Strategia okiem Jamesa Allena - GP Belgii

Czołowa czwórka korzystała z różnych strategii podczas wyścigu
02.09.1112:10
Bartosz Orłowski
2092wyświetlenia
(Oryginalne opracowanie: James Allen, www.jamesallenonf1.com)

GP Belgii było jednym z ciekawszych wyścigów tego sezonu pod kątem strategii, jako że 4 pierwszych kierowców korzystało z zupełnie różnych rozwiązań. Większość treningów przeprowadzonych było podczas mokrych warunków, a więc nikt nie miał pełnych danych dotyczących opon. Wyścig był podróżą w nieznane.

Jak długo wytrzymają opony? O ile wolniejsza będzie mieszanka pośrednia od miękkiej?



Jedyną rzeczą, z której zdawano sobie sprawę był fakt, iż zjawisko blisteringu na przednich oponach występowało już po 6 okrążeniach w Q3, nawet przy małym ładunku paliwa. Oznaczało to, że kilku kierowców, w tym oba Red Bulle, musiały uporać się ze swoją taktyką i szybko zmienić zniszczone opony zaraz po starcie. Obserwacja sposobu w jaki tego dokonali, biorąc pod uwagę warunki, jest naprawdę fascynująca.

Vettel: ryzyko, szansa i nagroda




Sebastian Vettel startował z 1. pola, stracił miejsce na rzecz Rosberga, które później odzyskał. Zjazd do boksów na 5 okrążeniu był bardzo dobrym pomysłem. Podjęcie decyzji, przez którą spadasz w dół stawki nie jest łatwe, ale opony które podczas kwalifikacji przejechały 6 okrążeń, a w wyścigu kolejne 5, nie dały innego wyboru.

Poprzez zjazd i powrót na tor 10 sekund za liderem, na 7. pozycji, Vettel miał teraz świeże opony, kiedy cała reszta miała do dyspozycji zużyte ogumienie z kwalifikacji. To, co zadecydowało o jego wygranej to błyskawiczne tempo podczas kolejnych 7 okrążeń. Dodatkowo, jego prędkość dała mu w zasadzie "darmowy" postój podczas wyjazdu samochodu bezpieczeństwa na 13. okrążeniu, ponieważ zbudował dość wysoką przewagę, a pozycję mógł stracić jedynie na rzecz Alonso.

Od teraz mógł kontrolować wyścig, odzyskując stracony czas na kolejnych 20 okrążeniach. Na 30. zmienił opony na pośrednie, zespół miał wystarczająco dużo danych z samochodu Marka Webbera, który jechał na takich oponach przez większość czasu. Strategia Vettela polegała więc na zarządzaniu ryzykiem, byciu bardzo szybkim oraz wczesnym zjeździe do boksów, jak i również na wykorzystaniu możliwości wymiany opon podczas wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, a od tego momentu miał odpowiednio wysokie miejsce, musiał jedynie dobrze wykorzystać ogumienie.

Czy Ferrari zrobiło błąd nie wykorzystując samochodu bezpieczeństwa do zjazdu Fernando Alonso?



Nie. Wielu fanów sądziło, że Ferrari popełniło błąd, ale tak nie było. Podjęli odpowiednią decyzję, Alonso utrzymał miejsce przed Red Bullami, a to dało im szansę na wygraną. Hiszpan miał jednak opony, które były o 5 okrążeń starsze od opon Vettela, lepiej więc, że nie zjechał ponieważ:
a) Opony w Ferrari były jeszcze dobre,
b) zjazd podczas neutralizacji mógł spowodować, że zostanie za Webberem.

Taka sytuacja mogłaby spowodować, że Alonso mógł stracić jeszcze bardziej do Vettela - Webber na średnim ogumieniu mógł go po prostu dodatkowo spowalniać.


Jedyną rzeczą, jaką Ferrari mogło zrobić inaczej był krótszy przejazd na pośredniej mieszance, co dałoby Buttonowi mniejszą szansę na zredukowanie straty, jednak starali się zaliczyć jeden postój mniej niż Vettel, a Alonso prawdopodobnie potrzebował świeżych opon, kiedy zjechał na 21 okrążeniu, mając miękką mieszankę.

Jako że Hiszpan po zmianie opon na pośrednią mieszankę miał stałe czasy przejazdów, można spierać się, czy kilka dodatkowych okrążeń na tych oponach spowodowały stratę w stosunku do Buttona? Prawdopodobnie nie, ponieważ straciłby pozycję i bez tego.

Wykorzystać jak najlepiej wolniejszą, pośrednią mieszankę.



Podczas wyścigu, głównym tematem było pojawianie się pęcherzy na oponach, co byłoby groźne, gdyby eksploatowano je zbyt długo przy dużym ładunku paliwa. Mark Webber czuł, że nie będzie konkurencyjny, wykorzystując miękką mieszankę, dlatego zdecydował się pojechać na mieszance pośredniej, która nieco spowolniła jego tempo, ale jednocześnie zapewniła mu drugie miejsce.

Wiele zespołów przekonanych było, że jeśli poradzą sobie z pęcherzami na pierwszym zestawie miękkich opon, to tym bardziej poradzą sobie z drugim kompletem. Nie mieli zbyt wielu informacji na temat zachowania się opon na Spa, pomimo, że mieli dane z poprzednich tegorocznych wyścigów. Widoczna była niechęć do używania średniej mieszanki, gdyż wiadomo było, że jest wolniejsza o 1,5s od miękkiej.

Ci, którzy nie zakwalifikowali się do Q3, nie jechali na miękkiej mieszance, a więc jednocześnie nie mieli świadomości powstawania pęcherzy w ich bolidach. Warto także wiedzieć, że pęcherze nie wpływają tak mocno na czasy, jak robi to sama degradacja opon. Problemem są wibracje oraz, jeśli opony zostaną zbyt mocno wykorzystane, ich pęknięcie.

Zarówno Michael Schumacher, jak i Jenson Button mieli taką samą strategię 3. postojów; pierwszy zjazd, zaraz po starcie, po zaliczeniu stintu na pośredniej mieszance, by następnie podzielić wyścig na trzy szybkie przejazdy na miękkich oponach. Obaj startowali na niższych pozycjach niż zwykle - Schumacher z 24.miejsca, a Button z trzynastego.


Dzięki świetnemu wykorzystaniu strategii oraz tempa, kierowcy skutecznie przebijali się przez stawkę. Button był trzeci, a Schumacher piąty, tuż przed Rosbergiem, który zakwalifikował się właśnie na tej pozycji. Kiedy obaj zawodnicy zjechali na okrążeniach 30/31, Schumacher był około 5 sekund za Rosbergiem, ale to Michael miał do dyspozycji miękką mieszankę, podczas kiedy Nico wyjechał na wolniejszej pośredniej.

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie samochód bezpieczeństwa, ponieważ w tym momencie Schumacher był 20, a Button 21 sekund za liderem. Neutralizacja spowodowała zmniejszenie różnic czasowych i walkę o wyższe miejsca. Pozwolił na to również tor, nie tylko ze względu na możliwości wyprzedzania, ale również dzięki zróżnicowaniu strategii i systemowi DRS. Wszystko to było wliczone w strategię Schumachera i Buttona.

Droga, jaką Button pokonał z 13. miejsca po zjeździe samochodu bezpieczeństwa była doprawdy imponująca. Wyprzedził Pereza, Pietrowa, Sutila, Massę i Rosberga, a następnie zmniejszył stratę czasową do pierwszej trójki. Niestety była to tylko nagroda pocieszenia. Wierzył, że jego McLaren zdolny jest do wywalczenia Pole Position i wygranej w Spa, jednak strategiczny błąd podczas kwalifikacji kosztował go słono, a Vettel ma o jednego rywala mniej w walce o tytuł.

Wyścig ten był szansą dla Buttona, aby pokonać Vettela, ze względu na dużą ilość możliwych strategii, jeśli startowaliby z pierwszego rzędu.

Źródło: jamesallenonf1.com