Szef Stefan GP odwiedził fabrykę Toyoty

"To było bardzo produktywne spotkanie i dalsza współpraca jest ustalana"
22.12.0920:47
Łukasz Godula
2468wyświetlenia

Szef zespołu Stefan Grand Prix - Zoran Stefanovic kontynuuje swoje plany wejścia do Formuły 1 w przyszłym sezonie po tym, jak odwiedził fabrykę Toyoty w Kolonii w zeszłym tygodniu.

Serb, który ciągle ma na celu przygotowanie swojego zespołu na sezon 2010, pomimo braku zgody na starty, odwiedził obiekty używane przez japońską ekipę, zanim wycofała się ona z Formuły 1.

Stefanovic chce sfinalizować umowę zakupu projektu bolidu Toyoty TF110, by móc go użyć w przyszłym roku. Spotkał się z szefem Toyota Motorsport - Johnem Howettem, wiceprezesem Yoshiakim Kinoshita oraz Pascalem Vasselonem, byłym szefem technicznym zespołu.

To było bardzo produktywne spotkanie i dalsza współpraca jest ustalana czytamy w oświadczeniu wydanym przez Stefan GP. Oczywiście po zobaczeniu dobrej pracy wykonanej w TMG, trudno mu było powstrzymać uśmiech. Zespół dodał, że w przyszłych tygodniach można spodziewać się kolejnych informacji.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
kuxumuxu
23.12.2009 08:48
Może uda im się wejść do F1 w przyszłym roku zastępując Camposa. Ciekawe tylko kto w Stefanie będzie jeździł? Może Serb - Milos Pavlovic? :P
Mariusz
23.12.2009 07:01
Według mnie Stefan GP postąpi tak jak Toyota przed laty. Ponieważ nie podpisali Conncorde mogą odbywać testy "prywatne" samochodem F1 i przygotowywać się do wejścia do F1 na rok 2011. Chyba nikt nikomu nie zabroni budowania samochodu F1, skoro ktoś ma ochotę, środki i możliwości. Inna sprawa, czy taki samochód (czyli cały zespół) zostanie dopuszczony do mistrzostw F1.
MJpoland
22.12.2009 09:18
ht-hubcio - a skąd wiesz jak dobry będzie Senna? Jeszcze nie jechał w f1, więc ty tymbardziej nie możesz tego oceniać;)
ht-hubcio
22.12.2009 09:12
Jejku, co wy się tak tym Kobayashim podniecacie. Mial dobrą maszynę, pojechał odważnie i tyle. Nie jest pewnie lepszy od Piqueta, Gorsjeana czy Bruno Senny.
leon
22.12.2009 08:28
Gdyby wczesniej przejeli projekt i szli siłą rozpędu zespołu w budowie modelu na 2010 rok to mogli być b.mocni. Niepewność co do przyszłorocznego sezonu zapewne spowolniła prace nad 110-ką ,a szkoda . Gdyby jeszcze Toyota przytrzymała Kobayashiego napewno nie byliby "ogonem" w przyszłorocznej stawce .
Gie
22.12.2009 08:07
Silniki tez dostaną od Toyoty? Może to byłby sposób by ominąć karę za wycofanie się z F1 i CA? Sprzedadzą bolid i będą obecni w F1 poprzez silniki.
akkim
22.12.2009 07:59
Co Stefana po wizycie aż tak rozśmieszało? Czy to, że już po nich niewiele zostało ? Czy też finansowo czuje się tak mocno i łyknie fabryką wraz z ich 110-tką. I byś się dogadał serdecznie Ci życzę, FIA da zielone na to jeszcze liczę ktoś z nich nie wyrobi, sezonu nie zacznie i może się ziścić czego Stefan łaknie.
ICEMANPK1
22.12.2009 07:58
Wysmiewany przez wszystkich Stefan GP bedzie najlepszym debiutantem sezonu 2010,a moze jeszcze pokanaja kilka ekip ,ktore juz byly w F1.Oczywiscie jesli dostana miejsce ,a wszystko wskazuje na to ze dostana.,usf1 to jakas sciema calkowita,Campos tez kuleje,Sauber nastepna niewiadoma.Tymaczasem SGP idzie jak burza,maja nawet wsparcie rzadu Serbii.