Melbourne może zrezygnować z F1 z uwagi na ostatnie spory

Rob Walker uważa, że Max Mosley nie powinien ubiegac się o reelekcję na szefa FIA
10.07.0912:26
Mariusz Karolak
1469wyświetlenia

Ron Walker - człowiek odpowiedzialny za organizację Grand Prix Australii na torze Albert Park - ostrzegł wczoraj, że niepewna sytuacja, w jakiej znalazła się Formuła 1 może w przyszłości spowodować, iż w Melbourne zrezygnuje z miejsca w kalendarzu mistrzostw świata.

Walker zaznaczył, że jeśli wojna pomiędzy FIA i FOTA spowoduje utworzenie nowej serii wyścigowej, gdzie będą występowały czołowe zespoły, to będzie to stanowiło wyraźny argument dla organizatorów grand prix w Melbourne, aby zrezygnować z Formuły 1.

Jeśli dalej będzie brak jedności, to Melbourne poważnie rozważy swoją pozycję, jeśli chodzi o dalsze rozgrywanie rundy Formuły 1 - powiedział Walker australijskiej gazecie The Age. Brak Ferrari ścigającego się w Melbourne spowoduje, że wyścig straci większość swego czaru i w konsekwencji tego inwestycje rządowe staną pod znakiem zapytania.

Walker sądzi, że problemy da się rozwiązać, jeśli tylko Max Mosley wróci do swoich pierwotnych deklaracji i nie będzie ubiegał się o reelekcję na stanowisko szefa FIA po zakończeniu obecnej kadencji. Według mnie pan Mosley powinien odejść z tego sportu z godnością, niż jako osoba powolnie dusząca do śmierci wspaniałą markę, jaką jest Formuła 1.

Ten sport potrzebuje świeżego i dynamicznego przywódstwa bardziej niż kiedykolwiek, by wprowadzić F1 do nowej ery wyścigów samochodowych. Bernie Ecclestone za wszelką cenę stara się zaprowadzić pokój, lecz jeśli najbardziej wpływowe przedsiębiorstwa samochodowe na świecie nie zgodzą się na akceptację przepisów narzuconych przez FIA, to wówczas nastąpi definitywny koniec tego wszystkiego.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
ergie
10.07.2009 05:23
Corvi78> FIA mi się w obecnym kształcie nie podoba, ale bardziej nie podoba mi się FOTA. Poza tym F1 organizowane jest przez FIA i to ona ustala zasady, ze wszystkimi konsekwencjami. A komu one nie opowiadają, może odejść. Nikt nie ma prawa narzucać sposobu prowadzenia komuś innemu jego własnego biznesu. A mędrki z FOTA udają świętych, chcąc przejąć nie swoją własność pod kontrolę.
Fire
10.07.2009 04:34
Szkoda by było stracić Albert Park z kalendarza... to fajny tor i specyficzne miejsce... gdy pojawiają się pierwsze fotki na f1live wiadomo, że sezon Formuły 1 się zaczyna :)
Corvi78
10.07.2009 02:59
ergie - na rękach nie muszą, byle słuchali wiekszości fanów. Skoro popierasz działania FIA, to podoba Ci się GP2; jeśli tak to oglądaj to i daj spokój F1 w takiej formie jaka jest. Nie jest doskonała, ale pomysły pana Mosley'a chcą ją "zdegradować". A cięcie kosztów w F1 to fikcja.
Kamikadze2000
10.07.2009 02:58
Również popieram tego Pana! Niech w końcu zdejmą klapki z oczu i przejrzą na nie, co obecnie jest grane. Niech nie robią rzeczy, której będą żałowac. Niech nie robią wszystkich kontrowersyjnych zmian z tego powodu, że są w konflikcie z FOTA.
mika02
10.07.2009 01:23
Walker jawnie opowiada się za grupą FOTA. Jeśli nie dojdzie do rozłamu w F1, to za takie słowa, Melbeurne i tak może "wylecieć" z kalendarza
ergie
10.07.2009 12:35
To są już jaja. FOTA przegina na całego. Ciekawe czy któryś z tych nadętych pajaców pozwoliłby na to aby jego pracownicy (z których żyje) dyktowali mu warunki na jakich ma ich zatrudniać. A Melbourne może sobie rezygnować, to tylko spowoduje kolejną redukcję kosztów dla zespołów. co może mają Cię na rękach nosić?
<Dr.DreS>
10.07.2009 11:14
Popieram Pana Walkera. Niech FIA wreszcie pójdzie po rozum do głowy, czy oni w ogóle pamiętają o czymś takim jak fani???
tomekf248
10.07.2009 10:52
Ja mam inne zdanie. Jeśli ma dojść do rozłamu, to Fiarmuła 1 powinna dostać za swoje, a w szczególności panowie E i M.
Winner
10.07.2009 10:27
Mam nadzieje że nie zrezygnują,lubię GP w Melbourne,piękne widoki wymarzone miejsce na inagurację sezonu