Button jest zadowolony, że opinie na jego temat nie sprawdziły się

Jenson odniósł się do przedsezonowych osądów mówiących, że nie poradzi sobie w McLarenie
21.04.1011:29
Michał Sulej
1927wyświetlenia

Jenson Button jest zdania, że pierwsze wyścigi jego kariery w McLarenie udowodniły, iż w Formule 1 nie powinno się wygłaszać pochopnych osądów, jak miało to miejsce w przypadku opinii na temat jego sytuacji w zespole z Woking.

Mistrz świata do brytyjskiego zespołu dołączał w atmosferze opinii, iż w nowym teamie zostanie „zniszczony” przez Lewisa Hamiltona, którego powszechnie uważa się za ulubieńca McLarena. Jednakże w ciągu czterech pierwszych wyścigów sezonu 2010 Button trzykrotnie pokonał młodszego kolegę w kwalifikacjach, zwyciężył w dwóch grand prix i obecnie jest liderem klasyfikacji kierowców.

Słowa Jensona opublikowane w dzienniku Guardian sugerują, iż przedsezonowe opinie światka Formuły 1 nie były dla niego obojętne. Czasami powinniśmy po prostu usiąść i przyglądać się, zamiast głośno mówić zbyt wiele. Nigdy nie możesz być pewien, czy te przewidywania w przyszłości okażą się prawdą. Jednakże jestem zadowolony z obecnego rozwoju sytuacji.

Lewis Hamilton na łamach gazety Telegraph stwierdził, iż nie jest zaskoczony faktem, że Button tak szybko zadomowił się w zespole. Brytyjczyk zbagatelizował również spekulacje sugerujące, że w ich relacjach mogą pojawić się podobne problemy, jak ostatnio w przypadku Felipe Massy i Fernando Alonso. Nie sądzę, by nam się to przytrafiło. Dobrą sprawą w naszych relacjach jest to, że wyraźnie chcemy pokonać się wzajemnie, jednakże Jenson jest bardzo inteligentny i nie ma w sobie zbyt agresywnych skłonności, podobnie jak ja.

Tymczasem w wywiadzie dla Daily Express Jenson powiedział, że Hamilton dzięki swemu nieustępliwemu stylowi jazdy jest jak pitbull, stwierdzając przy tym, iż jest bardzo zadowolony z posiadania partnera zespołowego, który tak się zachowuje.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

12
Kamikadze2000
23.04.2010 01:25
Zawsze wiedziałem, że Jenson jest świetnym kierowcą. I cieszę się, że trafił do McL po zdobyciu tytułu (w pełni zasłużonego!). Jego wyrachowanie i "zimna głowa" cechuje prawdziwych mistrzów. Owszem, nie jest tak agresywny jak Lewis, ale to wszystko zależy od charakteru. Gdybyśmy mieli samych "Hamiltonów", obawiam się, że minimum pół stawki nie dojechałaby do mety.
Smola
22.04.2010 08:38
Niechlubnie przyznam, że tytuł wywalczony przez Jensona w zeszłym roku, był solą w oku dla mojego dotychczasowego wizerunku Mistrza Świata, jako człowieka albo w pełni dominującego, albo nieustannie goniącego w klasyfikacji i wyprzedzającego kontrkandydata. Przeczytałem tu kilka opinii, oddających w 100% moje postrzeżenie Guzika, jako kierowcy niezwykle opanowanego, solidnego, precyzyjnego przewidującego i świetnie współpracującego z inżynierami. Ma cechy typowego wyjadacza tytułów. Ale mimo to, "fanem" Jensona być nie potrafię ze względu na jego bezbarwność, spokojny styl jazdy i brak odwagi wejścia w bezpośrednią konfrontację koło w koło. Te pozostałe cechy prezentuje porywczy Lewisek, będący dla mnie "numerem jeden" w całej stawce kierowców. PS - Hamilton w swoich słowach odnośnie inteligencji, poskąpił tego bożego daru kierowcom Ferrari a w szczególności jednemu, dobrze - ale z niedobrej strony - mu znanemu Byczkowi Fer.... :D
publius
21.04.2010 03:01
Wygrywa ten kto jest lepszy, a że szczęście sprzyja lepszym to wszystko się zgadza. Jak widać o zwycięstwie decyduje wiele czynników, często nawet tak skrajnie niepopularne jak rozwaga, ostrożność ale i inteligencja, przewidywanie, umiejętne podejmowanie szybkich decyzji. Spójrzcie na to jak Button jechał teraz ze Rosbergiem. Trzymał się za nim 2,5sek nie dla tego, że nie dawał rady tylko dlatego, że miał wtedy czysty tor, dobrą widoczność i perspektywę tego, że może wykorzystać każdy błąd Rosberga i że czeka ich jeszcze jedna wizyta w boksie a wtedy on zostanie na 2 kółka na torze, podgoni i wyprzedzi Rosberga. Według mnie miał wyścig pod kontrolą i wykorzystał to. Dlatego go cenię i życzę utrzymania tytułu.
michael85
21.04.2010 01:02
Mam nadzieję, że JB pokaże McL kto jest prawdziwym Brytyjczykiem!
bartekws
21.04.2010 11:54
@up: czy to jego wina, że dzięki inteligentnej jeździe nie spadał na dalsze pozycje tak jak Lewis i potem nie musiał walczyć o pozycje? Póki co nikt nie przyznaje tytułów za największą ilość wyprzedzeń czy najbardziej przebojową jazdę, tylko za dowożenie jak najwięcej punktów. Ja tam za guzikiem nie przepadam, zawsze wolałem Baricza z dwójki z HOndy, ale muszę przyznać, że podoba mi się jego profesjonalizm! Czy zwycięstwa dostał na tacy? Takie same warunki miał Lewis, żeby wykorzystać wpadki Rosberga i Vettela a jednak to Jenson był tam gdzie trzeba w danym momencie...
plastic
21.04.2010 11:30
Gdyby spojżeć na to bardziej chłodnym okiem to już nie jest tak różowo. Fakt, za żadnym z kierowców McL nie przepadam ale jak dla mnie to na tą chwilę lepiej pokazał się Lewis, mimo że nie odzwierciedla tego klasyfikacja generalna. Zwyciestwa Jensona nie były wywalczone walką koło w koło, szaleńczym pościgiem i jakimś innym widocznym nakładem pracy. Kiedy Hamilton łykał wszystkich po kolei przebijając się z dalszych pozycji (czasem nieczysto, fakt) to Button toczył się w czołówce dzięki trafionym taktykom i dbaniu o gumy. A zwyciestwa dostał na tacy - w Australii od Vettela a w Chinach od Rosberga. Jeszcze w ostatnim wyścigu o mało nie wtopił przez błąd na ostanich okrążeniach.
bartekws
21.04.2010 11:06
No ja muszę przyznać, że nie wierzyłem w niego... Owszem spodziewałem się, że może być czasami lepszy od Lewisa w wyścigu, ponieważ jeździ tak inteligentnie, spokojnie i delikatnie dla opon co jest bardzo ważne w tym sezonie, a Lewis raczej tak inteligentnie jeździć nie potrafi a wręcz przeciwnie.. Ale zwycięstwa z Lewisem w kwalifikacjach to już dla mnie wielki szok! Nie uważałem Buttona za tak szybkiego kierowcę, a Lewisa uważałem za jednego z najszybszych a tu Jenson tak szybko się zaaklimatyzował w nowym bolidzie i zespole i już jest szybszy! Jenson, mimo że dopiero 4 wyścigi za nami, ma się z czego cieszyć - w końcu pokazał tym wszystkim znawcom, że nie jest średniakiem i że będzie walczyć i że zasługuje na tytuły! Musi odczuwać niesamowitą satysfakcję - tylo mu pozazdrościć ;)
tomask75
21.04.2010 10:55
@PabloWRz - tak jest! Aczkolwiek nie wieszam(łem) na nim psów i nie twierdzę(łem) że zdobył tytuł tylko dzięki świetnemu bolidowi. W tym roku też mnie niczym nie urzekł i jego prowadzenie jest dla mnie po części formą przypadku. Oczywiście jest teraz bardzo łatwo mówić: "Czasami powinniśmy po prostu usiąść i przyglądać się, zamiast głośno mówić zbyt wiele". Tak łatwo jak przed sezonem było łatwo wygłaszać opinie o Lewisie który go pożre. Więcej pokory panie JB, to nie koniec sezonu i jeszcze LH może pana zjeść.
archibaldi
21.04.2010 10:24
Button zyskuje przewagę swoim delikatnym stylem jazdy. Tegoroczne przepisy ułatwiają mu sprawę. Co do słów HAM o relacjach między nimi to widzę, że odniósł się do inteligencji Buttona niejako sugerując głupotę u kierowców Ferrari :) Drugie stwierdzenie, że Hamilton osobiście nie ma agresywnych skłonności jest nadwyraz zabawne :)
PabloWRz
21.04.2010 10:05
Mam nadzieję, że zdobędzie mistrzostwo w tym roku i udowodni wszystkim, którzy wieszali na nim psy iż ubiegłoroczny tytuł nie był wyłącznie zasługą świetnego samochodu. Jest ktoś taki jeszcze w ogóle?
Ralph1537
21.04.2010 09:50
miał nosa button że poszedł do mclarena
zoolwik
21.04.2010 09:40
Tak samo nie powinno się zakładać, że Kubica z Alonso w ferrari by sie pogryźli. Może wręcz odwrotnie, zaczęli by jazdę "parami" jak w żużlu, co by ich nikt nie wyprzedził ;)