Szef zespołu Lotusa ma zamiar szybko ustąpić ze stanowiska
"Moja praca to AirAsia i chcę się tylko upewnić, że Lotus ma odpowiedni kierunek rozwoju"
18.09.0915:39
2421wyświetlenia
Szef zespołu Lotus - Tony Fernandes nie ma zamiaru pozostawać na swoim stanowisku na dłuższy czas, wyjawiając jednocześnie, że odejdzie niedługo po rozpoczęciu sezonu 2010. Przedsiębiorca kierujący malezyjskimi liniami lotniczymi został wymieniony jako szef nowego zespołu Lotusa, ale sam chce przekazać odpowiedzialność komuś innemu w przeciągu kilku miesięcy.
Szef zespołu [jako pozycja] nie jest czymś, co będzie trwało zbyt długo- powiedział agencji prasowej Reuters.
Mam zamiar doprowadzić to [zespół] do stanu, w którym ktoś będzie mógł to robić w pełnym wymiarze, jak należy. Moja praca to AirAsia i chcę się tylko upewnić, że [Lotus] ma odpowiedni kierunek rozwoju, odpowiedni wizerunek i przyszłość, odpowiedni plan strategii i marketingu.
Spytany o przedział czasowy, w jakim zamierza odstąpić swoje stanowisko, Fernandes stwierdził:
Sądzę, że mniej więcej do Melbourne. Może będę miał okazję być szefem zespołu podczas paru wyścigów i sądzę, że później oddam to komuś innemu. Można spodziewać się, że Lotus ogłosi swoich dwóch kierowców pod koniec października i Fernandes zapewnia, mimo malezyjskiego wsparcia dla zespołu, że nie ma potrzeby zatrudnienia talentu z ojczystej ziemi.
Wręcz przeciwnie - uważa, że wysiłki zespołu będą najlepiej wsparte przez zatrudnienie doświadczonego kierowcy z F1.
Moją osobistą preferencją byłoby, żeby wypróbować kogoś z dużym doświadczeniem, mimo tego, że mógłby kończyć wkrótce swoją karierę, żeby wniósł dużo doświadczenia i rozwijał samochód- dodał Fernandes.
Posiadanie odpowiedniej osobowości, która potrafi przekazać wiedzę i potrafi dobrze współpracować z ludźmi, sądzę, że to jest najważniejsze... Nie ma sensu wciskać kogoś na siłę, zwłaszcza, jeśli nie jest jeszcze na to gotów.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE