Symonds: Szefowie F1 rozważają zmianę ustawienia bolidów na starcie

Brytyjczyk zdradził, iż do sprawdzania nowych pomysłów wykorzystywana jest platforma eSportowa
12.01.1811:32
Mateusz Szymkiewicz
3805wyświetlenia
Embed from Getty Images

Były dyrektor techniczny m.in. Williamsa - Pat Symonds, zdradził, że nowi właściciele Formuły 1 rozważają zmianę ustawienia bolidów na polach startowych.

Brytyjczyk jest aktualnie członkiem grupy specjalistów powołanej przez dyrektora sportowego F1 - Rossa Brawna, której zadaniem jest zdefiniowanie kierunku, w jakim ma w przyszłości podążać dyscyplina. Jak zdradził Symonds, Formuła 1 wykorzystuje platformę eSportową do sprawdzania potencjalnych zmian w przepisach.

Chętnie korzystamy z wirtualnego środowiska, by przetestować część nowych regulacji - powiedział Pat Symonds. Wtedy możemy spojrzeć na statystyki. Daje ci to szansę na zrobienie rzeczy, których nie można symulować w normalnych okolicznościach. Dam wam przykład czegoś, o czym myśleliśmy w tym roku. Przez wiele lat układ na starcie jest według naprzemiennej formacji. Wiemy, że jednym z naszych problemów jest fakt, że wypuszczamy na tor najszybszy bolid i separujemy go od reszty. Był czas, kiedy dwa bolidy startowały obok siebie, a nawet był moment, z którego mamy zdjęcie w naszej sali konferencyjnej w Londynie, najprawdopodobniej z Monzy, gdzie cztery bolidy ruszały z pierwszego rzędu.

Co mogłoby się stać, gdybyśmy to zrobili ponownie? To nie jest rzecz, którą można łatwo symulować. Możemy z tym pójść do naszej grupy od eSportu i powiedzieć im «Chłopaki, zmieńmy ustawienie na starcie, zróbmy dwadzieścia wyścigów». Nie muszą one mieć 300 kilometrów. Interesują nas tylko pierwsze trzy okrążenia. Później zobaczymy co się stanie. Będziemy mieli jeszcze bardziej ekscytujące pierwsze okrążenie czy gigantyczną kolizję w zakręcie? Robiąc takie rzeczy i patrząc na nie ze statystycznego punktu, możemy zacząć rozumieć takie rzeczy. Daje nam to też możliwość podejmowania decyzji opartych na faktach.

Symonds przyznał, że decyzja o przeprowadzaniu symulacji jest słuszna, powołując się na przykład zmiany formatu kwalifikacji na początku 2016 roku, które przybrały format eliminacji i okazały się być ogromnym rozczarowaniem. Niektórzy mogą pamiętać, że kilka lat temu ktoś, kto już nie jest zaangażowany w F1, stwierdził, że świetnym pomysłem będzie zmiana procedury kwalifikacji i spełniono jego kaprys. Nie przeprowadzono żadnej symulacji. Kilka osób z dwucyfrowym ilorazem inteligencji spotkało się i uznało, iż to będzie katastrofa, a mimo to projekt ten poszedł dalej i okazało się, że jest katastrofą. Jak takie rzeczy mogły się zdarzyć? Nie możemy znów na to pozwolić.

KOMENTARZE

12
dejacek
16.01.2018 02:54
[quote="FuX08"]Ja proponuje, aby ustawione były tyłem do kierunku jazdy:)[/quote] a najlepiej jeszcze w odwrotnej kolejności do zajętych miejsc w kwalifikacjach
FuX08
14.01.2018 12:31
Ja proponuje, aby ustawione były tyłem do kierunku jazdy:)
bartoszcze
14.01.2018 11:17
@Zomo Co ma Spa 2012 do ustawienia na starcie? PS Kopniak w Berniego przecudny.
Pavlos Le Paul
13.01.2018 05:20
Zmiana ułożenia pól startowych to będzie spora cofka do tyłu. W koncpecji @teambuktu tylko do lat 70-tych, w bardziej radykalnych to i wcześniej. Warto pamiętać że dawniej samochody były węższe i możma było sobie zawsze na to pozwolić. Przy tym co mamy obecnie w takim Monako nie wyobrażam sobie jakichkolwiek prób zmiany pól startowych. Znalazło by się jeszcze pewnie kilka obiektów. Jeśli to ma być sposób na zwiększenie atrakcyjności to chyba w złą drogę, choć może HALO ma być po to wprowadzone żeby chronić przy licznych odłamkach na starcie. :P
Yurek
13.01.2018 04:22
[quote="Pat Symonds"]nawet był moment, z którego mamy zdjęcie w naszej sali konferencyjnej w Londynie, najprawdopodobniej z Monzy, gdzie cztery bolidy ruszały z pierwszego rzędu[/quote] Może w Waszej sali konferencyjnej jest też zdjęcie Fangio w Alfie 158, ale to nie znaczy, że mamy obniżać standardy bezpieczeństwa do lat 50.
Zomo
12.01.2018 11:54
Niech pogadaja z Grosjeanem i przypomna mu Spa 2012 ;)
Sasilton
12.01.2018 02:16
[quote]Co mogłoby się stać, gdybyśmy to zrobili ponownie?[/quote] To co w Singapurze 2017.
gnodeb
12.01.2018 01:41
Może potrzebują dramatycznej kraksy aby przyklasnąć temu halo.
agentwrogiegoukladu
12.01.2018 01:36
^tak samo uważam mielibyśmy 'kanapki' na starcie co drugiego wyścigu
Pauree
12.01.2018 11:37
Jeśli ktokolwiek zastanawia się, jak będzie wyglądał start do wyścigu z trzema, lub czterema bolidami w pierwszej linii startowej, niech sobie przypomni zeszłoroczne GP Singapuru - to jest idealny przykład na to, co się będzie działo, kiedy na starcie będzie jeszcze większy tłum i w jednej linii pojawią się więcej niż dwa bolidy. Będziesz w stanie przypilnować lewą stronę, prawdopodobnie zorientujesz się też w pewnym stopniu, co się dzieje z prawej strony. Nie zorientujesz się natomiast, jak wygląda "lewa strona lewej strony" i "prawa strona prawej strony". Kiedy w grę wchodzą dwa bolidy, masz prosty schemat myślenia, bo wiesz że Ty możesz odbić tylko w jedną stronę i tak samo rywal. Kiedy natomiast nie wiesz, kto może gdzie odbić, zaczynają się problemy - bo sam nie bardzo masz możliwość wykonania jakiegokolwiek ruchu, który nie zagrażałby innemu bolidowi na torze, którego akurat nie widzisz. I właśnie Vettel w Singapurze pokazał, czym się może skończyć taki brak wiedzy.
teambuktu
12.01.2018 10:49
@Gie to ciekawa koncepcja. przy okazji, w tłumaczeniu uciekł mały smaczek - Kilka osób z dwucyfrowym ilorazem inteligencji :)
Gie
12.01.2018 10:43
Jedyne co bym zmienił to ustawił samochody w rzędach parzystych lekko przesunięte. Tak żeby 3 samochód stał pomiędzy 1 i 2. | | _| | | | _| |