Raikkonen zastanowiłby się nad Mercedesem

"Jeśli jest możliwość wygrywania wyścigów i zdobycia mistrzostwa. To jest jego cel"
19.11.0910:54
Piotr Bogucki
4990wyświetlenia

Kimi Raikkonen ma zastanowić się nad możliwością ścigania się w następnym sezonie w Mercedesie, pod warunkiem jednak, że zespół przekona go, iż będzie wystarczająco mocny, by walczyć o zwycięstwa i mistrzostwo świata.

Raikkonen stoi na razie przed widmem rocznego urlopu od Formuły 1 po tym, jak nie dogadał się z McLarenem, który był jego preferowanym wyborem, by jeździć w jednym zespole z Lewisem Hamiltonem. Gdy rozmowy stanęły w martwym punkcie, McLaren zdecydował się na podpisanie umowy z Jensonem Buttonem.

Chociaż Raikkonen niedawno powiedział, że jego jedynym możliwym wyborem w F1 jest McLaren, to jednak szokujące odejście Buttona z zespołu Brawn GP mogło zmienić całą sytuację. Menadżer Raikkonena - Steve Robertson powiedział w czwartek, że choć roczny urlop pozostaje najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, to jednak mistrz świata z 2007 roku chętnie wysłucha oferty od Mercedesa, jeśli ten byłby zainteresowany.

To jest Formuła 1. Jeśli mogą zaoferować, albo przekonać nas, że zapewnią Kimiemu możliwości, z których on będzie zadowolony i z których my będziemy zadowoleni oraz będzie czuł, że może wygrywać wyścigi i mistrzostwa - wtedy nigdy nie można mówić nigdy - powiedział Robertson serwisowi AUTOSPORT o sytuacji z Mercedesem GP. Zawsze jest możliwość.

Nie ma zbyt wiele zespołów, które podobałyby się Kimiemu, ponieważ jest szczery, kiedy mówi, że musi mieć samochód, który może wygrywać. Nie jest zainteresowany pieniędzmi. Oczywiście, pieniądze są tego częścią, ale on nie potrzebuje pieniędzy. On chce samochodu, w którym może pokazać swój talent. Był bardzo sfrustrowany w tym roku faktem, że nie może wygrać więcej wyścigów i walczyć o mistrzostwo. Kiedy jesteś w F1 przez dziewięć lat i masz tytuł mistrza świata, to potrzebujesz wyzwań - a dla Kimiego wyzwaniem jest wygrywanie mistrzostw i wyścigów.

Robertson stwierdził również, że Raikkonen posiada wciąż chęć rywalizacji w F1 na najwyższym poziomie i nawet jeśli przez cały rok uczestniczyłby w rajdach, to z pewnością pracowałby ciężko, by znaleźć fotel kierowcy w zespole z przodu stawki w 2011 roku. Spytany o to, czy Raikkonen ma wciąż głód, by wrócić do F1, Roberston odparł: Tak. Jeśli chodzi o Kimiego, to ma tutaj niedokończone sprawy - jeśli jest możliwość wygrywania wyścigów i zdobycia kolejnego mistrzostwa. To jest jego główny cel.

Teraz wygląda na to, że nie będziemy w F1 i musimy popatrzeć na inne możliwości. Rajdy, albo coś innego - jednak nic w tej kwestii nie zostało jeszcze ustalone, ponieważ F1 skończyła się dla nas w przeciągu kilku ostatnich dni. Teraz jest czas, by dyskutować o innych rzeczach.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

23
grzesiek811
20.11.2009 08:48
Co do tych batów na Alonso od Massy, to trochę nie na temat, ale też sobie kiedyś o tym pomyślałem. Alonso pewnie zrobiłby zamieszanie takie jak w Maclarenie. Coś mi się wydaje, że ich współpraca nie będzie się układać. A co do Raikkonena, to na razie możemy tylko gdybać.
marios76
19.11.2009 10:57
Sebasrian 89--> Trochę obiektywizmu! Nie możesz tak krytykować nawet byłego MŚ, choćby zdobył tytuł jednym punktem! Historia F1 zna przypadki gdy było to 0,5 punktu:D Moim zdaniem Kimi jest dobrym driverem, i choć mu nie kibicuję jakoś szczególnie- doceniam ile w F1 osiągnął i z kim wygrywał,i jakimi bolidami! Ale w jednym Ci rację przyznam- trzeba pokazać, że można wygrywać słabym bolidem! Alonso to w tym roku pokazał:) Co mistrz to mistrz- nie ma co...- Kimi jest słaby... Zobaczymy co będziesz pisał, jak Ferdek dostanie baty od Filipa, co wcale by mnie nie zdziwiło:) Mam nadzieje, że wiesz co to ironia... ;)
antena3
19.11.2009 09:34
@RomanSz Posiadanie prywatnych sponsorów nie jest problemem. Problemem jest to, że prywatni sponsorzy decydują kto ma gdzie jeździć za pomocą tzw. koperty.
A.S.
19.11.2009 08:46
Ja tam już za cholerę nie wiem co o tym myśleć. Myślę, że sam Raikkonen jest rozdarty. Z jednej strony nie chcę się ścigać dla byle kogo i po byle co, a z drugiej strony chyba żal mu trochę odchodzić. Według mnie jakieś rozmowy, negocjacje (bądź może tylko przymiarki do nich) jeszcze trwają. Inaczej Mercedes już by ogłosił pełny skład kierowców, a Kimi jasno by powiedział, że odchodzi.
RomanSz
19.11.2009 08:11
@antena3: 1. Jak ktoś jest dwukrotnym MŚ to mi nie przeszkadza, że ma "prywatnych" sposorów. 2. Przed wojną, panie, to wszyscy kierowcy wyścigowi byli paydriverami, dlatego to taki dżentelmeński sport. To były czasy!
rafaello85
19.11.2009 07:11
Komunikat od moderatora Temat posprzątałem. Osobom, które tu narobiły niemałego dziadostwa ( zainteresowani wiedzą o kogo chodzi ) oświadczam, że wszelakie wycieczki osobiste proszę kierować do siebie na PW. Tutaj tolerowane to nie będzie. Kolejne takie akcje potraktuję jako brak kultury i polecą ostrzeżenia./// r85
marcinp
19.11.2009 01:15
Zespoły F1 to nie instytucja charytatywna ale przedsiębiorstwo nastawione na zysk właścicieli. ALO ma 2 mistrzostwa świata realne umiejętności i sponsorów. Mając obu do wyboru sprawa robi się prosta.
antena3
19.11.2009 01:11
"Zrozumieli to i czerwoni i zastąpili kierowcą któremu się chce umie tyle samo a nawet więcej przy tym nie doi a sam przychodzi z workiem szmalu." To, że wszędzie przychodzi z workiem szmalu samo o nim najlepiej świadczy :] PAY DRIVER for life!
MPOWER
19.11.2009 01:11
A bo siedze w robocie i czytam to wszystko. Mozliwe ze cos przeoczylem .....
ICEMANPK1
19.11.2009 01:01
MPOWER-ten sam news a 20 innych tlumaczen.Kimi powiedzial ze wczesniej nie rozmawial z Mercem bo myslal ze chca 2 niemcow.Nie ma mowy o tym ze teraz nie ma miedzy nimi negocjacji.Zakreciles sie troche w tym ogniu newsow naplywajacych z roznych portali w roznym czasie i w innym tlumaczeniu.Przetlumacz sam na spokojnie ta wypowiedz,wypowiedz jest wyraznie w czasie przeszlym,a wywiad nie byl robiony dzisiaj.
MPOWER
19.11.2009 12:59
Chociaż diabli wiedzą, Alonso też tak gadał. Zobaczymy co się wydarzy. Ja już nie wierze w takie gadanie i jestem nastawiony że nie zobaczymy Raikkonena w 2010 r na torze. Denerwują mnie tylko spekulację dziennikarzy, którzy się nudzą i nam kibicom oprócz tego że mieszają w głowach to jeszcze niepotrzebnie podnoszą ciśnienie..... A gościa (kamila) olejcie....najpierw was zniży do swego głupiego poziomu a potem pokona doświadczeniem.
marcinp
19.11.2009 12:56
Co wy chcecie od Kamila ? Ma prawo do własnego zdania jak i do własnej oceny Raikkonena mistrza jednego punktu w sezonie 2007. Co w tym dziwnego że Mclaren nie chciał ostatecznie kierowcy który w sezonie 2005 czy 2002 nie potrafił wygrać i to dla nich ? Co z tego że wygrał w sezonie 2007 gdy Hamilton podarował mu mistrzostwo świata ? Facet żyje w innym świecie w którym nie ma kryzysu a Ferrari przyzwyczaiło go do deszczu mamony. Piękne słówka marketingu nie działają na mnie kasa misiu kasa 20-30 mln Euro i jazda a nie to się obrażam i zabieram zabawki.Zrozumieli to i czerwoni i zastąpili kierowcą któremu się chce umie tyle samo a nawet więcej przy tym nie doi a sam przychodzi z workiem szmalu. I co Merc przyjmie go i ozłoci i co w zamian burknięcie na konferencji wódeczka po godzinach rajdy kiedy mi się za chce i jazda w wersji jak to mówili pod koniec 2008 "na raikkonena" najszybsze kółko i banda. i to za mniej więcej 20 mln Euro. Bardzo się zdziwię jak Niemcy na to pójdą ot co.
MPOWER
19.11.2009 12:49
I pozamiatane ;/ :( Kimi dementuje ***Kimi Raikkonen dziś uspokoił plotki, mówiące o tym, że jest on bliski podpisania kontraktu z zespołem Brawn/Mercedes GP. Wcześniej ogłoszono, że w związku z nieudanymi rozmowami z McLarenem Fin weźmie sobie roczny urlop od Formuły 1 i skupi się na rajdach. Raikkonen przyznał w wywiadzie na oficjalnej witrynie Formuły 1, że w grę wchodzi jedyni powrót w sezonie 2011, jeśli dostępne będzie miejsce w konkurencyjnym zespole. Zapytany o doniesienia łączące go z Mercedesem Raikkonen odparł: „Nie, nie odbyłem rozmów z Brawnem. Wydaje mi się, że oni chcą w przyszłym roku dwóch niemieckich kierowców, odkąd Mercedes jest w to zaangażowany.” Wcześniej jednak menedżer Kimiego, Steve Robertson nie wykluczył możliwości rozpatrzenia oferty Mercedesa. Raikkonen dodaje: „Cieszyłem się swoim czasem w Formule 1 i wciąż mam ambicje. W sprzyjających okolicznościach bardzo chętne wrócę. Drzwi są otwarte. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.” Co zatem zrobi Kimi Raikkonen? Jeśli połączenia z Mercedesem to rzeczywiście tylko plotki, poszuka konkurencyjnej oferty ze świata rajdów. Jeśli jednak taka się nie nadarzy „spędzę więcej czasu ze swoją rodziną i przyjaciółmi”.*** źródło f1ultra
antena3
19.11.2009 11:12
S89 - gdybyś umiał oglądać coś i wyciągać na tej podstawie wnioski (coś jak czytanie ze zrozumieniem), to nie mówiłbyś, że Kimi nie potrafi dobrze jeździć w słabym samochodzie, bo akurat chyba to udowodnił chociażby w tym sezonie. "W super bolidzie każdy może wygrać. A w gorszym to już nie łaska??" A kto wygrał w Belgii??? Sebastian89? No chyba nie.
Jacobss
19.11.2009 11:03
Sebastian - Gdybys ogladal F1 wczesniej, niz przed 2007 rokiem i widzial Kimiego w McLarenie, nie opowiadalbys, ze nie moze jezdzic fenomenalnie w slabszym aucie. No ale oczywiscie masz prawo do wlasnego zdania... tyle, ze, nawet pijak spod budki takie prawo ma, ale to czy ktos bierze jego zdanie na powaznie, to inna bajka...
Sebastian_89
19.11.2009 10:56
Kolejny zdolny fan Kimiego. A co on pokazał?? W super bolidzie każdy może wygrać. A w gorszym to już nie łaska?? Żal mi takich kierowców i ich fanów.
RomanSz
19.11.2009 10:36
Krążą różne informacje o planowanym budżecie Mercedesa - od tego teraz wszystko zależy
Sebastian_89
19.11.2009 10:36
Hahaha. Wielki Kimi decyduje gdzie będzie jeździł, jest słaby i nie dziwię się, że już nie jest kierowcą ferrari. Zawsze byłem za F. Alonso i cieszę się, iż to on wskoczył na miejsce icemana. I dobrze będzie jak go nie będzie!! !!KUBICA I ALONSO!!
mat_eyo
19.11.2009 10:26
Artykuł zbyt pompatycznie napisany: * "Raikkonen stoi na razie przed widmem rocznego urlopu od Formuły 1" - ja bym tego nie nazwał widmem, po pierwsze to nie tak, że nikt go nie chce zatrudnić. Po drugie rok odpoczynku, popijania Finlandii i śmigania dla zabawy w rajdach plus kilkanaście dużych baniek od Ferrari to chyba nie jest dla niego perspektywa totalnej zagłady i końca świata :P * "szokujące odejście Buttona z zespołu Brawn GP" nie no Panowie coś o czym się mówi od tygodnia(ni) szokujące raczej nie jest :D ale prawda jest taka, że pewnie się czepiam :D co do części merytorycznej to powiem tylko 3 słowa: GO KIMI GO!
dex
19.11.2009 10:22
Ramzi Dobrze wiesz jak było rok temu , co się personalnie zmieniło i jakie były taktyki. Nie mów pierdół.
ICEMANPK1
19.11.2009 10:21
Ramzi historia z przed roku byla przerabiana a ty ciagle swoje.Nadsterownosc, podsterownosc stawianie na innych.Nie jeden czolowy kierowca mial podobne problemy w ostatnim czasie,ale widac Ty zawsze wytykasz Raikkonenowi.ojj Ramzi popraw sie.
Ramzi
19.11.2009 10:14
Rok temu jak miał samochod zdolny do wygrywania to dawał ciała, nagle mu sie chce wygrywac w sezonie 2009 jak nie ma wozu. ojj kimi popraw sie
ICEMANPK1
19.11.2009 10:01
Kimi ma niedokonczone sprawy w F1:),jak to pod innym newsem napisal kolega antena3-- 1. Jest ciągle w bardzo dobrej formie i zmotywowany jak nigdy, żeby oklepać Czerwonego Fiata. 2. Na listę teamów do oklepania zapisał się teraz jeszcze McL. Zabawnie ujete ale podzielam w pelni ten poglad i oby Kimi podpisal kontrakt z Mercem.