Ferrari szuka sposobu na opóźnienie wprowadzenia nowych silników
Montezemolo rozpoczął poszukiwania sprzymierzeńców, którym także nie odpowiadają nowe silniki
01.01.1118:15
6154wyświetlenia
Luca di Montezemolo przyznał, że poszukuje sprzymierzeńców, którzy również nie są zadowoleni z nowej formuły silników na sezon 2013. Kiedy ogłoszone zostało zatwierdzenie 4-cylindrowych silników turbo, prezes Ferrari powiedział, że włoska marka nie jest z tego zadowolona, ale nie będzie
stawać na drodze.
Teraz jednak di Montezemolo zaczął bardziej stanowczo krytykować nowe regulacje dotyczące silników, stwierdzając między innymi, że
cztery cylindry to nie Formuła 1. Nie będziemy nawet budować takich jednostek do naszych samochodów drogowych, a wprowadzenie ich do czołowej klasy wyścigów brzmi trochę żałośnie. Dlaczego nie możemy mieć V6 turbo? Nie powinniśmy mylić przystępności z tanizną- cytuje jego słowa Auto Motor und Sport.
Włoch dodał, że będzie poszukiwał osób mających podobny stosunek do nowej formuły silników w nadziei na przynajmniej odroczenie w czasie jej wprowadzenia w życie.
Jeśli pojawi się cień szansy na opóźnienie wprowadzenia czterech cylindrów, to będę do tego dążył. Dostrzegamy taką szansę. Potrzebujemy jednak do tego jedności- powiedział di Montezemolo, ujawniając następnie, że jego celem jest opóźnienie nowych motorów co najmniej o jeden sezon.
Jednym z potencjalnych sprzymierzeńców Ferrari w tej kwestii może okazać się Mercedes.
Byłoby lepiej, gdyby udało się przedłużyć erę V8- przyznał szef sportowy niemieckiej marki Norbert Haug.
Obecnie mamy właśnie tanie silniki. Tymczasem Mark Gallagher z Coswortha sądzi, że na skonstruowanie silnika według nowych przepisów na rok 2013 potrzeba jedynie 30 milionów euro.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE