WTCC: Zanardi i Hernandez zwycięzcami wyścigów w Brnie

Alex Zanardi skorzystał dziś z dużego zamieszania na pierwszym zakręcie i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie podczas pierwszego z dwóch wyścigów WTCC na torze w Brnie.

Włoch wystartował do tego wyścigu z trzeciej pozycji i zyskał jedno miejsce, gdy zdobywca pierwszego pola startowego Augusto Farfus starł się z innym kierowcą BMW - Andym Priaulx'em, Jordim Gene (Seata) i wszystkimi trzema Chevroletami.

Fafrus spowodował bardzo ciasne upakowanie stawki po wyjściu z ostatniego zakrętu podczas startu lotnego i przed pierwszym zakrętem przesunął się w stronę Priaulx'a. Kontakt spowodował poślizg Farfusa w kierunku Nicoli Lariniego, a Gene, Rob Huff i Alain Menu w wyniku zamieszania wylądowali w żwirze.

To był zdecydowanie niezły bałagan, lecz udało mi się jakoś przejechać przez to bez szwanku - powiedział Zanardi. Zawsze jest wiele akcji w naszych wyścigach, a to co stało się dzisiaj zadziałało na moją korzyść. Zanardi odebrał prowadzenie Tarquiniemu kilka zakrętów po zjeździe z toru samochodu bezpieczeństwa, który pojawił się na nim ze względu na karambol.

Zanardi prowadził przez pewien czas przed czterema fabrycznymi Seatami, lecz Jorg Muller przedostał się pod koniec z ósmej pozycji do ścisłej czołówki i linię mety przekroczył tuż za zwycięzcą. Tarquini nie wdawał się w walkę z BMW i zadowolił się ostatnim miejscem na podium, kończąc wyścig niewiele przed Rickardem Rydellem (Seat) i Sergio Hernadezem (BMW). Hernandez próbował podążać za Jorgiem Mullerem, ale utknął za Rydellem i musiał zadowolić się piątą pozycją, finiszując przed Tiago Monteiro.

Kolejne zwycięstwo w klasyfikacji kierowców niezależnych odniósł Felix Porteiro, dojeżdżając do mety przed Yvanem Mullerem, który z kolei chwilę po restarcie wyścigu stracił do Tarquinieo sekundę i spadł na ósmą pozycję. Aktualny mistrz świata obronił się przed Tomem Coronelem, zdobywając pierwsze pole startowe do wyścigu numer 2. Gene i Priaulx udało się powrócić do wyścigu po naprawie ich samochodów. BMW Team UK zdołało naprawić przód samochodu Priaulx'a w wystarczającym czasie, aby ustanowił on jeszcze najszybsze okrążenie wyścigu - pełne sześć dziesiątych sekundy szybsze od drugiego najszybszego kierowcy w pierwszym wyścigu.


W drugim wyścigu na torze w Brnie triumfował Sergio Hernandez, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w karierze w WTCC. Hiszpan w początkowej fazie wyścigu musiał przedrzeć się na prowadzenie, które odebrał swojemu rodakowi Felixowi Porteiro, ale później był już w stanie kontrolować przebieg wyścigu.

Na trzecim okrążeniu Porteiro stracił nie tylko prowadzenie w wyścigu, ponieważ wyprzedzili go także kierowcy Seata - Yvan Muller i Tiago Monteiro, którzy zapełnili pozostałe miejsca na podium. Porteiro musiał więc zadowolić się czwartym miejscem, co i tak było świetnym wynikiem, jak na niezależnego kierowcę. Tymczasem Andy Priaulx i Jorg Muller walczyli tak zacięcie o piąte miejsce, że w pewnym momencie prześliznęli się obok nich na zakręcie numer 1 Gabriele Tarquini i Rickard Rydell.

Para BMW nie była w stanie odrobić straconych pozycji i kontynuowała swoją walkę, którą w ostateczności wygrał Muller. Zwycięzca pierwszego wyścigu Alex Zanardi również jechał w tej grupie do momentu, gdy Tarquini pojechał za szeroko w jednym z zakrętów. Kierowca Seata podczas powrotu na tor uderzył w swojego rodaka, eliminując go z wyścigu.

Sprawy miały się jeszcze gorzej dla Augusto Farfusa. Brazylijczyk, który spowodował zamieszanie w pierwszym zakręcie pierwszego wyścigu, w wyścigu numer dwa nie zajechał wiele dalej, parkując swój samochód w garażu po stłuczce na pierwszym okrążeniu. Porteiro odniósł komfortowe zwycięstwo w klasyfikacji kierowców niezależnych, pięć miejsc przed walczącymi ze sobą Tomem Coronelem i Vito Postiglione.

Źródło: Autosport.com