W Australii ponownie wyznaczone zostaną cztery strefy DRS

Dodatkowy obszar aktywacji znajdzie się w miejscu dawnej szykany T9/T10.
21.02.2312:26
Nataniel Piórkowski
472wyświetlenia


Podczas tegorocznego Grand Prix Australii Formuła 1 powróci do planów wyznaczenia czterech stref DRS.

Pierwsza próba w tym zakresie została podjęta w ubiegłym roku, w świetle zmian w układzie toru Albert Park. Obejmowały one między innymi usunięcie szykany składającej się z zakrętów numer dziewięć i dziesięć. Wolną sekcję zastąpiono płynnym łukiem.

W miejscu tym poprowadzono czwartą strefę aktywacji DRS, jednak obowiązywała ona tylko w piątek. Ze względów bezpieczeństwa usunięto ją przed sobotnimi sesjami.

Okazuje się jednak, że w tym roku dodatkowy obszar aktywacji ruchomego tylnego skrzydła może powrócić na uliczny obiekt w Melbourne.

Andrew Westacott - dyrektor Australian GP Corporation, stwierdził w poniedziałkowym wydaniu dziennika Herald Sun: Mamy pozytywne opinie ze strony FIA oraz Formuły 1. Techniczne rzecz ujmując wprowadzimy czwartą strefę DRS.

Westacott uważa, że po tej zmianie tegoroczny wyścig w Australii może okazać się najszybszym w historii imprezy. To będzie najszybszy wyścig w Melbourne. Bolidy zostały rozwinięte i naturalnie będą teraz lepsze. Dodatkowa strefa DRS sprawi, że szybciej będą pokonywać sekcję na tyłach toru.

Prędkości ulegną zwiększeniu a to wpłynie na redukcję czasów okrążeń. Możemy przewidywać, że średnie prędkości będą najwyższe w całej historii Grand Prix w Melbourne.