Webber miał sporo szczęścia, kończąc wyścig

Opona była bardzo blisko spadnięcia z felgi po kolizji Australijczyka z Hamiltonem
26.09.1022:24
Igor Szmidt
4002wyświetlenia

Zdaniem Bridgestone, Mark Webber miał bardzo dużo szczęścia, kończąc wyścig o Grand Prix Singapuru na podium po tym, jak japońska firma odkryła, że opona była bardzo blisko spadnięcia z felgi po jego kolizji z Lewisem Hamiltonem.

Lider klasyfikacji mistrzostw świata wyszedł cało ze starcia z Lewisem Hamiltonem w połowie wyścigu, aby zająć trzecie miejsce, które pomogło mu w utrzymaniu swojej przewagi w klasyfikacji generalnej. Jednakże dopiero po wyścigu dostawca opon Bridgestone uświadomił sobie, jak blisko Webber był złapania gumy - podczas gdy jego opona była milimetry od zsunięcia się z felgi.

Diagnoza japońskiej firmy wykazała, że kolizja z Hamiltonem zepchnęła oponę z jej normalnej pozycji na feldze. Pomiędzy oponą a krawędzią felgi pozostało dokładnie 5mm - a gdyby osunęła się jeszcze minimalnie bardziej, to prawie na pewno równałoby się to z utratą ciśnienia w oponie.

Miał bardzo wiele szczęścia. Brakowało tylko 5 mm, aby opona się zsunęła - powiedział Hirohide Hamashima z Bridgestone w wywiadzie dla serwisu AUTOSPORT. Gdyby do tego doszło, prawdopodobnie zeszłoby z niej ciśnienie. Mark miał więc dużo szczęścia, lecz również jeśli chodzi o tor poszczęściło mu się. Gdyby na torze występowały bardzo szybkie zakręty w lewo, to wtedy jego opona przesunęłaby się jeszcze trochę i nie dojechałby do mety.

Zapytany o to, czy widział kiedyś oponę w takim stanie, Hamashima odpowiedział: Nie. Kilka razy widziałem przez kilka okrążeń, ale przez 25 to niewiarygodne. Szef zespołu Red Bull Racing - Christian Horner także przyznał podczas oceniania stanu opony po wyścigu, że Webberowi dopisało szczęście. Mark miał sporo szczęścia, ponieważ spoglądając na stan przedniej prawej opony można stwierdzić, że całkiem sporo zsunęła się z felgi - powiedział. Nigdy nie widziałem czegoś takiego.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

12
Angulo
27.09.2010 03:01
Wkurza mnie już ten fart Webbera.
Kamikadze2000
27.09.2010 02:23
Robert pojechał szerzej od Hamiltona i dlatego też Sutil go nie zahaczył. Hamilton troszeczkę za bardzo zacieśnił zakręt, myśląc, że Webber się przestraszy. Stało się jednak inaczej i Lewis OUT z wyścigu. Jako kibic RBR i Marka, jestem niezwykle szczęśliwy, że Australijczyk dojechał do mety. Tak myślałem właśnie, że coś musiało się stać w bolidzie Marka, ale na szczęście bez większych konsekwencji (choć pewnie wpłynęło to trochę na formę jego wozu). :))
Mexi
27.09.2010 07:17
Miałem właśnie obawy czy zaraz Sutil nie puknie Roberta, ale Robert pojechał tak jak z Buttonem w Walencji, zostawił mu wystarczająco dużo miejsca a do tego nie zacieśniał na siłę.
Czechoslowak
27.09.2010 07:08
christoff.w-> zważ kto tu kogo wyprzedzał: to Hamilton wyprzedzał Webbera, a nie odwrotnie! Obecnie mamy taką sytuację że jeśli to wyprzedzający eliminuje wyprzedzanego (Vettel vs Button na Spa) to dostaje karę, jeśli jest odwrotnie to uznaje się to za RA. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: jak wyglądałyby tu komentarze, gdyby Sutil nie odpuścił i "stuknął" Kubicę w podobny sposób co Webber Hamiltona. Czy wtedy też wszyscy uważaliby że to RA? Przypomina mi się Australia 2009, kiedy to Kubica też wyprzedzał w zakręcie po zewnętrznej i pewien kierowca też mocno opóźnił dohamowanie, cóż wtedy się działo na tym forum... Czy punkt widzenia nie zależy tu od punktu siedzenia?
benethor
27.09.2010 07:05
@gnt3c: jak dla mnie też to było RA z dużym wskazaniem na Webbera:P
gnt3c
27.09.2010 06:11
@misiakow - zawiść powinna być karalna, patrzmy na siebie a nie liczmy na to, że inni będą mieli pecha.
misiakow
26.09.2010 10:38
Szkoda, że nie spadła :P Wtedy byłaby sprawiedliwość :D Ale czego oczekiwać, nie ma sprawiedliwości na świecie ;)
krecik705
26.09.2010 10:31
@up: Zaraz każdy by się bał wyprzedzać... Robert pokazał, że można bez żadnych obaw wyprzedzać w bardzo czystej walce :)
christoff.w
26.09.2010 10:13
Ee tam kare odrazu.Gdyby tak karali co chwile to bylyby jeszcze wieksze nudy bo kazdy by sie bal wyprzedzac a tak to jest walka = ciekawe widowisko. :)
kamarinho1991
26.09.2010 08:44
Mam nadzieję że Mark zdobędzie mistrza i jemu kibicuje, ale w mojej ocenie powinien dostać karę DT za kolizję z Hamiltonem. To moje ocena tej sytuacji.
Muttlya
26.09.2010 08:40
Ponoc głupi ma zawsze szczęście :P bez obrazy.....
kovalf1
26.09.2010 08:35
Szczęście sprzyja lepszym :P