Massa: Alonso wiedział o spisku

"Bez wątpienia Fernando wiedział. To logiczne, że musiał o tym wiedzieć"
15.10.0911:25
Michał Roszczyn
6323wyświetlenia

Felipe Massa kolejny raz zaryzykował wystawienie na szwank swojego przyszłego partnerstwa zespołowego z Fernando Alonso. Brazylijczyk twierdzi, że dwukrotny mistrz świata musiał wiedzieć o planie umyślnego spowodowania wypadku Nelsona Piqueta Jr w zeszłorocznym GP Singapuru.

Bez wątpienia wiedział o tym - powiedział wczoraj Massa dziennikarzom w Sao Paulo. Nie ma innej możliwości, by mógł o tym nie wiedzieć. Jestem pewien. Wypowiadając się dla hiszpańskiej agencji prasowej EFE, wicemistrz świata powtórzył: Bez wątpienia Fernando wiedział. To logiczne, że musiał o tym wiedzieć. W żaden sposób nie mógłby o tym nie wiedzieć.

Według doniesień włoskich mediów, Massa i Alonso nie kontaktowali się ze sobą od czasu, gdy Hiszpan został potwierdzony jako kierowca Ferrari od sezonu 2010. Później, na oficjalnej stronie internetowej stajni z Maranello pojawiło się oświadczenie bagatelizujące wypowiedzi Brazylijczyka, które spowodowały pewne poruszenie w Internecie.

Włoski zespół poinformował, że Massa chce wyjaśnić swoje uwagi. To co powiedziałem jest wynikiem mojego przeczucia, które miałem i nie jest to poparte żadnymi konkretnymi dowodami - powiedział Felipe, zaznaczając jednocześnie, iż szanuje on stanowisko FIA, wykluczające jakikolwiek udział Alonso w misternym planie.

Oczywiście jestem bardzo rozczarowany tym, co wydarzyło się w zeszłym roku w Singapurze: Powiedziałem już kilkukrotnie, co o tym myślę i teraz nadszedł czas, by zamknąć ten rozdział i patrzeć w przyszłość. Pewne jest to, że ta sprawa w żaden sposób nie popsuje moich relacji z Fernando, kiedy będziemy razem jeździli w jednym zespole.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

38
Jędruś
16.10.2009 09:17
@jan5 ***sz Panie, sypiesz czystymi liczbami. Talent kierowców nie określa się miarą zdobytych punktów. To nielogiczne i powinneś o tym wiedzieć jako wielki fan F1...
jan5
15.10.2009 07:20
najlepszy duet to barichello i schumacher 262 pkt. drugi najlepszy team to schumacher i barichello 221p a trzeci to fischella i alonso 206p a nie jakis kubica i alonso
fernandof1
15.10.2009 06:44
@robsonhein ta tylko na jeden sezon bo znowu Alo bedzie górą a Kubek raczej nie chce być #2 w teame wiec to nie bedzie najlepsze rozwiązanie najlepszy duet to ALO i FIS tam był spokuj
jan5
15.10.2009 04:47
czy alonso wiedział czy nie to nie miał wyjscia, ciekawe kto zakablowałby własny team w którym jezdzi. andy ale mi chodzi ze juz sa przeslanki ze to jednak massa bedzie robił problemy a nie alonso
niza
15.10.2009 03:33
Jak już ktoś wcześniej o tym wspomniał, Alonso musiałby być skończonym idiotą gdyby nawet, zaznaczam: nawet nie domyślił się o co chodzi z tym rozbiciem się "kolegi" z zespołu. To jest jasne jak słońce, że musiał o tym wiedzieć. Tylko, że FIA wydała inne oświadczenie co do Ferdka i każdy boi się powiedzieć prawdę. Popieram Felipe za to, że przede wszystkim nie bał się powiedzieć tego co wszyscy wiedzą, ale nie powiedzą, bo...wprawdzie przemawia za nim pewna frustracja, ale kto nie byłby zły gdyby dowiedział się, że przez takie oszustwo stracił tytuł. Sezon 2010 będzie w SF przebiegać pod znakiem kłótni i niesnasek, nie ma innej opcji. Ja mam tylko nadzieję, że Felipe wróci jeszcze szybszy i pokaże gdzie jest miejsce Ferdka. Kurde, a pomyśleć, że kiedyś Alonso był moim ulubionym kierowcą, dopiero ostatnio przejrzałam na oczy i zobaczyłam jaki z niego "niegrzeczny chłopiec"
robsonhein
15.10.2009 03:09
Uważam że Felipe pretensje ma do wszystkich tylko nie do siebie o wyścig w Singapurze.Nie pamięta o swoich błędach.Nikt mu nie kazał kręcić bączka w Malezji gdzie jechał po pewne 8 punktów.Myślę że duet Alonso Massa to duet tylko na sezon 2010 ,już dzisiaj widać że się nie dogadają ,ale górą będzie Alonso.A od 2011 najlepszy duet w całej stawce i najlepsi przyjaciele czyli ALO i KUB
andy
15.10.2009 03:05
jan5>to jest news o Massie i Alonso. nie o Hamiltoni, Mclarenie i Raikkonenie
jan5
15.10.2009 03:00
Zacznijmy od roku 2007 od samego początku. Mówi się ze to alonso robił fochy ale o ile się dobrze nie myle wszytko zaczęło, ta cała kłótnia się od wyscigu monaco kiedy hamilton chciał zeby go alonso przepuscił. Po tym wyscigu alonso zawsze w q3 miał albo twarde opony albo wiecej paliwa od hamitlona. Dopiero po gp węgier gdzie to alonso miał mieć lepszą strategie (juz nie bede przypominał co zaszło, tak jak na sport.pl pod kazdym tekstem o f1 piszą o aferze singapurskiej) zaczęli mieć podobne strategie i alonso odrobił całą 20 punktową stratę do hamiltona. Co chce powiedzieć tadługa wypowiedzią.........to ze to hamilton robi fochy nawet mówi sie ze zablokował transfer raikonnena do mclarena, pamietam takze jak chyba przed gp japonii 07 hamilton powiedzial ze nie wyobraża sobie jazdy z alonso w 08 roku razem w mclarenie. Nawet widzimy ze kovalinnen musi robic pod hamiltona czy jest szybszy czy nie, zawsze ma pełen bak więc nie moze walczyc o pole postion tylko zawsze w srodku stawki. Wiec dlaczego wyszcy czepiają sie cały czas alonso ze będzie robił fochy ze go nie będzie przepuszczał massa na kazdy zakręcie. Widać ze to massa ma problem i ciągle nie potrzebnie podgrzewa atmosfere i widać ze massa niepewnie czuje swoją pozycje w ferrari. Rozgrzebuje temat singapuru non stop, a dlaczego nie mówi ze niesłusznie przyznali mu zwycięstwo na spa? Nie należało mu się, hamilton był przekonany że zrobił wszytko jak trzeba. Przecież dostał taką informacje od sędziow. Nie lubie massy bo jest chamski i zadziorny, tymi wypowiedziami tylko to potwierdza
Kamikadze2000
15.10.2009 02:49
No niestety Felipe, Ferdzio był, jest i będzie "świętą mućką". Przecież to w końcu dwukrotny mistrz świata, nie... Mam nadzieje, ze pokażesz Hiszpanowi, kto w Ferrari rządzi!!! Może nie w przyszłym sezonie, ale w 2011 roku liczę na Ciebie!!! DO BOJU!!! :))
Jacobss
15.10.2009 02:21
szajse Zresztą taki już chyba los tych Brazylijczyków (vide Baricz). Senny też? :) :) :)
YAHoO
15.10.2009 01:31
@szajse: Piquet też numerem 1 w zespole nie był :P
akkim
15.10.2009 01:29
Wiadomo,że Singapur i cała punktacja, wpływ miała na pewno, tutaj Filip racja, lecz ciągłym gdybaniem tytułu nie cofniesz to pewne jak fakt ten, że już nie urośniesz. A w sprawie Alonso i całej afery, ja też wierzę mocno, jeśli mam być szczery, miał pełną świadomość dwukrotny Mistrz Świata, na 100% wiedział i tu nie ma "bata".
szajse
15.10.2009 01:19
Od chwili dostania srubą Massa plecie co mu ślina na język przyniesie, widać wypadek nie pozostał bez wpływu na neurony pod sufitem i puszczają mu wszelkie hamulce. Juz inną kwestia jest to czy Alonsik wiedział bo - jak ktoś powyżej zauważył - wiedział ewentualnie jest totalnym głąbem by nie wiedzieć, ze start z tyłu stawki na takim torze jak Singapur z oparami w baku jest świetną taktyką... na zajęcie ostatniego miejsca. Prawdy dowiemy się dopiero jak ktoś z byłego ścisłego kierownictwa zespołu lub sam Alonsik napisze ksiązkę o swojej karierze w F1. Sytuacja zapewne dla Hiszpana jest cokolwiek nerwowa: a nuż ktoś coś chlapnie... A Massa z kolei wie, że Alo tez wie, że wszyscy wiedzą ;) ale on ma inne problemy na głowie: od 2010 będzie już "dwójką" w teamie więc trochę odkolyzowyje mistrzunia z Hiszpanii bo świadomość bycia dożywotnim pomocnikiem innych staje się nie do zniesienia. Zresztą taki już chyba los tych Brazylijczyków (vide Baricz).
Arya
15.10.2009 01:06
To w Ferrari mają swoją rodzinną atmosferę :] Massę widocznie ciągle boli utrata tego mistrzostwa i przy każdej okazji o tym przypomina. Cóż, może trochę racji, bo chociażby miał też więcej awarii niż Hamilton, ale gadanie o tym tytułu mu nie da. Jednak też myślę, że Alonso wiedział o tej sprawie. Ale mówienie o tym głośno, w ten sposób i to o przyszłym koledze niezbyt zgadza się z mądrościami PR-u, to już Raikkonen jest lepiej w tym wyszkolony :P Ech, co chwila nowa afera w tym roku... Czekam na przyszły sezon, jeśli Kimi wróci do McL może być gorąco, i to na torze, a nie tylko w mediach....
paolo
15.10.2009 12:51
Czekałem kiedy to się stanie :) Przecież to oczywiste. Massa (w jego odczuciu moim zresztą również) stracił tytuł przez przekręty, które pozwoliły wygrać Alonso wyścig. Nawet jeśli Fernando o tym nie wiedział (jeśli nie wiedział to jest mało spostrzegawczy mówiąc wprost przygłup, a jeśli wiedział to oszust - nie wiem co lepsze) to publicznie popierał człowieka, który tym przekrętem zarządzał. Przyjaciel mojego wroga jest moim... oczywiście przyjacielem i idealnym zespołowym partnerem :) Poza tym Massa rok temu nawrzucał Briatore, że to jego sprawka i popatrzcie co się po roku okazało. Kto wie co sobie Nelson po roku w "ciężarówkach" zacznie przypominać. Tak czy inaczej markiz ze Stefanem i Santanderem sami sobie ten bigosik przyrządzili wg sprawdzonego przepisu McLarena. Dla Massy wielki plus. Walczy o swoje i dobrze w końcu był w Ferrari pierwszy, a na pokłony to sobie Alonso będzie musiał zasłużyć. Ma dwa tytuły ale po nich 3 lata niepowodzeń, a Felipe jest aktualnym vice mistrzem (gdyby nie Fernando pewnie bez vice) więc nie dziwne, że nie czeka z czerwonym dywanem.
andy
15.10.2009 12:49
no to Massa ma już przechlapane u Alonso.
strong return
15.10.2009 12:37
Na początku było romansidło,teraz jest melodramat.Cio będzie dalej? Myślę,że może być dobra komedia,więc już lecę po popcorn. Massa się piekli,bo wie,że w konfrontacji z Alonso obiektywnie nawet przy dawnej sprawności może nie dać rady.Zna jakość kontraktu Alonso i to,że nie musi być już protegowanym.
zefu
15.10.2009 12:34
Jeszcze nie zaczęli jeździć razem a już zaczyna iskrzyć.
martyna
15.10.2009 12:16
tak po włosku ! kłótnia Felipe i Fernanda > http://www.youtube.com/watch?v=tQuowdGKpco&feature=related , a poszło o to : http://www.youtube.com/watch?v=KNHYD1ZcPDo&NR=1 Będzie jeszcze goręcej ... >
fernandof1
15.10.2009 11:54
no trzeba zapamiętać tego newsa bo jak jak dojdzie do rozbicia tego duetu to bedzie się wiedziało lto zaczoł A Massa chyba nie umie tego przeboleć że przegrał MŚ i raczej go przegrał na początku sezonu (Malezja i Australia )
ergie
15.10.2009 11:47
Masa wie, że przy Fredku będzie musiał grać drugie skrzypce. Ojjjjjjjj będzie gorą co u czerwonych w przyszłym roku.
ir3n3usz
15.10.2009 11:41
Felipe mówi cały czas o tej sprawie, bo prawdopodobnie ta afera odebrała mu tytuł mistrza świata. Z resztą stracił także Kubica trzecie miejsce w generalne. To dobrze, że Massa o tym mówi. Popieram go w 100%, na pewno Alonso wiedział o planach Pirueta i Briatore.
SAM
15.10.2009 11:27
Massa trzęsie portkami bo mu Alonso odbierze szanse na tytuł.
bicampeon
15.10.2009 11:23
martyna - po GP Europy, Massa i Alonso konwersowali po włosku :P Tak w ramach sprostowania :)
martyna
15.10.2009 11:20
Ja sobie przypominam jak to właśnie po tym wyścigu Felipe stwierdził (2008),że to bardzo dziwnie wyglądało wypadek juniora ... w podobnym tonie tez wypowiadali się de. dziennikarze . Wszystko zbagatelizowali , wszyscy w około ... OK FIA Fernanda uniewinniła ... Kibice już nie ! Jeśli chodzi o tamtą kłótnie , tak nawet pokazywali sobie kto komu uszkodził bolid ! ładna pyskówka po hiszpański ... Będzie gorąco Felipe ma wsparcie w Michaelu Schumacherze wiadomo jakie przyjacielskie relacje są miedzy nimi oraz cały zespół jest za nim , a Fernando sam w jakimś wywiadzie stwierdził , że oczekuje pełnego wsparcia ze strony zespołu ... Będzie mu bardzo trudno ... Mnie nawet robiło sie żal Fernanda jak go traktował Ron De. i zespół który murem stał za Hamiltonem - dostał lekcję pokory !!! Cały sezon 2007 zwłaszcza na podium wiało chłodem , złością , przepychankami - tak nie powinno być ! Gdzie dostał wsparcie i pełne zaangażowanie zespołu ? w Renault ... jak się odwdzięczył zespołowi ? Wiadomo . Podoba mi się natomiast jak zrobili w Red Bullu ... ta sama ilość paliwa i jasno powiedziane : TERAZ od WAS samych wszystko zależy , kto wygra . Tak czy owak będzie bardzo zawzięta walka >
Adam1970
15.10.2009 11:15
Massa ma u mnie duży plus. Po prostu facet z jajami. Mówi co myśli. Oczywiście,że Alonso wiedział, choć nie ma na to dowodów.
Vagabond
15.10.2009 11:08
Zupełnie mu się nie dziwię, musi być sfrustrowany, bo być może przez to zdarzenie przepadł mu tytuł. Co do Alonso to zgadzam się z Massą - musiał o tym wiedzieć tak jak Hamilton musiał wiedzieć o aferze w McLarenie, tyle, że nikomu nie chciało się ruszać świętej krowy i szukać dowodów, tak teraz jak i wtedy. Swoją droga, ja lubię jak kierowca mówi co myśli a nie zachowuje się jak jakaś ci*.* sterowana przez PR.
cobra
15.10.2009 10:59
Czyżby Massa spodziewał się wydalenia z teamu skoro tak pod sobą dołki kopie? o_O
kibic
15.10.2009 10:46
Moim zdaniem dobrze, że Massa mówi co myśli. Niech PRem zajmie się manager Felipe i panowie z Ferrari. Dość już tych dyplomatycznych wypowiedzi kierowców nie noszących ze sobą żadnych informacji. W przeszłości było już wiele konfliktów między partnerami w zespołach i nigdy nie przyniosło to jakiejś większej szkody Formule1. Bez przerwy słyszymy jak bardzo kierowca jest dumny, że może reprezentować swój zespół i jeździć z tak znakomitym kierowcą jak jego kolega i szanuje wszystko i wszystkich itp. Takie bzdety nie świadczą o tym że konflikty nie istnieją a w F1 wszyscy się kochają. Myślę, że nie będzie problemów we współpracy między Massą a Alonso. Swoje sprawy będą wyjaśniać na torze.
AliAs99
15.10.2009 10:24
Coś mi się wydaje, że obaj kierowcy długo w jednym zespole razem nie pojeżdżą. Ferrari chyba narobiło sobie kłopotu. Jeśli Massa po wypadku będzie tak szybki, jak przed, to Alonso znowu chyba będzie musiał wrócić do Renault.
BartyLA
15.10.2009 10:18
Z tego co pamiętam to już jakiś czas temu doszlo do jakichś sprzeczek między Alonso i Massą :P. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale było to w 2007 na Nurburgring gdy Ferdek wygrał wyścig. Myśle, że ta wypowiedź Massy mimo sprostowania nie wpłynie najlepiej na relację tych dwóch panów ;)
mika02
15.10.2009 10:10
Są rzeczy, o których nie powinno się mówić głosno, szczególnie w kontekscie przyszłej współpracy. Jest coś takiego jak zasada domniemania niewinności - jesli Alonso został oczyszczony z zarzutów, to formalnie i oficjalnie jest niewinny. Nie wnikam w to czy wiedział czy nie, uważam jednak, że Felipe powiedział kilka słów za dużo.
barell123
15.10.2009 09:57
To będzie wspaniały duet:D Walki między nimi będzie chyba więcej niż pomiędzy Senną a Prostem. A gdzie dwóch się bije to może być dobrze dla Kubicy, jeśli tak będzie to sezon 2010 będzie ostatnim sezonem Massy w Ferrari. Będzie się działo, wow......
distinto
15.10.2009 09:45
Wcale się nie dziwię że tak mówi, w końcu prawdopodobnie przez ten incydent stracił tytuł...
AliAs99
15.10.2009 09:39
Zapowiada się większa wojna między kierowcami jednego zespołu, niż to miało miejsce w McLarenie w roku 2007. Ciekawe, czy będzie to tylko wojenka na słowa, czy też pójdą za tym jakieś uczynki na torze wyścigowym, w alei serwisowej lub w boksach.
bicampeon
15.10.2009 09:32
Tą wypowiedzą, Massa zaszkodził sobie, a nie Fernando. Skoro Hiszpan został oficjalnie oczyszczony, to Felipe nie powinien wypowiadać tych słów publicznie, tym bardziej o swoim przyszłym team-mate.
im9ulse
15.10.2009 09:30
ten to ma przerośnięte ego, nie kłapie się dziobem na swojego teammate'a (tym bardziej ze jak sam mówi nie ma dowodów)...mam mimo wszystko nadzieje że Alonso go na torze wypunktuje
MPOWER
15.10.2009 09:27
Wygląda na to że sezon się zapowiada bardzo ciekawie. Kłótnia dwóch południowców to ciekawej przed kamerami....będzie złość, płacz i walka na torze. W McL też nie będzie lepiej- Kimi vs Lewis :) Walka na torze od pierwszych wyścigów. Już się nie mogę doczekać sezonu 2010!