Mansell został ambasadorem marki Lotus

Anglik będzie pomagał przy promocji i rozwoju jednomiejscowego modelu T125
24.01.1120:20
Mariusz Karolak
2199wyświetlenia

Nigel Mansell został ambasadorem marki Lotus. Anglik będzie pomagał przy promocji i rozwoju jednomiejscowego modelu T125.

W tym tygodniu mistrz świata Formuły 1 z roku 1992 rozpocznie swoje obowiązki zaczynając od testów tego bolidu na torze w Abu Zabi. Partnerować mu będą Jean Alesi i James Rossiter.

Powrót do Lotusa w ten sposób powoduje, że wracają wspomnienia. Zawsze byłem bardzo wdzięczny Lotusowi, szczególnie Colinowi Chapmanowi, który nie tylko był wielką inspiracją dla mnie, ale również prawie jak drugi ojciec.

Obserwowałem niedawno prace rozwojowe w Hethel nad ich ambitnymi projektami samochodów drogowych i wyścigowych z dużym zainteresowaniem. Naprawdę jestem zadowolony, że Lotus powraca na należne mu miejsce i będzie uczestniczył w czołowych kategoriach motorsportu.

Lotus T125 to bolid przygotowany dla prywatnych nabywców, zbudowany w oparciu o technologię stosowaną w F1. Firmuje go Grupa Lotus, która teraz jest zaangażowana również w zespół Renault.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
Szu
25.01.2011 02:55
To prawdziwy zaszczyt znaleźć się w komentarzu akkim'a :)
jpslotus72
25.01.2011 10:13
No cóż, zobaczymy... Może sprawa warta jest odrobiny "szaleństwa" - jeśli to ma być Lotus, to trzeba zaryzykować: albo-albo. W inwestycjach personalnych Lotusa jest przynajmniej jakaś myśl - Alesi i Mansell to postacie z innej bajki, niż hollywoodzki designer HRT... Spodziewam się, że Nigel nie będzie tylko pozował do fotek z logiem Lotusa i naprawdę zaangażuje się w tę - także jemu osobiście bliską - sprawę. A jeśli się nie uda, to przynajmniej będzie można powiedzieć - "próbowaliśmy" i dodać za Grekiem Zorbą - "widziałeś kiedyś tak PIĘKNĄ katastrofę?"...
akkim
24.01.2011 08:30
Nie wiem czy to tylko jest moje wrażenie, ale prą szeroko, szeroko szalenie, i jak Szu napisał, czy starczy na wszystko, czy nie będzie trzeba gdzieś oddać boisko?
Szu
24.01.2011 08:16
Bank skrytykował Protona za te wszystkie inwestycje w reklamę, cała bańka oparta jest o kredyty i obawiam się że szybko pęknie.
jpslotus72
24.01.2011 07:36
Zawsze byłem fanem Nigela - od kibicowania mu zaczęła się moja fascynacja F1 (tak, tak - pamiętam jeszcze te czasy - mój "szczenięcy wiek" - dopiero później, zagłębiając się w historię Formuły, "zakochałem się" w dekadzie 1966-76, złotej także dla Lotusa). Nawet Hamiltona darzę sympatią dlatego, że przypomina mi stylem waleczność Mansella. O ile obecność Alesiego w firmie wydawała mi się lekko wymuszona, o tyle wejście do niej Nigela budzi nadzieję, że być może rzeczywiście odżyje choćby daleki cień legendy Lotusa - przynajmniej jedno ziarenko z prawdziwego diamentu w tej szklanej imitacji...