Ferrari zamierza wprowadzić kilka nowinek na czas pierwszego GP

Tombazis: Pracowaliśmy nad różnymi innowacjami do samochodu
28.01.1115:11
Michał Roszczyn
3433wyświetlenia

Ferrari planuje wprowadzić kilka nowych komponentów do modelu F150 na otwierający sezon wyścig w Bahrajnie - powiedział podczas dzisiejszej prezentacji Nikolas Tombazis, szef biura projektowego włoskiej stajni.

Grek przyznał, że tylne zawieszenie samochodu jest niezwykle innowacyjne, ale zasugerował, że kolejne radykalne usprawnienia zadebiutują z biegiem czasu. Pracowaliśmy nad różnymi innowacjami do samochodu: kilka nowych dla nas i kilka nowych ogólnie dla Formuły 1.

Tylne zawieszenie jest bardzo innowacyjne, podobnie jak system regulacji tylnego skrzydła. Niemniej mamy przygotowanych kilka nowinek przeznaczonych na pierwszy wyścig, a które nie zostały jeszcze zaimplementowane w bolidzie. Chodzi chociażby o rzeczy związane z tylnym skrzydłem i wydechem.

Tombazis jest przekonany, że zespół projektowy osiągnął wszystkie swoje cele w przypadku nowego modelu. Myślimy, że spełniliśmy swoje zamiary. Postawiliśmy sobie ambitne cele odnośnie rozwoju w tunelu aerodynamicznym, wagi samochodu i osiągów niektórych podsystemów. Sądzimy - bazując na analizach - że osiągnęliśmy te cele, zwłaszcza w przypadku konfiguracji na pierwszy wyścig.

Jednakże przy nowych przepisach niemożliwym jest wiedzieć dokładnie, gdzie znajduje się nasza bezpośrednia konkurencja. Jestem przekonany, że również i oni postawili sobie wysoko poprzeczkę. Jestem pewien co do wykonanej przez nas pracy, ale póki nie zobaczymy wszystkich samochodów na starcie rundy w Bahrajnie, dość trudno jest odpowiedzieć na to pytanie.

Główny projektant stajni z Maranello przyznał także, że preferowałby przepisy zezwalające na więcej innowacji, lecz przyznał, że była to jedyna droga do utrzymania osiągów bolidów pod kontrolą. Byłoby miło mieć większą swobodę i więcej czasu. Regulacje są coraz bardziej restrykcyjne, ale nie bez powodu. Inaczej osiągi samochodów byłyby zbyt wysokie i być może nawet koszty w Formule 1 byłyby wyższe od tych, które mamy dzisiaj. Fajnie byłoby móc tworzyć bardziej zmyślne systemy. Fajnie byłoby dysponować większą ilością czasu między sezonami, by nie pracować w takim pośpiechu nad niektórymi aspektami bolidu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

7
christoff.w
28.01.2011 09:33
Ok,ale wychodzi na to ze w testach pojada tym 75 procentowym bolidem prawda? A noz widelec okaze sie ze dziala jak ta lala i nie trzeba bedzie nic dodawac? PEwnie tez nie pokazali wszystkiego dzisiaj by konkurencja nie "sciagnela"pomysla. ;)
Simi
28.01.2011 08:12
Ojejku, co w tym do nierozumienia??? Po prostu zaprezentowali bolid z 75% tego co sobie zaplanowali, ale do startu sezonu dołożą te 25% i tyle. Nic w tym dziwnego nie widzę...
christoff.w
28.01.2011 07:35
Juz mysla o wprowadzaniu nowinek a nawet jeszcze nie przetestowali tego co maja,nie rozumiem tego?
mbwrobel
28.01.2011 05:01
"Без розветки боём ничего не увидиш" - jakby powiedział Witalij, gdyby miał trochę więcej doświadczenia. Znaczy się dopiero rozpoznanie bojem pokaże rzeczywisty układ sił.
SirKamil
28.01.2011 04:58
Ciekawe jest to jak mocno Ferrari zaznacza że rozwiną się bardzo do sezonu. Wygląda to trochę jak tłumaczenie się po wykonaniu niedostatecznie dobrej (nie maksymalnej) roboty z samochodem lub sytuacji po jakichś problemach w okresie zimy. Identyczne rok temu mówiło Renault będą w lesie z R30 bo koszmarnej zimie.
grzegorzfiliks
28.01.2011 04:24
Tak, z tym że w 2009 BMW na testach nie mogło wiedzieć gdzie jest, ponieważ inne zespoły na początku jeździły jeszcze starymi bolidami o zupełnie innej specyfikacji, stąd ta rozbieżność w śmiałych zapowiedziach Theissena, a ich rzeczywistych wynikach pierwszej połowy sezonu. Teraz mamy nieco inną sytuację, np. Whitmarsh powiedział niedawno, że celem McLarena jest prezentowanie takich osiągów, jak w 2010 roku.
jpslotus72
28.01.2011 04:17
Na razie musimy się zadowolić "nowinką o nowinkach"... A ja jestem ciekaw, co tam majstruje McLaren - czy szykują kolejny hit na miarę kanału F? BMW jeszcze na testach 2009 zdawało się być na dobrym kursie - i nagle... kubeł zimnej wody. Tombazis ma rację - nie wiadomo kto gdzie jest, dopóki nie nastąpi jedyny prawdziwy test - jak to mówią, "ogniowy"...