Barrichello nie ma zamiaru kończyć kariery

Brazylijczyk ma nadzieję pojeździć jeszcze 2-3 lata w Formule 1
04.05.0917:10
Michał Roszczyn
2128wyświetlenia

Dwukrotny wicemistrz świata Rubens Barrichello nie uważa, aby obecny sezon był jego ostatnią szansą na zdobycie upragnionego tytułu. Weteran Formuły 1 przyznaje, że jego kariera wisiała na włosku, kiedy oczekiwał potwierdzenia, iż będzie mógł startować obok Jensona Buttona w nowopowstałym zespole na miejsce Hondy.

Mimo że mający na swoi koncie udział w 275 wyścigach kierowca traci obecnie 12 punktów do swojego partnera z zespołu, a jednocześnie lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw, to jednak nie zgadza się, jakoby rok 2009 był jego ostatnią szansą na zajęcie pierwszego miejsca na koniec sezonu.

Kto wie? - powiedział niemieckiemu magazynowi Auto Motor und Sport. Może będę się ścigał w Formule 1 przez następne dwa, może trzy lata. W swoim życiu zawsze myślałem pozytywnie i jestem przekonany, że takie nastawienie sprawiło, iż obecnie jestem tu gdzie jestem - stwierdził kierowca Brawn GP.

Jak dotychczas Button jeżdżąc takim samym bolidem co Brazylijczyk wygrał trzy wyścigi w tym sezonie, jednak Barrichello twierdzi, że nie zamierza się tym przejmować. Wyścigi samochodowe nie są jak tenis. Tutaj nie jest tak, że przegrasz dwa sety 6:0 i jest już po zawodach. Wiem z poprzednich trzech sezonów, że potrafię jeździć tak samo szybko jak Jenson.

Źródło: OneStopStrategy.com[/b]

KOMENTARZE

11
kemot
05.05.2009 09:02
Również lubię Rubinho, czego mu brakuje do Buttona? Myślę, że spokoju, w 2006 roku Honda nie miała takiego crapa, jak w sezonach 2007 i 2008 i mimo wszystko był gorszy od Buttona. Niestety, ale w większości dziedzin życia, jak coś chce się na siłę, to to po prostu nie wychodzi. Więc Rubens wyluzuj, a będzie ok. No i nie baw się w Destruction Derby, jak miało to miejsce podczas GP Australii 2009 xD. Kto mi daje negatywne komentarze? ;e Już mam tylko 36% pozytywnych, coś słyszałem, że, jak jakiś tam niski % się przekroczy, to nie można dawać komentarze. Prawda to?
rafaello85
05.05.2009 08:53
sisiorex---> Rubens wymachiwałręką podczas GP Bahrajnu;) Ja zawsze lubiłem Rubensa Barrichello. Miałem nadzieję ( i nadal ją mam ), że zobaczę kiedyś, jak Brazylijczyk wlaczy o tytuł mistrzowski. Strata do Buttona nie jest jeszcze zbyt duża, a zatem wszystko może się wydarzyć. Przynajmniej teoretycznie... Co do jego odejścia z F1 - jakby mu to powiedzieć, to nie on będzie o tym decydował...
Kamikadze2000
04.05.2009 08:33
Ja tam Rubensowi życzę wszystkiego dobrego i jeśli będzie mu pisane wreszcie zdobyć upragniony tytuł, będę się z tego cieszył. W tym roku jednak to Jenson gra pierwsze skrzypce i raczej się to nie zmieni (chociaż kto wie...?). Sto lat Rubens!!! Sto lat!!!
Jędruś
04.05.2009 07:59
Ja też się nie martwię o formę Rubensa. Wcale tak bardzo w kwalifikacjach do niego nie odstaje. Powiem więcej - potrafi być szybszy. W wyścigach troche nerwowo i błędy ale mimo wszystko w tym roku ani razy nie wypadł poza czołową 5. Punktuje cały czas i wykonuje swoją pracę dla zespołu najlepiej jak może. Dobrz uzupełnia Buttona i z nim współpracuje. W przyszłym roku znów wiele zmian wie taki znakomity tester po raz kolejny może się przydać wielu zespołom. Więc nawet jeśli Brawn ( co jest prawdopodobnie ) zażyczy sobie Bruno w zespole na przyszły rok to Runinho i tak znajdzie sobie pozycję w F1 ( choćby USF1 już się po niego zgłaszało ). Wierzę , że w tym roku Rubens wygra jeszcze wyścig , a być może nawet nie jeden. Dla niego z pewnością sukcesem było by stanięcie na podium na koniec sezonu.
Berlesi27
04.05.2009 06:38
Ja wierzę że Rubens jeszcze nieraz pokona Buttona w wyścigu w tym sezonie. W Chinach zakwalifikował się cięższym bolidem lepiej niż guzik.
Ulver
04.05.2009 06:27
Ma normalna samoocene, w zeszlym sezonie objezdzal Buttona. Moze wynika to z tego, ze jest lepszy w kiepskim bolidzie, a jak dostaje dobry sprzet to popelnia bledy, nie wiem. Mysle, ze nieco wiecej skupienia w bolidzie, a mniej gadania ile to on jeszcze bedzie jezdzil i rezultaty sie poprawia.
Jenson Button
04.05.2009 05:36
Jeśli zobaczymy go w F1 w następnym sezonie to zakończy karierę w póżniejszym wieku niż M.Schumacher
Ramzi
04.05.2009 04:11
Niech nie przegina.... I tak już sporo odstaje od Przyciska:/
sisiorex
04.05.2009 03:52
Ja Rubensa nie lubię już. Komu jak komu ale mu na stare lata sodówka nie miała prawa odbić. W Australii chamskie przepychanie po słabym starcie, w Chinach żenujące machanie palcem na biednego Nelsinio.
mbg
04.05.2009 03:35
Za rok pewnie nie zobaczymy Baricza w BrawnGP, ale widzę go w USF1/USGPE. Jeśli chce poważnie myślec o WDC to musi cisnąc w tym roku, jak nigdy wcześniej w karierze. Taka okazja już mu się pewnie nie powtórzy.
YAHoO
04.05.2009 03:28
W tym sezonie też nie zdobędzie tytułu, niech się o to nie martwi. :P No i ma zbyt wysoką samoocenę, skoro uważa że jeździ tak jak młodszy o niecałe 10 lat Brytyjczyk :) Rubens jest w pewnym sensie pechowcem - przez tyle lat w F1 żadnego tytułu MŚ. Zawsze był 'tym drugim'.