Symonds: Renault może dołączyć do walki na czele stawki F1
Były dyrektor techniczny stajni z Enstone nie wierzy zaś w możliwość znacznej poprawy Mercedesa
25.01.1112:20
3681wyświetlenia
Zdaniem Pata Symonda w nadchodzącym sezonie to nie zespół Mercedes GP, a Renault dołączy do zeszłorocznego tria ekip walczących na czele stawki Formuły 1.
Pierwsza z wymienionych stajni ma za sobą rok poniżej oczekiwań, ponieważ w sezonie 2009 sięgnęła po mistrzostwo zarówno wśród konstruktorów, jak i kierowców, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie potrafiła wygrać ani jednego wyścigu.
Z kolei zespół z Enstone w minionym sezonie odżył po ciężkim roku 2009, który został naznaczony przez nich hańbiącą „aferą singapurską”. Obie ekipy w zeszłorocznej kampanii walczyły o czwarte miejsce w klasyfikacji łącznej, a zwycięzcą tej potyczki okazał się Mercedes i to właśnie stajnię niemieckiego producenta większość ekspertów typuje jako potencjalnego konkurenta dla Red Bulla, McLarena i Ferrari w sezonie 2011.
Symonds ma jednak nieco inne zdanie i twierdzi, że to Renault powróci do rywalizacji na czele.
Według mnie ludzie zapominają o tym, co było przed 2009 rokiem, gdy to w przeciągu 30 lat wszystkie tytuły zdobywały Ferrari, McLaren, Williams i ekipa Benetton/Renault- powiedział były dyrektor techniczny stajni z Enstone w wywiadzie dla serwisu Crash.net.
Lata 2009-2010 były absolutnie świetne, ponieważ dołączyły dwa zespoły (do grona triumfatorów F1), ale tak naprawdę wciąż mamy starą brygadę i potrzeba wiele czasu, by zamieszać w tej hierarchii. Niektórzy być może uwielbiają myśleć, że F1 opiera się na merytokracji, lecz niestety dużą rolę grają również budżety, które nie zmieniają się z dnia na dzień.
Zdaniem Brytyjczyka stajnia z Enstone w ostatnim okresie zyskała wiele dzięki ulepszeniu swojego tunelu aerodynamicznego, co było widać już w sezonie 2010:
Moim zdaniem znów zobaczymy tych samych konkurentów walczących z przodu, ale Renault znajduje się w dobrym położeniu. Pracowałem w tej ekipie kawał czasu, więc moja opinia być może nie będzie do końca obiektywna, lecz to wspaniała grupa chłopaków, którzy w zeszłym roku wykonali bardzo wyraźny krok naprzód, ulepszając swój tunel aerodynamiczny. Nie można tego dokonać tak po prostu budząc się pewnego ranka i mówiąc 'zamierzam to zrobić' - trzeba to zaplanować o wiele wcześniej, a oni oczywiście dodatkowo bardzo skupili się na CFD, więc przy obecnej umowie o Ograniczeniu Zasobów (RRA) mogli przenieść swoją pracę z nieczynnego tunelu do centrum obliczeniowej mechaniki płynów.
Wiem, że tunel aerodynamiczny to olbrzymie udoskonalenie i według mnie było to widoczne na podstawie postępu, który dokonali w zeszłym roku - jednak co do Mercedesa, to nie mam pewności. To bardzo zmniejszony zespół, który powstał na bazie ekipy Brawna. Wszystko jest jeszcze możliwe, ale porównując Renault do Mercedesa prawdopodobnie postawiłbym na tych pierwszych.
Symondsa wyraźnie razi spór Grupy Lotus i Team Lotus dotyczący prawa do używania nazwy i twierdzi, że cała sprawa jest bardziej skomplikowana, a jak najszybsze jej zakończenie będzie korzystne dla obu zainteresowanych stron.
To po prostu śmieszne, nie można wyrazić słowami, że coś takiego może mieć miejsce- powiedział.
Według mnie w kuluarach dzieje się bardzo dużo rzeczy, o których nie wiemy. To rodzaj drobnej sprzeczki, która nie przynosi F1 nic dobrego. Cały spór nie jest profesjonalną postawą.
Źródło: crash.net
KOMENTARZE