Virgin ma nadzieję na dużą poprawę w Barcelonie

Szef techniczny ekipy jest zachwycony ukończeniem wczorajszego wyścigu przez di Grassiego
05.04.1010:52
Paweł Zając
1571wyświetlenia

Dyrektor techniczny Virgin Racing - Nick Wirth był zachwycony, kiedy zobaczył jeden ze swoim samochodów na mecie wyścigu w Malezji i to w dodatku przed innymi nowymi ekipami.

Lucas di Grassi przezwyciężył problemy z niezawodnością, które nękały go w sobotę i ukończył wyścig na 14 miejscu - przed obydwoma bolidami HRT i jednym Lotusem. Brytyjski zespół nie zamierza jednak spoczywać na laurach i ma nadzieję na znaczną poprawę osiągów podczas wyścigu w Barcelonie.

To było wspaniałe - powiedział Wirth. Wszystkie problemy, jakie mieliśmy - hydraulika, skrzynia biegów - były pod kontrolą. Jestem bardzo szczęśliwy, że sprawy zaczynają się układać i zrzuciliśmy ten ciężar z naszych pleców. To był dobry weekend, dużo lepszy niż poprzednie i mamy dobrą podstawę do dalszego rozwoju.

Wydaje nam się, że możemy przywieźć kilka nowych rzeczy do Szanghaju, jednak nie możemy się doczekać Barcelony, gdzie będziemy w stanie odpowiednio się kwalifikować i ścigać. Mam nadzieję, że przywieziemy trochę nowych część aerodynamicznych do Hiszpanii - samochód będzie wyglądał trochę inaczej. Mam też nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze z nową konstrukcją skorupową (monocoque).

Wirth dodaje, że szczególnie satysfakcjonujące jest to, iż pokazał wszystkim wątpiącym jego projekt wykonany wyłącznie przy użyciu CFD, że się mylili. Wielu sceptyków pytało - czy możemy to zrobić, czy możemy w taki sposób zbudować bolid? Jeśli spojrzysz na nasze osiągi podczas całego weekendu to były całkiem satysfakcjonujące.

Ponadto Virgin już nie może się doczekać dalszej walki z Lotusem o tytuł najlepszego z nowych zespołów. Lotus koncentruje się na swoich sprawach, my na naszych. Jasne jest, że oni skupiają się na jak najszybszej poprawie osiągów. My nie, ponieważ koncentrujemy się na niezawodności. Wygląda na to, że będziemy mieli wspaniały sezon. Po całym bólu i cierpieniu, jakie musieliśmy przejść zimę, zarówno ekipa, sponsorzy, inwestorzy i wszyscy w Virgin Racing są naprawdę usatysfakcjonowani.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

1
Banditto
05.04.2010 02:02
Najdłuższy wyścig i brak problemów z niedostatkiem paliwa... Ściema, żeby dali zgodę...