Marko nie obwinia już Webbera za kolizję
Horner: "Był to wypadek, który nigdy nie powinien mieć miejsca pomiędzy kolegami zespołowymi"
01.06.1017:45
9506wyświetlenia
Próbując oczyścić nieco atmosferę po niedzielnej kolizji Sebastiana Vettela z Markiem Webberem, Red Bull Racing opublikował dzisiaj wywiad z Christianem Hornerem, w którym szef ekipy zapewnił między innymi, że nie obwiniają za to zdarzenie bardziej Webbera, choć pierwotnie wyraźnie sugerował to doradca Red Bulla ds. sportów motorowych - Helmut Marko.
Podczas gdy zdecydowana większość fanów uważa, że wina leży w większym stopniu po stronie Vettela, który zaczął skręcać w prawo, gdy obok niego znajdował się jeszcze w połowie samochód Webbera, o tyle zdaniem Marko australijski kierowca nie powinien w ogóle bronić się i po prostu ustąpić miejsca, jako że musiał oszczędzać paliwo i w interesie zespołu leżało, aby oddał miejsce Vettelowi, gdyż tego naciskał Hamilton.
Później winą próbował także obarczyć inżyniera wyścigowego Webbera - Ciarona Pilbeama, który jego zdaniem powinien ostrzec swojego kierowcę, że Vettel ma więcej paliwa i może jechać szybciej.
Nie jest do końca jasne, dlaczego tego nie zrobił- powiedział doradca Red Bulla.
Ten inżynier po prostu miał zanik świadomości; nie zareagował w odpowiedni sposób. Przekaz do Webbera powinien być następujący: 'Jesteś za wolny. Jak tak dalej pójdzie, Hamilton w mgnieniu oka będzie przed tobą. Jeśli Vettel jest szybszy, to nie walcz z nim, skoncentruj się na Hamiltonie.
Słowa Marko mogły sugerować, że zespół faworyzuje Vettela, jednak Horner powiedział dzisiaj wyraźnie, że obaj kierowcy są winni tej kolizji, i że do obu należało upewnienie się, że jeśli już dojdzie między nimi do walki, to nie stworzą dla siebie nawzajem zagrożenia.
Po zapoznaniu się z wszystkimi informacjami jasne jest, że był to wypadek wyścigowy, który nigdy nie powinien mieć miejsca pomiędzy kolegami zespołowymi. Dr Marko także podziela to zdanie po zapoznaniu się z faktami, które nie były dostępne bezpośrednio po wyścigu- powiedział Horner.
Dodał, że planowane są wspólne rozmowy z kierowcami, które mają oczyścić atmosferę w odniesieniu do wydarzeń w wyścigu, wliczając w to ostentacyjne gesty Vettela zaraz po kolizji, że Webber „oszalał”. Horner obiecał, że
obaj kierowcy będą nadal równo traktowani, co zresztą zawsze miało dotychczas miejsce. Grand Prix Turcji było kosztowną lekcją dla obu z nich i jesteśmy przekonani, że taka sytuacja już się nie powtórzy. Dietrich (Mateschitz) rozmawiał już z kierowcami po incydencie. Zawsze wspierał obu z nich i podsumował to stwierdzeniem: 'Jak nie urok, to s******' - nie powinniśmy rozmawiać o przeszłości, a skupić się na przyszłości. Fakt jest taki, że mamy nie tylko najszybszy samochód, ale także dwóch najlepszych i najszybszych kierowców.
Źródło: Motorsport.com, Autosport.com
KOMENTARZE