Grand Prix Turcji 2010 - rozmowa z Alanem Permane
Główny inżynier wyścigowy francuskiego teamu ocenia występ na torze Istanbul Park
01.06.1016:36
3210wyświetlenia
Alan Permane, główny inżynier wyścigowy teamu Renault F1, ocenia występ podczas tureckiego grand prix.
Alan, to był dobry weekend dla twojej ekipy, która dzięki szóstej lokacie Roberta Kubicy zdobyła osiem kolejnych punktów. Czy jesteś zadowolony z występu swojego zespołu?
Był to kolejny udany występ Roberta, dzięki któremu zdobyliśmy dodatkowe punkty. Z drugiej strony, jesteśmy trochę rozczarowani, że nie udało się nam pokonać ekipy Mercedesa, pomimo że wydawało się nam, że jesteśmy od niej szybsi. Po raz kolejny w tym roku, o losach wyścigu zadecydował pierwszy przejazd przed pit-stopem. Mieliśmy nadzieję, że Robert wyprzedzi Rosberga przy stanowiskach serwisowych. Utrzymywaliśmy dobre tempo, ale niestety Mercedes był nieco od nas szybszy. Przez resztę wyścigu jechaliśmy za Rosbergiem w kolumnie bolidów.
Podczas większości wyścigów tego sezonu waszym głównym przeciwnikiem była ekipa Mercedesa. Kto ma teraz twoim zdaniem przewagę?
Nasz wynik w Turcji potwierdza, że podczas całego wyścigu utrzymujemy szybsze tempo niż Mercedes, który jest od nas lepszy podczas kwalifikacji. Tak właśnie stało się w Barcelonie. Kiedy rozmawiałem z Robertem po wyścigu, powiedział mi, iż miał wrażenie, że Rosberg nieco go blokował. Kubica był w stanie rozwinąć większą szybkość. Czas kwalifikacji zależy tylko od nas. Jeśli uda się nam zyskać lepszy czas, to możemy wyprzedzić Mercedesa na torze i w pełni wykorzystać wszystkie możliwości naszego bolidu.
Witalij mógł zdobyć kilka punktów, ale na końcowym etapie wyścigu przebił oponę. Czy jesteś zadowolony z jego występu?
Wykonał kawał dobrej roboty i naprawdę jest mi przykro, że złapał gumę podczas pojedynku z Alonso. Uważam, że należały mu się punkty za dobrą i równą jazdę. To prawda, że Witalij przeżył rozczarowania podczas kilku ostatnich wyścigów i miał kilka kraks, które zniweczyły jego ciężką pracę. Mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie jego weekend, kiedy wszystko ułoży się po jego myśli. Bardzo cieszyłem się widząc, jak Witalij prowadzi wyrównaną walkę z ekipą Ferrari i przez większość wyścigu utrzymuje przewagę nad Fernando. Mam nadzieję, że to pozytywnie przełoży się na większą pewność siebie na torze. Grand Prix Turcji było najlepszym występem Witalija w tym sezonie i mam nadzieję, że w równie dobrej formie zobaczymy go w Kanadzie.
Ekipa techniczna sprowadziła w weekend wiele nowych części i zaprezentowała podczas Grand Prix Turcji wiele udoskonaleń w bolidzie. Czy kierowcy byli z niego zadowoleni?
Największą innowacją jest nowe przednie skrzydło, które całkowicie spełniło pokładane w nim nadzieje. Kierowcy byli z niego bardzo zadowoleni. W piątek udało się nam przeprowadzić kompleksową ocenę nowego elementu w porównaniu ze starym skrzydłem. Uzyskane na torze wyniki pokrywały się z danymi z badań w tunelu aerodynamicznym. Nasza strategia, która zakłada wprowadzanie ulepszeń w bolidzie podczas każdego kolejnego wyścigu daje nam przewagę nad konkurencją. Pokazuje także, jak wiele pracy wykonuje nasza ekipa w fabryce. Mogę zdradzić, że zbudowaliśmy już nową wersję przedniego skrzydła, którą przedstawimy za kilka tygodni, aby uzyskać jeszcze lepszy docisk bolidu.
Można odnieść wrażenie, że cała ekipa nabrała prawdziwego rozpędu i poczucia, że bolid będzie dobrze się sprawował na każdym torze. Czy podzielasz to przekonanie?
Tak, bo mamy bolid, który sprawdza się w każdych warunkach i łatwo się prowadzi. Przełomowym momentem było Monako, które potwierdziło, że R30 doskonale sprawdza się na torach ulicznych, gdzie kierowcy rozwijają mniejsze prędkości. Robimy wszystko, aby podobne osiągi przychodziły nam z łatwością na wszystkich rodzajach torów. Jestem pewien, że konkurencja będzie miała z nami wiele problemów w Kanadzie, gdzie wprowadzimy do bolidu kolejne udoskonalenia. Przygotowaliśmy także specjalne pakiety pod kątem Walencji i Silverstone i mam nadzieję, że dzięki nim uda się nam pokonać ekipę Mercedesa.
Źródło: Informacja prasowa RenaultF1.com
KOMENTARZE