Kubica: Zadowolony realista
Drugie miejsce Renault było prawdopodobnie największym szokiem w trakcie GP Australii
01.04.1012:41
3784wyświetlenia
Drugie miejsce zespołu Renault było prawdopodobnie największym szokiem w trakcie minionego GP Australii. Rezultat ten jest zasługą Roberta Kubicy, który dzięki wyśmienitej jeździe w trudnych warunkach zdołał odeprzeć ataki szybszych rywali. Polak wspomina wyścig w Australii i opowiada o wyzwaniach czekających go w Kuala Lumpur.
Robert, po nieudanym wyścigu w Bahrajnie musisz być zadowolony z drugiego miejsca w Melbourne.
To był prawie doskonały wyścig w naszym wykonaniu i doskonały rezultat dla całego zespołu. Ruszyłem dobrze na starcie i jechałem ostrożnie przez pierwszy zakręt, żeby uniknąć powtórki z Bahrajnu. Później, dzięki mojemu wczesnemu pit-stopowi, nadrobiłem kilka pozycji i muszę w tym miejscu podziękować moim mechanikom za wykonanie świetnej roboty w trakcie postoju. Reszta wyścigu polegała na zachowaniu równego tempa i nie popełnianiu błędów, co było trudne ze względu na ciągle zmieniające się warunki na torze oraz degradację miękkich opon. Musiałem przejechać 50 okrążeń na miękkiej mieszance i nie było łatwo utrzymać za sobą szybsze bolidy z tyłu.
Patrząc z zewnątrz był to wyścig pełen akcji. Jak to wyglądało z kokpitu?
Dla mnie był to prosty wyścig, ponieważ po moim pit-stopie musiałem po prostu koncentrować się na równej jeździe i dbaniu o opony. Miałem kilka dobrych pojedynków z Hamiltonem i Massą, ale sądzę, że większość wypadków i manewrów wyprzedzania miała miejsce za mną.
Jakie są twoje odczucie odnośnie modyfikacji wprowadzanych do R30?
W dalszym ciągu trudno jest to ocenić, ponieważ Albert Park jest kompletnie innym torem niż Sakhir. Nasz samochód posiada kilka pozytywnych aspektów, które mnie cieszą - ma dobrą regularność i jest łatwy w prowadzeniu. Jednakże wciąż są pewne obszary, w których nasze osiągi są niezadowalające i w których musimy się poprawić, jeśli chcemy nawiązać walkę z czołowymi zespołami. Z powodu zmieniającej się pogody wyścig w Melbourne nie był normalnym wyścigiem i chociaż wspaniale było finiszować na podium, to jednak musimy pozostać realistami odnośnie poziomu naszych osiągów. Tego typu niezwykłe wyścigi nie zdarzają się często i musimy ciężko pracować aby upewnić się, że jesteśmy w stanie walczyć o podium w każdych warunkach.
Tor Sepang jest obiektem z wolnymi, średnimi i szybkimi zakrętami. Jak twoim zdaniem zaprezentuje się tu wasz bolid?
To też jest trudne do przewidzenia, ponieważ jak do tej pory minęły tylko dwa wyścigi. Nie sądzę, żeby był to dla nas idealny tor, ale z drugiej strony w Australii odkryliśmy, że nasz bolid prezentuje lepsze osiągi w cieplejszych warunkach, tak więc upał w Malezji może nam pomóc. Sepang to trudny obiekt, ponieważ znajduje się tu sporo zróżnicowanych zakrętów, a sam tor jest tak szeroki, że dodaje ci to pewności, by cisnąc ile się da i znaleźć limit. Dotychczas szybkie zakręty nie były zbytnio żadnym wyzwaniem, ale myślę, że w tym roku będą one bardziej wymagające ze względu na znacznie większy ładunek paliwa. Poza tym jest ryzyko burzy i w przypadku gdy wyścig rozpoczyna się późnym popołudniem możemy spodziewać się kolejnego mokrego wyścigu.
Źródło: Formula1.com