Senna pewny debiutu

Bruno Senna twierdzi, że od następnego sezonu będzie jeździł w Formule 1
30.09.0910:59
Damian375 & Maraz
4240wyświetlenia

Bruno Senna twierdzi, że od następnego sezonu będzie już jeździł w Formule 1. Urodzony w 1984 roku Brazylijczyk uważa, że F1 jest teraz w bardzo trudnym okresie i to nie pomaga jego sprawie, jednakże sądzi, iż tak czy inaczej będzie się ścigał w kolorowej stawce największej serii wyścigowej świata już od następnego sezonu.

Wicemistrz serialu GP2 sprzed roku łączony jest z zespołami Lotus F1 Team i Campos Meta. W połowie czerwca tego roku 25-letni siostrzeniec Ayrtona Senny brał udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans z zespołem Oreca - niestety go nie ukończył.

W chwili obecnej negocjujemy z kilkoma zespołami w sprawie posady kierowcy wyścigowego - jedne rozmowy są bardziej zaawansowane od innych - powiedział Senna agencji Press Association Sport. Niestety nadal jesteśmy daleko od podpisania czegokolwiek, ale posuwamy się naprzód.

Niektóre zespoły mają trudności finansowe i nie wiedzą dokładnie, co będą robić w przyszłym roku, z jakich silników będą korzystać. We wszystkich zespołach są jakieś wątpliwości, nawet ci ludzie, którzy nie wyobrażali sobie problemów, są obecnie w nieco trudnej sytuacji. Z pewnością nie są to najłatwiejsze czasy w Formule Jeden.

Oczywiście wolałbym znaleźć się w zespole, który startuje obecnie w F1, ale może to być niewykonalne. Staramy się, a jeśli się nie uda, to będę jeździł w jednym z nowych zespołów. Ciężko pracujemy nad tym i mam nadzieję, że dostanę posadę. Tak czy inaczej będę w stawce i liczę, że wystartuję przynajmniej w 18. grand prix. Na szczęście jestem w sytuacji, gdzie zarówno mój talent, jak i nazwisko dość dużo znaczą. Zespoły chcą mnie, ponieważ ich zdaniem jestem wystarczająco dobry i wszystkie zespoły widzą potencjał, jeśli chodzi o sponsoring i możliwości komercyjne.

Źródło: SkySports.com

KOMENTARZE

26
Jędruś
01.10.2009 01:38
Z tą komercją to trochę Bruno pojechał , ale niestety tak obecnie jest. Obecne zespoły odpadają, myślę że któryś z nowych zespołów z pewnością go zatrudni.Chciałbym pewnie jak każdy zobaczyć go w F1 choć niekoniecznie w takich okolicznościach.Lepiej jeździć w słabszym zespole niż nie jeździć w żadnym.
Smola
30.09.2009 11:15
@ Zawias - tylko gdy słowa mają przekład na czyn, wtenczas pojawia się problem. Mamy taki przypadek, a jest nim nie kto inny, jak aktualny Mistrza Świata.
Berlesi27
30.09.2009 04:10
Tomos, o ile dobrze pamiętam to Senna zaczynał w tolemanie, ale to taki mały szczegół:)
Tomos
30.09.2009 04:03
Trzeba dać szansę Bruno. Pamiętajmy, że wujek Ayrton też zaczynał F1 w Lotusie:)
YAHoO
30.09.2009 02:30
Ależ zarozumiały gość... :/ Chyba tylko fani Ayrtona (a właściwie nazwiska Senna) nie dostrzegają u Bruna ogromnego narcyzmu... No ale lepszy on niż Piquet Jr :D
rafaello85
30.09.2009 01:53
To młody Senna na sposoringu i nazwisku pragnie budować swoją pozycję w F1?:| Już był taki jeden, kiepsko skończył... Liczy się przede wszystkim talent. Jeśli Bruno będzie dojeżdżał na ostatnich miejsach, to na nic mu się nie zda legendarne nazwisko: Senna.
emwu
30.09.2009 01:52
tu nie chodzi o jego zdolności wyścigowe, bo takowe zapewne ma.Owszem, również ja chcę go zobaczyć w stawce ale słowa: "Na szczęście jestem w sytuacji, gdzie zarówno mój talent, jak i nazwisko dość dużo znaczą. Zespoły chcą mnie, ponieważ ich zdaniem jestem wystarczająco dobry i wszystkie zespoły widzą potencjał(...)" odbieram jako zbytnie zadufanie w sobie i zwykłą butę...jego stryj zdobył nieśmiertelny szacunek na torze, młodemu Sennie jeszcze troszkę do tego brakuje...Niech osiągnie w F1 1/4 tego co jego wujek, to dopiero będzie mógł wypowiadać takie zdania. Znane nazwiska same nie jeżdżą, czego w ostatnim czasie w F1 troszkę doświadczyliśmy...
Ducsen
30.09.2009 01:17
Przykro czytać niektóre opinie. Powiedział prawdę i za to teraz po nim jeździcie. Nie rozumiem czemu w świecie F1 nie ma wg was miejsca dla ludzi, którzy przynajmniej są szczerzy.
zawias
30.09.2009 12:42
Niektórych zdań, szczególnie o sobie samym po prostu się nie powinno mówić. Czyny a nie słowa mówią o człowieku.
topor999
30.09.2009 11:27
Panie Smola mi chodziło o to że już on nie pierwszy raz mówi że ma słynne nazwisko i jest dobry. Tak to i ja mogę rozpowiadać że nie jeżdżę tylko dlatego że nie mam siły przebicia , a jestem bardzo utalentowany i byłbym na pewno w czołówce. Dosyć już kierowców którzy próbują się wepchać na nazwisku. Witek--->"Bruno nikt nie pomagał..."--jaki Ty naiwny jesteś, wczoraj się urodziłeś? i co z tego że Ayrton nie żyje. Sam napisał że w obecnych zespołach raczej nie będzie jeździł, czyli wniosek prosty ze słaby, a któryś z nowych go weźmie bo będą liczyć na trzepanie kasy na jego nazwisku i taka jest prawda, skończy na nelson Jr.
bicampeon
30.09.2009 11:26
Dlaczego od razu z taką wrogością do Bruno? Ja nie odczytuję tego zdania, jako przechwalania się, a jedynie stwierdzenie prawdy. Nie można powiedzieć, że nie ma talentu, bo po dobrych kilku latach przerwy, powrócił w dobrej formie, więc coś w nim siedzi. Natomiast jeśli chodzi o nazwisko, to Bruno stwierdził fakt, że może okazać się bardzo pomocne. Nie ukrywa on, iż jest to jego atut - nic więcej.
Smola
30.09.2009 11:13
Panie topor999, uczepiłeś się Pan atutu nazwiska Senny. Ja tylko wskazalem że to nie źle, gdy ma się cennego asa w rekawie, w tym wypadku nazwisko. Spokojnie, bez zbędnych głupawek... ;-)
Berlesi27
30.09.2009 10:59
emwu - a jego wujek był jeszcze skromniejszy:)
emwu
30.09.2009 10:33
ale skromny chłopak...
kemot
30.09.2009 10:31
Jeszcze nie jeździ, bo nie było żadnego nowego zespołu, który potrzebowałby kierowcy razem z którym przyjdą istotni sponsorzy. W sezonie 2010 może znaleźć miejsce, gdyż pojawią się trzy nowe zespoły. W STR być może zwolni się miejsce, bo na razie Algersuari gada to samo co Piquet, że się ciągle uczy, a tempo wyścigowe nie widzę, żeby rosło, więc się musi sprężyć. Witek: Bruno Sennie Gerhard Berger pomagał, ale trochę późno ta pomoc przyszła ;]
sceptyk
30.09.2009 10:25
Skoro taki dobry i z medialnym nazwiskiem, to dlaczego jeszcze nie jeździ? Zamiast Grosjean, Buemiego, Algersuariego itp. Ja sie tylko pytam...
Witek
30.09.2009 10:16
topor999: Dla mnie nazwisko "Senna" to swietosc i nie pozwole go szargac!!! I jeszcze jedna kwestia - dlaczego jestes taki pewien, ze Bruno pojdzie w slady Piqueta? Przeciez mlodemu Sennie nie dosc ze nikt nie pomagal w sensie powolywania sie na swoje koneksje (jedyna osoba w jego rodzinie, mogaca "cos" mu zalatwic byl Ayrton - wiec tego typu dywagacje sa nie na miejscu), to jeszcze - z tego co wiem- rodzina robila wszystko, by nie "pakowal sie" w sporty motorowe- on mimo wszystko postawil na swoim- i mimo, ze zaczal sie scigac w wyzszych seriach bardzo bardzo pozno, osiagnal wicemistrzostwo wiadomej serii oraz zaliczyl bardzo pozytywne i naprawde dobrze rokujace testy z STR- wiec jak mozna przyrownywac go do Nelsona, ktory nawet palcem nie musial w zyciu kiwnac i juz mial zapewnione miejsca w kazdej z serii nizszej od F1 (w wiekszosci przypadkow "Tatus" kupowal mu cale zespoly- jak bylo z PiquetSports w GP2), a jak cos szlo nie po jego mysli, to od razu korzystal z "uslug" starego Nelsona!!!!!! Brednie piszesz!!!!!!!
kemot
30.09.2009 10:14
Tutaj jest taka fajna funkcja - "ukrywaj tego użytkownika" i zawsze można jej użyć :p
topor999
30.09.2009 10:04
Piquet tez miał taki atut w postaci nazwiska a dla znaffcy o nicku smola---> co to za głupie porównanie z koszykarzem, atutem kierowcy jest dobra jazda a nie nazwisko, a jego sukcesy są tyle warte co i Piqueta w niższych seriach. [color=red]// Bez wyzwisk! Mariusz[/color]
Witek
30.09.2009 09:59
topor999: Ma racje! Jest swiadom swojej wartosci - przeciez nie sklamal w niczym, co powiedzial! W sumie kazdy kierowca, ktory pretenduje do udzialu w przyszlorocznym sciganiu w F1 wypuszcza tego typu PiArowe informacje - Villeneuve to juz chyba ze 4 komunikaty tego typu wydal! Po co od razu obrazasz Bruno!!!??? [color=red]// Bez wyzwisk! Mariusz[/color]
Ralph1537
30.09.2009 09:56
skończy jak piquet
Smola
30.09.2009 09:55
topor999 ----> On ma rację! Wykorzystuje atut, ktory został mu dany. Twoje pretensje można odnieść do wysokiego wzrostu, który jest atutem koszykarza. Wykorzysta to, by dostać się do NBA ;-)
Damian375
30.09.2009 09:39
A ja mu serdecznie kibicuje :D.
SoBcZaK
30.09.2009 09:28
oj żeby sie chłopak za bardzo nie rozczarował tak jak Nelson...
patgaw
30.09.2009 09:26
piquet 2 :p on ten przed debiutem twierdzil ze chce pokonac Alonso :p
topor999
30.09.2009 09:11
"Na szczęście jestem w sytuacji, gdzie zarówno mój talent, jak i nazwisko dość dużo znaczą."---->co za zarozumiały gbur i pustak. Myśli że na nazwisku pojedzie, cały czas opowiada o sowim talencie, jak był taki dobry to by już jeździł.Nie ma to jak chwalenie samego siebie. Już jeden taki był co jeździł na nazwisku starego i szczycił się sukcesami i niższych seriach.