwóch różniących się mieszanek opon na jeden tor.

Był to dopiero drugi suchy wyścig w tym sezonie. Czy pomógł on w zrozumieniu opon na ten rok?
Mamy bardzo dużo danych z pierwszych czterech wyścigów, które są pożyteczne. W Australii nawierzchnia była różna w innych częściach toru, co spowodowało, że opony nie zachowywały się tak jak przewidywaliśmy. W Bahrajnie opony bardzo dobrze zniosły dużą temperaturę, a dobór opon był jednym z kluczowych aspektów.

Źródło: PaddockTalk.com

KOMENTARZE

7
Ducsen
27.04.2009 06:30
@Pawel - ale nie chodzi tu o rozwój opon tylko o odpowiedni dobór, a w tym sezonie jest z tym beznadziejnie...
rafaello85
27.04.2009 05:55
Byłem strasznie zdziwiony tak dobrymi osiągami supermiękkich opon. Wydawało mi się, że ten rodzaj ogumienia zużyje się bardzo szybko i będzie to spory problem dla zawodników, tymczasem stało się inaczej.
Pawel
27.04.2009 02:03
To naturalne, że "mniej się starają", trudno od nich wymagać aby przy braku konkurencji ładowali całą kasę w opony dla F1. Takie chyba było zamierzenie przy układaniu przepisów na 2008r, aby spowolnić rozwój opon ponieważ kierowcy osiągali coraz większe prędkości na zakrętach co mogłoby się w końcu źle skończyć np. wypadkiem lub tak jak wczoraj omdleniem Alonso (do tego przyczyniła się awaria pompki, ale przeciążenia nie pozostawały bez wpływu na to, na szczęście omdlał po wyścigu, a nie w trakcie).
SoBcZaK
27.04.2009 08:18
Bridgestone oczywiśćie zachwycony tylko nie wiem czym... bo prawda jest taka, że odkąd nie ma konkurenta to z roku na rok robi coraz gorsze opony i mniej się stara.
marrcus
26.04.2009 10:17
ja tych pasków od zeszłego roku nie widze :/
Ducsen
26.04.2009 10:17
Zadaniem Bridgestone jest dostarczanie jak najlepszych opon dla zespołów, a nie takich by było ekscytująco... To się nie może dobrze skończyć. Odkąd Michelin odszedł z F1 Bridgestone ma zupełnie wolną rękę i wybiera sobie opony bez żadnego nacisku, na luzie - dlatego niestety często nie najlepiej... Nie w tym kierunku powinni zmierzać Japońce.
Kara Nocny Cień
26.04.2009 10:01
Dzięki temu, że opony znacznie się różnią jest więcej wyprzedzania. Może nie o takie wyprzedzanie chodziło ale zawsze coś.