Ferrari ukarane za incydent w pit-lane podczas kwalifikacji

Włoski zespół zapłaci 20.000 USD za wypuszczenie Alonso wprost na Rosberga
08.05.1017:10
Marek Roczniak
5143wyświetlenia

Zespół Ferrari otrzymał sporą karę finansową za incydent, do jakiego doprowadził w pit-lane podczas dzisiejszych kwalifikacji na Circuit de Catalunya.

Włoski zespół wypuścił w pewnym momencie Fernando Alonso ze swojego garażu, choć w tym momencie nadjeżdżał Nico Rosberg. Kierowca Mercedesa musiał ratować się ostrym hamowaniem, aby uniknąć zderzenia z Ferrari.

Sędziowie orzekli, że zespół z Maranello nie zachował należytej ostrożności i przyznali Ferrari karę pieniężną w wysokości 20.000 USD. Sam Alonso nie został ukarany, zatem będzie mógł jutro wystartować z czwartej pozycji do domowego wyścigu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

33
babel9
09.05.2010 10:46
"że będą nadal się zdarzać i nikt nie będzie karany" i w tym problem. Chyba musi się stać coś mega poważnego, by zainteresować tym sędziów.
akkim
09.05.2010 09:37
@Iceman09 >>> nie przekonała mnie Twoja argumentacja. W obydwu przypadkach chodzi o korzyść, wolnego toru lub pozycji. I powinno się karać bez względu na to czy qual czy wyścig.
Iceman09
09.05.2010 08:34
mbwrobel. Lizakowy wypuścił Hamiltona na Vettela? mało wyścigów w życiu widziałeś. W kwalifikacjach taka walka jest niepotrzebna, w wyścigu takie się często zdarzają i daję sobie głowę uciąć, że będą nadal się zdarzać i nikt nie będzie karany
AliAs99
09.05.2010 06:00
To tylko terminologia. Kierowca nie był winien, może więc kara powinna być nałożona na samochód. Na pozycję samochodu pracuje kierowca i mechanicy - po prostu cały zespół.
biCampeon
09.05.2010 02:09
"Jedyna kara za to powinna być nałożona na kierowcę," - tak, kierowca niczemu winien ma być ukarany - genialny tok rozumowania!
babel9
08.05.2010 10:19
@quattro75 tak jest, tym bardziej, że sędziowie sami nie wiedzą co karać a co nie, chyba że sprawiają takie wrażenie. Kara jak najbardziej słuszna, ale wydaje mi się, patrząc na wszelkie wcześniejsze wyczyny kierowców, właściwie to Hamiltona, że jest ona taką przykrywką, zamydleniem oczu, by nie było, że sędziowie są niemi na takie akcje. Analogicznie Hamilton również powinien być ukarany, jeśli nie Hamilton to przynajmniej zespół, a tak się nie stało. Coś tu musi się zmienić, bo walka walką, ale ja nie znajduje nic emocjonującego w ściganiu się w pit lane, chyba że emocje ma wzbudzać myśl, że zaraz kogoś potrącą, w coś w jadą, jeśli nie w siebie, kogoś zabiją(?). Jedno jest pewne, sędziowie powinni włączyć myślenie.
quattro75
08.05.2010 09:35
Jedyna kara za to powinna być nałożona na kierowcę, np. 3 miejsca do tyłu na starcie. Każda inna będzie nieskuteczna bo zespoły mają gdzieś parę tysięcy dolarów a reprymenda odchodzi ich tyle co mnie zeszłoroczny śnieg.Liczy się miejsce w wyścigu/kwalifikacjach. A my niedługo będziemy oglądać ściganie się po trawnikach, żwirach i w pit-stopach w wykonaniu alonsa, hamiltona i pewnie znajdzie się jeszcze jakiś inny mały cwaniaczek który widząc ich bezkarność zacznie robić to samo.
AliAs99
08.05.2010 08:09
Ta kara pieniężna tyle samo warta, co tamto upomnienie. Po co to w ogóle sprawiać wrażenie, że przestrzega się w takim przypadku regulaminu i nie dopuszcza się walki w alei serwisowej. Myślę, że każdy zespół chętnie zapłaci 20k USD, żeby tylko ich zawodnik wyprzedził kogoś podczas wyścigu, lub też zyskał lepszą pozycję w kwalifikacjach.
akkim
08.05.2010 08:08
@Lolkoski >>> Racja, kara słuszna ale niebezpiczeństwo i ryzyko zdecydowanie mniejsze jak w układzie Sebek/Lewis.
Lolkoski
08.05.2010 08:03
@up- dziś była lepsza pogoda to zauważyli. A poważnie przewinienie było, kara się należała, ale konsekwencji brak.
akkim
08.05.2010 07:56
Sranie w banie, "panowie sędziowie" dzisiaj już na pewno każdy fan się dowie, że przespaliście jak borsuk poprzednie zdarzenia i nie widzę tu dla was usprawiedliwienia. Dla mnie skandal, bezczelność i niekonsekwencja, jaki cel w tym macie, co do osiągnięcia ? W tamtych GP ćpaliście przed no i w robocie ? Dzisiaj was olśniło w tej waszej głupocie.
Gangster
08.05.2010 07:31
Kara przyznana sprawiedliwie aczkolwiek jej nie powinno być. Za większe wykroczenia były tylko g***o warte reprymendy więc tu też taka powinna być. Co nie zmienia faktu, że przewinienie było.
mbwrobel
08.05.2010 07:28
@ Pawel - wcale go nie oczyszcza! Lizakowy McLarena wypuścił Hamiltona wprost na Vettela. Wprawdzie dzięki swoim umiejętnościom Hamilton uniknął kolizji (i chwała mu za to), lecz po tym podjął walkę z rywalem, zamiast go przepuścić. Zespół powinien być ukarany za wypuszczenie zawodnika "na kurs kolizyjny", a kierowca za walkę w pit lane. Tym bardziej, że walka ta była bezsensowna z powodu ograniczenia prędkości bo Vettel był z przodu, więc nie było możliwości go wyprzedzić. Jedynym skutkiem tej rywalizacji było zagrożenie dla mechaników. Chyba, że te linie w pit lane są tylko dlatego, że ktoś wiózł dziurawe wiadro z białą farbą - i nie mają żadnego znaczenia.
ENDR
08.05.2010 06:45
@Zomo - bez przesady, wypadki się zdarzają. Na ile zespoły musiałyby "skubać" kierowców za rozbicie bolidu? :P
Pawel
08.05.2010 06:26
Faktycznie trochę to oczyszcza McLa, nie widziałem tego ujęcia wcześniej, jednak nie zmienia to faktu, że to Hamilton powinien ustawić się za Vettelem, a nie jechać koło niego.
mbwrobel
08.05.2010 06:15
Pawel
08.05.2010 06:11
Podobna sytuacja była podczas ostatniego wyścigu, http://www.youtube.com/watch?v=ReNA_VaSV50, (27 sekunda) niestety niska jakość i nie widać dokładnie samego momentu wyjazdu, ale obserwując co się dzieje można łatwo odgadnąć w którym momencie wyjechał kierowca. Kary brak.
mbwrobel
08.05.2010 06:10
No cóż, widać ktoś z wierchuszki sędziowskiej F1 postawił soporą kasę na pewnego kontrowersyjnego kierowcę. W związku z powyższym karę za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji przy wyjeździe z boksu dostanie każdy zespół, którego kierowca to zrobi - chyba, że będzie miał nazwisko na literę H. I nie mówię tu o Haidfeldzie. @Dae - lepiej, żeby karali po równo, niż sprawiedliwie według Twojej definicji, bo sądzę po ich decyzjach, że "sprawiedliwość" i "faworyzowanie" traktują jako synonimy. W tym przypadku ukarali "sprawcę", a w poprzednim wyścigu "poszkodowany" powinien się cieszyć, że nie wyciągnieto konsekwencji względem jego zespołu.
DawiDch
08.05.2010 05:51
Nie no...powinna być reprymenda. No ludzie. Śmiech na sali
Zomo
08.05.2010 05:14
@darkroad - moze nie "pozegnac z praca", ale pewnie skubna mu te 20tys z zarobkow.
biCampeon
08.05.2010 05:01
BlindWolf - w kwalifikacjach limit prędkości wynosi 100km/h. Tylko w treningach jest 60km/h.
darkroad
08.05.2010 04:20
No to pan który puszczał Fernando może pożegnać się z pracą... =D
jan5
08.05.2010 04:18
BlindWolf gdyby nie było ograniczenia rosberg zdąrzyłby przejechać, na 100m róznica miedzy 80 a 60 to 5metrów na 100 metrach
BlindWolf
08.05.2010 04:08
Dziś były kwalifikacje i niższe prędkości na pit-line -gdyby to było jutro to byłby dzwon . Kara dla ochłody nie zaszkodzi -częściej dziwy się dzieją ostatnio w padoku, przy zjazdach niż na torach .
Simi
08.05.2010 04:07
Kara sprawiedliwa. Nie sprawiedliwie byłoby, gdyby karę dostał sam kierowca (Alonso), albo w ogóle by jej nie było (kary)
pikaczu
08.05.2010 03:50
Spora kara finansowa? Nie sądzę.
Dae
08.05.2010 03:46
Jestem ZA karać równo i sprawiedliwie co nie oznacza że sprawiedliwie zawsze znaczy równo FIA strzela sama sobie w stopę takimi decyzjami Heheheheheheheh
dex
08.05.2010 03:45
Vagabond a dlaczego nie ?? jakby to się mclarenowi przytrafiło to by był atak ze strony czerwonych na pewno.
nadworny_szyderca
08.05.2010 03:40
I prawidłowo :]
biCampeon
08.05.2010 03:34
Kara całkowicie sprawiedliwa.
Vagabond
08.05.2010 03:29
fanboye mc larena atakują za 3... 2... 1...
Slawregas
08.05.2010 03:12
co dzis piłeś janku ?
jan5
08.05.2010 03:12
red bull cały czas ma takie problemy a dostali tylko jedną kare