Alonso obawia się, że Red Bull jest poza zasięgiem

"Cóż, biorąc pod uwagę formę, jaką dzisiaj zaprezentowali, to tak"
07.05.1020:57
Michał Roszczyn
2677wyświetlenia

Mając za sobą piątkowe treningi na torze pod Barceloną, Fernando Alonso nie oczekuje, by ktokolwiek był w stanie dogonić Red Bulla w ten weekend.

Cóż, biorąc pod uwagę formę, jaką dzisiaj zaprezentowali, to tak - powiedział Alonso spytany, czy Red Bull był dziś nieuchwytny. Byli bardzo, bardzo szybcy i niezwykle trudno jest nam wszystkim mierzyć w ich czasy okrążeń.

Jednakże widzieliśmy kilka dobrych piątków w wykonaniu innych ekip, które potem w sobotę miały już trudności. Trzymajmy więc kciuki, byśmy zdołali znaleźć w naszych samochodach coś, co nas do nich przybliży, a oni popełnią błąd w ustawieniach samochodu, czy gdzieś indziej, dzięki czemu zmniejszymy stratę. W normalnych warunkach wiemy, że będzie bardzo trudno ich pokonać w ten weekend.

Alonso, którego zespół wprowadził kilka usprawnień do swojego samochodu na Grand Prix Hiszpanii przyznaje, że nadal jest ciężko określić osiągnięte dzięki temu zyski w osiągach. Sądzę, że trudno to ocenić. To tylko jeden dzień na sprawdzenie czy wszystko działa jak należy. Ostatecznie jestem zadowolony z poprawek. Jutro zobaczymy, jak się one spiszą i jak blisko możemy być Red Bulla.

Dwukrotny mistrz świata przyznał ponadto, że Ferrari zmieniło swoje podejście do piątkowych treningów w celu zyskania lepszej formy w kwalifikacjach. Nieco zmieniliśmy nasze podejście do weekendu grand prix. W poprzednich wyścigach widzieliśmy, że zapewne nie wyciągnęliśmy maksimum potencjału samochodu w kwalifikacjach. Podzieliliśmy zatem nasz program na dwie części; w pierwszej wykonujemy symulację wyścigu i przygotowujemy bolid na wyścig, zaś w drugiej jeździmy pod kątem kwalifikacji.

Zatem ogólnie możemy dowiedzieć się kilku rzeczy i dzisiaj zajmiemy się przygotowaniami samochodu na wyścig i kwalifikacje, podczas gdy w niektórych wcześniejszych przypadkach chyba zbyt mocno byliśmy skoncentrowani na samym wyścigu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

11
Smola
08.05.2010 10:20
W zeszłym sezonie również byłem sercem za Webberem, ponieważ to jeden z najbardziej niedocenianych kierowców. W tym sezonie, patrząc na dojrzałą jazdę Vettela, nie byłbym prawdziwym fanem gdybym nie życzył tytuły właśnie jemu (o ile rozprawiamy o wyborze pomiędzy duetem RBR). To prawda, że Seba korzysta z najszybszego bolidu w stawce, okrzykniętego na paddocku "monstrum aerodynamicznym", ale nie zapominajmy, że sport tak wysublimowany pod względem technicznym, nie toleruje mistrzów w samochodach słabszych od tych rozdających karty w stawce. Tak więc, Seba ma wszystko czego można oczekiwać od MŚ - charyzma, rewelacyjne czucie samochodu, wrodzoną, nieprzeciętną szybkość i - ponoć - bardzo wysoki etos pracy. Jestem przekonany, że niemieckie media nie nazwały Vettela "Baby Schumacher" tylko dlatego, by zatkać medialną dziurę po "Opa Schumacher". Ten chłopak ma papiery na bycie najlepszym "motherf*ckerem" w tym sezonie. Swoją drogą, ciekawe jak na przełomie 2 lat, zespół wyżelowanych gogusiów popijając ychenergetyzujący sikacz w celach komercyjnych, stworzyła zespół wyścigowy z prawdziwego zdarzenia. Jeszcze w sezonie 2006 nikt nie postawiłby na taki obrót sprawy złamanego grosza. Oczywiście to moja dygresja odnośnie nieprzewidywalności tego sportu.
MoNsTeR
08.05.2010 10:13
jan5 nie MSC nie zdobyłby w 2004 roku WDC, gdyby miał bolid piekielnie szybki, ale za to awaryjny. To co kto uważa myśląc dobry bolid, to kwestia indywidualna i w nią nie wnikam, bo każdy ma swoje poglądy. Kamikadze2000 coś w tym jest z tą klątwą ;D
Simi
08.05.2010 10:06
Kamikadze2000 - Alonso tez mógłby mieć komplet punktów... Takie gadanie nie ma sensu. Masz rację, w Bahrajnie Fernando go (Vettela) gonił, a Seb był wolniejszy od Marka w Chinach. Bolid na miare mistrza to bolid: - szybki - niezawodny. Nie mozna też powiedzieć, że Vettel jest na przykład szybszy niż Alonso w tym sezonie. Mogłoby sie okazać, że w identycznym aucie, Fernando pokonuje go. Jesli RBR nie zdobędzie tytułu,będą mieli nauczkę, że bolid musi być też niezawodny. Poza tym sam zespół musi popełniać mniej błędów.
Kamikadze2000
08.05.2010 09:09
Gdyby nie problemy z bolidem, Vettel mógłby miec komplet zwycięstw. Ale też z drugiej strony nie jest to do końca oczywiste. W Bahrajnie gonił go Alonso, w Chinach Webber był przed nim, więc nie wiadomo. Nie ma nikt jednak wątpliwości, że RBR wykonał najlepszą robotę. Podobnie jednak, jak McL 5 lat temu, i wóz choc diabelnie szybki, jest jednak awaryjny. Klątwa Neweya!!?? Cóż, jeśli o mnie chodzi, serce chce Webbera z tytułem, ale rozum mówi Vettel. Niemiec obecnie jeździ przede wszystkim dojrzalej. Mark pomimo, iż wygląda na wyrachowanego, takim niestety nie jest. A szkoda.... ;/
jan5
07.05.2010 11:17
MoNsTeR a czy schumacer zdobyłby np MS w 2004 gdyby miał w kazdym wyscigu awarie dobry bolid to znaczy szybki awaryjny, jeśli red bull ma tylko szybki bolid to znaczy ze nie maja dobrego samochodu, juz nie mówiąc o tym ze to vetele ma praktycznie cały czas awarie _____ Interpunkcja!!
virescens
07.05.2010 09:30
Chciałbym widzieć Kubicę z Vettelem w jednym teamie.
Lolkoski
07.05.2010 08:15
Ta Vettel dojrzał jako kierowca i błędów jak na razie nie popełnia. Widać, że w tym sezonie jest liderem teamu.
Simi
07.05.2010 08:03
Nie ma co, ale Vettel i ALonso zrobili na mnie chyba największe wrażenie póki co. Kamarinho - nie przypominam sobie błędów Seba w tym roku. OK, w Chinach miał gorszy start od Marka Webbera. Trafił w odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie. Ma dzieciak szczęście, że trafił mu się taki bolid.
MoNsTeR
07.05.2010 07:56
Matko z córką komar o jakich Ty błędach mówisz?? Bahrain - bolid Australia - bolid Malezja - zwycięstwo Seba Chiny - żywne jaja z pogodą, w normalnych warunkach odniósłby zwycięstwo Rok temu gdyby również nie szopka z DD, to Seb zostałby najmłodszym mistrzem świata i w tym roku pokazuje że na ten tytuł zasługuje tylko ma pecha, jak Iceman w 2005 roku, bo bolid mu ciągle wysiadał.
Jacobss
07.05.2010 07:55
O czym ty mówisz? Było wielu kierowców, którzy mieli najszybsze auta, a nie byli mistrzami. I wcale nie była to ich wina. Na razie Vettel nic złego nie zrobił. Dwa razy nawaliło auto, a raz zespół go utopił idiotyczną strategią. Błędy? Gdzie popełnił błędy w tym sezonie? Wybacz, ale piszesz jakieś nonsensy.
kamarinho1991
07.05.2010 07:46
Jeżeli w tym sezonie Vettel nie będzie mistrzem, to będzie to pokazywać, że nie jest godny mistrza. Przynajmniej w tej chwili. Ma genialny bolid, ale wciąż popełnia błędy. Oczywiście nie mówię o awariach, ale jego błędach.