Alonso nie martwi się swoją sytuacją z silnikami

"Zespół powiedział mi, że awaria z Malezji była odosobnionym przypadkiem"
09.04.1013:48
Michał Roszczyn
2419wyświetlenia

Fernando Alonso zbagatelizował doniesienia, że jest już ponoć bliski wykorzystania połowy puli silników przeznaczonych na sezon 2010.

Przepisy FIA stanowią, że każdy kierowca może wykorzystać jedynie osiem jednostek napędowych we wszystkich tegorocznych dziewiętnastu grand prix. Za wykorzystanie silnika ponad limit przewidziana jest kara cofnięcia o dziesięć pozycji na starcie.

W bolidzie Hiszpana wymieniono pierwszy agregat już po kwalifikacjach do Grand Prix Bahrajnu. Dwa tygodnie później w Melbourne żadne problemy nie wystąpiły, ale zespół napoczął kolejny silnik, a w Malezji nastąpiła nagła awaria jednostki napędowej na dwa okrążenia przed końcem wyścigu. Oczekuje się, że na kolejną rundę w Chinach, Ferrari zamontuje nowy silnik do samochodu 28-latka, zostawiając go jedynie z czterema nie użytymi jeszcze jednostkami przed pozostałymi piętnastoma wyścigami.

Alonso na temat swojej sytuacji z silnikami powiedział dla hiszpańskiej prasy: Jeden jest uszkodzony, kolejny (wymieniony w Bahrajnie) mogę wykorzystywać tylko podczas wolnych treningów, natomiast z trzeciego (z Australii) będę mógł korzystać w kolejnych grand prix. Jednakże nie jestem szczególnie zaniepokojony. Zespół powiedział mi, że awaria z Malezji była odosobnionym przypadkiem, a w trakcie przedsezonowych testów nie mieliśmy żadnych problemów.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

9
pasior
10.04.2010 11:49
ludzie ale co ma powiedzieć? Alonso: biorąc pod uwagę że napocząłem 4 z 8 przysługujących mi silników podjąłem decyzję że: proszę o propozycje........... niei jestem fanem Ferrari ale Alonso jest tam od jazdy . od myślenia są inni................
martyna
10.04.2010 06:56
Jedynym ratunkiem dla Ferrari jest odmrożenie zakazu prac nad silnikami . Ferrari ma paliwo żerne silniki drogowe i tym bardziej te z F1 > Zmienili jej kont w ustawieniu bolidu , starcza paliwa na dojechanie do mety , ale jednostka ledwo zipie >
jan5
10.04.2010 01:25
poznał kiedy ferrari zaprosiło go żeby on sprawdził stan ich silnik, w tamtym roku tez wszyscy płakali nad red bullem ze skonczą mu sie silniki a tu du...., ten wybuch silnika pewnie gdyby nie to sprzegło nie nastapiłby
christoff.w
09.04.2010 09:21
AliAs99, przyjzales sie silnikom bolidu Ferrari??? Pracujesz tam u nich czy jak bo ja rentgena w oczach podczas Q czy wyscigu nie mam a Ty!? Jak mogles ujrzec z jakim silnikiem jechal w Bahrajnie i Malezji,po czym poznales wytlumacz mi prosze? ;)
AliAs99
09.04.2010 05:05
A więc zostało pięć nowych silników na 16 wyścigów. Plus ten używany z Australii. Bo ten z treningów i kwalifikacji w Bahrajnie, który ma być niby na wolne treningi, to jakoś mnie nie przekonuje - jakie znowu wolne treningi? Tak się bliżej przyjrzałem tym silnikom i wyszło mi, że podczas wyścigu w Bahrajnie i podczas wyścigu w Malezji Alonso używał tego samego silnika. Czyli uszkodzony w Malezji silnik nie wytrzymał swojego drugiego wyścigu. Oj, niedobrze.
kemot
09.04.2010 01:20
Patryk777 - raczej człowiek z wszczepionym chipem zaprogramowany na gadkę PR.
Patryk777
09.04.2010 01:17
bo Alonso to był zawsze wazeliniarz.
Jakuzo
09.04.2010 12:52
Nie chca martwic kierowcow takimi sprawami widocznie :) Oni maja sie skupic na swojej robocie, od silnikow sa inzynierowie.
IceOne
09.04.2010 11:58
chlopcy z SF deczko nie zgadzaja sie w zeznaniach :). Stefano jest zmartwiony wadliwoscia silnikiow a Fernando taki spokojny. Coz,cos musi mowic.