FR2.0: Kuba Giermaziak dwunasty w pierwszym wyścigu

Polski kierowca mimo bardzo dobrego startu nie zaliczył dzisiejszego wyścigu do udanych
29.08.0921:05
Marek Roczniak
2364wyświetlenia

Kuba Giermaziak zajął dwunaste miejsce w pierwszym wyścigu 6 rundy NEC Formuły Renault 2.0 na czeskim Autodrom Most. Polski kierowca mimo bardzo dobrego startu nie zaliczył dzisiejszego wyścigu do udanych, do czego przyczynił się Antonio Felix Da Costa.

Ostatnimi czasy Giermaziak nie miał udanych początków wyścigów i z reguły tracił po starcie jedną, dwie pozycje. Dzisiaj było jednak zupełnie inaczej. Polski kierowca popisał się świetnym refleksem i do pierwszego zakrętu zdołał awansować na trzecią pozycję, mijając Magnussena, Sorensena, Quaife-Hobbsa, Heikkinena i Da Coste.

Portugalczyk jednak zachował się bezmyślnie i na kolejnym zakręcie uderzył w bok bolidu Polaka, a następnie przeleciał nad nim. W wyniku całego zajścia Giermaziak spadł na jedenaste, a Da Costa na ósme miejsce. Na pierwszym zakręcie w dalszej części stawki doszło do innego wypadku, więc na torze pojawił się safety car. Marshale bardzo sprawnie oczyścili tor i już po dwóch okrążeniach wznowiono rywalizacje.

Po restarcie Giermaziak ponownie popisał się bardzo dobrym wyczuciem i już na dohamowaniu do pierwszego zakrętu kolejnego okrążenia wyprzedził Mathijsa Harkeme, a na wyjściu z drugiego uporał się z Bartem Hylkema awansując na dziewiąte miejsce za Da Costę. Przed siódmym zakrętem Giermaziak drugi raz zaatakował portugalskiego kierowcę, a ten ponownie wykazał się bezmyślnością spychając Kubę na trawę. W konsekwencji polski kierowca spadł na osiemnaste miejsce.

Do końca wyścigu Giermaziak starał się odrabiać straty, co robił bardzo skutecznie, jadąc tempem prowadzącego Adama Kouta. Niestety czasu wystarczyło na wyprzedzenie tylko sześciu kierowców i ostatecznie Kuba dojechał do mety na dwunastym miejscu. Wyścig wygrał wspomniany Adam Kout, przed Kevinem Korjusem i Kevinem Magnussenem.

Miałem bardzo dobry start. Udało mi się wyprzedzić pięciu kierowców, jednak przez bezmyślność Antonio spadłem na koniec stawki. Mimo to byłem najszybszym kierowcą na torze i zaraz po restarcie uporałem się z dwoma rywalami - relacjonuje Kuba. Jednak chwilę później Da Costa drugi raz pokazał, że nie umie walczyć fair i zepchnął mnie na trawę, co całkowicie pogrzebało moje szanse na dobry wynik. Jestem wściekły, tym bardziej, że startujemy w jednym zespole - zakończył rozgoryczony Giermaziak.

•  Rezultat końcowy pierwszego wyścigu

Źródło: Informacja biura prasowego Kuby Giermaziaka

KOMENTARZE

6
Saruto
31.08.2009 12:59
Była szansa żeby być wyżej ale Kuba zaliczył małą wpadkę ;)
deeze
29.08.2009 09:56
Całe F1WM sądzę życzy Ci Kuba bardziej szczęśliwego następnego wyścigu, tak czy inaczej nasz reprezentant pokazuje nam prawdziwą prędkość, tak trzymać.
Ducsen
29.08.2009 08:04
Trzeba Da Costę ustawić i odechce mu się takich akcji ^^ ;]
Teliss
29.08.2009 07:55
Cholera, szkoda bardzo. Stracić wywalczone na samym starcie świetne P3 i mieć mimo wyprzedzania innych tempo lidera.
Hans_Kloss
29.08.2009 07:45
Da Costa to kariery w sportach motorowych raczej nie zrobi, a Kuba był świetny! :)
Lipek
29.08.2009 07:41
Na miejscu Kuby poważnie porozmawiałbym z tym Da Costą...