Allen o tym, dlaczego Button jest już nie do dogonienia

Zwycięstwo Buttona w Hiszpanii oznacza, że na 45 możliwych punktów wywalczył on 41
12.05.0918:07
Bartosz Orłowski
3843wyświetlenia

Szanse Jensona Buttona na wywalczenia mistrzostwa świata w klasyfikacji kierowców wzrosły dramatycznie w ostatnią niedzielę po tym, jak odniósł on swoje czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Tak przynajmniej sądzi były komentator telewizyjny F1 - James Allen.

Zwycięstwo Buttona w Hiszpanii oznacza, że na 45 możliwych punktów wywalczył on 41. W dodatku kolejny wyścig w Monako może być jednym z mocniejszych dla zespołu Brawn GP i zanosi się na to, że jeszcze bardziej zmniejszy się liczba kierowców, którzy mogą z nim konkurować. Zaczyna więc wyglądać na to, że jest on już nie do dogonienia.

Dobrze, że nie zatwierdzono w tym sezonie systemu wyłaniania mistrza na podstawie liczby wygranych GP, bo już wkrótce Jenson byłby gotów na przypieczętowanie tytułu mistrza świata. Najbliższa konkurencja, oprócz Rubensa Barrichello, to Sebastian Vettel, chociaż Niemiec stracił siedem punktów w dwóch ostatnich wyścigach i ma 18 punktów straty do Buttona. Kto jeszcze może nawiązać walkę?

Pomimo ulepszeń wprowadzonych ostatnio do samochodu F60, kierowcy Ferrari najprawdopodobniej będą mogli spisać ten rok na straty. Być może dogonią zespół Brawn GP pod względem tempa, ale Felipe Massa ma 38 punktów straty na 12 wyścigów do końca sezonu i sądzi, że nie wystarczy im czasu. Nie sądzę, aby było to możliwe. Musimy być realistami. Po pięciu wyścigach mają cztery wygrane. Nawet jeśli znacznie się poprawimy i będziemy z przodu o 0,3-0,4 sekundy, to oni i tak będą ciągle punktowali. Zapomnijmy o tym - powiedział Brazylijczyk.

Toyota jak zwykle ma nieregularny sezon. Zostaje więc Lewis Hamilton z 32 punktami straty. Po GP Bahrajnu Allen mówił, że tor ten pasował McLarenowi, ale jeśli będą mogli utrzymać stały poziom rozwoju samochodu, to być może będą w stanie konkurować z Brawnami. Podczas ostatniego weekendu cofnęli się jednak. Pojawili się na torze z przednim skrzydłem, które nie działało właściwie. Wygląda więc na to, że ich samochód może się lekko poprawić, ale nie będzie to auto ze ścisłej czołówki. W przeszłości McLaren był w stanie zbudować nowy samochód w środku sezonu, ale teraz nie mogą sobie na to pozwolić, a poza tym jest już za późno na obronę tytułu.

To powoduje, że na placu boju zostają Button, Barrichello, Vettel i Webber, a na przestrzeni kilku kolejnych wyścigów stracimy kolejnych pretendentów. Brawn powinien dominować w Monako, ponieważ ich bolid ma najlepszą przyczepność na wyjściu z zakrętów. Dobrze może spisać się tu także Ferrari, ale tor ten nie będzie pasował Red Bullowi. Turcja to kolejny tor, gdzie przyjemnie będzie popatrzeć na walkę, podczas gdy szybkie zakręty na Silverstone będą pasować Red Bullom. Nurburgring, Budapeszt i Walencja to z kolei tory "należące" do Brawn GP, więc dla Buttona jest to bardzo optymistyczna perspektywa. Pomaga mu też fakt, że jego rywale trwonią kolejne szanse na pokonanie go.

Źródło: JamesAllenOnF1.com

KOMENTARZE

12
kuba_new
13.05.2009 08:08
tego to ja bym nie przesadzal jak pokazalo juz pare sezonow mozna wszystko zmienic patrz wygrana mistrzostw kimiego zamiast pewniaka lewisa :)
Huckleberry
13.05.2009 06:42
Jakieś tam szanse na pokonanie Buttona są, ale to już raczej tylko spekulacje. Brawn jest cały czas mocny, raczej nie widzę powodu żeby nagle przestali zdobywać punkty. A ponieważ (dzięki Bogu) nie wprowadzono systemu medalowego walka będzie jeszcze możliwa przez dłuższy czas a nie tylko przez dwa następne wyścigi (jak by się mogło stać w systemie medalowym). Może nawet dojść do sytuacji jak kilka lat temu w WRC kiedy Loeb kilka wyścigów przed końcem sezonu złamał rękę i szampana otwierał na koniec w domu przed telewizorem :)
Kamikadze2000
12.05.2009 09:36
Nie trudno się zgodzić z Allenem. Ja też uważam, ze nikt już praktycznie nie ma szans na pokonanie Brytyjczyka. Jedynymi są tylko Barrichello, Vettel i Webber, ale szczerze mówiąc, wątpię w to. Barrichello nie jest równy w osiągach i w końcu dojedzie do tego, że będzie zmuszony pomagać Jensonowi. Vettel i Webber z kolei nie wiadomo, jaki będą posiadać samochód w następnych wyścigach, więc będzie im ciężko. Ja oczywiście cieszę się z formy Brytyjczyka, gdyż zasługuje na taki sezon po tylu porażkach. Poza tym jest jednym z moich ulubionych kierowców, co też przyczynia się do tego, że mu kibicuje.
Zykmaster
12.05.2009 09:30
A ja jestem przekonany iż to Vettel zostanie tegorocznym Mistrzem Świata Formuły 1. Dyfuzor w Red Bull'u w mojej ocenie wiele zmieni, w przypadku każdego z zespołów zanotowano poprawę. Przy Geniuszu Adriana Newey'a można sie spodziewać że dominacja BrawnGp skonczy się w Turcji... Wtedy dopiero się powinien zacząć ciekawy sezon walka na całego do końca między Red Bullem i BrawnGp. Pozdrawiam ;)
Jędruś
12.05.2009 07:59
Trudno powiedzieć. Dla mnie jedyną osobą która może przeszkodzić Buttonowi w mistrzostwie jest Vettel. Zobaczymy ile da im nowy dyfuzor. Button jest jednak w bardzo dobrej sytuacji. Do końca 12 wyścigów a on wygrał 4 na 5 i bolidem który praktycznie nie testował przed sezonem. Jest bardzo mocny psychicznie , pewny siebie i idzie po swoje. Strasznie trudno będzie go powstrzymać. W dodatku jak widzieliśmy ostatnio zespół stoi za nim murem. Vettel choć już mimo wieku uważany za jednego z najlepszych kierowców F1 i następcę Schumiego to wciąż kierowca młody i niedoświadczony. Choć jak pokazał przykład Hamiltona wszystko jest możliwe.
fernandof1
12.05.2009 06:23
Reno pokaże klase w Monako i bedzie na podium tuż za BGP i ALO może na mieszać w stawce :)
ciociahela
12.05.2009 05:51
co tak sie uparliscie na txty tego goscia??
paolo
12.05.2009 05:11
Bardzo lubię tego gościa bo mądrze gada. Miało być ciekawiej, dużo zmian, walki na torze itd. a po pięciu wyścigach jest po sezonie. Jedyne z czym się nie zgodzę to to, że Vettel będzie na 100% w pierwszej trójce. Przy jakichś problemach technicznych lub błędach to Webber może być na podium na końcu sezonu. Jakby nie było Button mistrzem, 2 BGP w pierwszej trójce i pytanie jest tylko który RB5, i na którym drugim czy trzecim miejscu. Toyota swoją szansę na zwycięstwo zaprzepaściła w Bahrajnie, a teraz będzie już tylko gorzej. Williams, szkoda gadać. Potencjalnie "wielka" zeszłoroczna czołowa czwórka wcale nie rozwija się szybciej od BGP, a musiałaby się rozwijać duuużo szybciej. Nie dość, że mają szybkość z innej planety to co ciekawe niezawodność również wyższą niż u rywali. Gratuluję tym, którzy uważają, że BGP da się pokonać i tak im9ulse na 12 wyścigów przed końcem. Z tych 12 wygrają przynajmniej połowę i to pewnie tylko dlatego, że pod koniec będą odpuszczać. Jest to nie tyle odkrywcze co smutne.
michal5
12.05.2009 04:47
Ducsen > ja wiem ze dyfuzor może nie pomoc ale jak zrobią dobry dyfuzor to może dużo dać
Ducsen
12.05.2009 04:43
@michal5 - podwójny dyfuzor w wypadku RBR nie oznacza zbliżenia się do Brawna, ba nie ma pewności, że Red Bull nie przekombinuje z tą zmianą. Mówił o tym Theissen w wypadku BMW, Horner i mówię o tym ja.
im9ulse
12.05.2009 04:21
[ironia on] no jak ten Jenson śmie tak świetnie jeździć, jakim prawem on wygrywa[ironia off] - kolejni dziennikarze już rozpisali cały sezon (a jeszcze 12 wyścigów zostało)...gratulacje
michal5
12.05.2009 04:15
tylko Red Bull od gp monaco może już będą mieć nowy dyfuzor i może dogoni Brawn gp a Ferrari jak się już poprawiło w Hiszpanii a tor w Catalunya jest wymagający to w monaco mogą być groźni