Ferrari nie pojeździło dzisiaj zbyt dużo z "kanałem F"
Alonso nie przejechał rano nawet jednego okrążenia pomiarowego w Chinach z tym systemem
16.04.1010:37
3684wyświetlenia
Dzisiejszego poranka, podczas pierwszego treningu do Grand Prix Chin na torze w Szanghaju, zespół Ferrari nie miał zbyt wiele okazji na sprawdzenie systemu „kanał F”.
W system pomysłu McLarena wyposażony został jedynie bolid Fernando Alonso, który nie przejechał rano nawet jednego okrążenia pomiarowego, zanim w jego samochodzie awarii uległa jednostka napędowa.
Ferrari opisało „kanał F” jako
system przygaszania tylnego skrzydła, dodając, że rozwiązanie zaimplementowane w bolidzie Alonso
nie było kompletne. Tymczasem okazało się, iż Williams nie korzystał dzisiaj z własnej wersji systemu, ponieważ części zostały w Europie wskutek wstrzymania ruchu lotniczego z powodu krążącej po niebie chmury pyłu z islandzkiego wulkanu.
Ponadto w Szanghaju ponownie została poruszona kwestia regulacji wysokości zawieszenia. Podczas gdy Red Bull Racing wciąż zaprzecza korzystaniu z tego rozwiązania, krążą spekulacje, jakoby kierowcy Ferrari mogli zmieniać prześwit pod swoimi bolidami w trakcie postojów.
Jako że zmiana ta nie następuje w parku zamkniętym pomiędzy kwalifikacjami i wyścigiem, jak również podczas jazdy na torze, rozwiązanie to teoretycznie byłoby legalne. Felipe Massa z zadowoleniem przyjął niedawne wyjaśnienie przepisów przez FIA.
Sądzę, iż ważne jest, że warunki są takie same dla wszystkich.
Źródło: OneStopStrategy.com
KOMENTARZE