Briatore optymistą po spotkaniu z Kubicą
"Mówiąc szczerze jestem bardzo zaskoczony tym, co zobaczyłem w ciągu mojej wizyty"
07.02.1118:02
6260wyświetlenia
Były szef zespołu Renault - Flavio Briatore odwiedził dzisiaj Roberta Kubicę w szpitalu i po krótkiej wizycie prezentował duży optymizm w rozmowie z dziennikarzami, żartując nawet, że nie poruszał w ogóle kwestii wypadku, tylko rozważał już moment powrotu Polaka do F1.
Mówiąc szczerze jestem bardzo zaskoczony tym, co zobaczyłem w ciągu mojej 15 minutowej wizyty- cytuje wypowiedź Briatore serwis PIT STOP.
Robert jest w lepszym stanie, niż się spodziewałem.
Przytaczana jest też wymiana zdań Włocha z obecnym szefem stajni z Enstone - Erikiem Boullierem, z której wynikałoby, że zdaniem Briatore Kubica miałby wrócić do ścigania już na początek europejskiej części sezonu za trzy miesiące. Należy to jednak bardziej traktować jako życzenie bardzo szybkiego powrotu, niż realną ocenę sytuacji z punktu widzenia medycznego.
Lekarze podkreślają, że wczorajsze zabiegi operacyjne miały jedynie na celu zażegnane największych niebezpieczeństw, natomiast konieczna będzie kolejna/kolejne operacje, podczas których trzeba zająć się innymi urazami. Do tego dochodzi brak pewności, czy dłoń Kubicy odzyska na tyle sprawność, by możliwe były ponowne starty w Formule 1. Wstępne oznaki są jednak pozytywne, ponieważ Robert był dzisiaj w stanie poruszać delikatnie palcami prawej ręki - jak donoszą media.
To jest niemożliwe do przewidzenia- powiedział na temat rokowań wyleczenia profesor Igor Rossello, który asystował przy operacji Kubicy, cytowany przez AUTOSPORT.
Z układem nerwowym nigdy nic nie wiadomo i wiele będzie zależało od woli pacjenta. Jeśli Alessandro [Nannini] był w stanie powrócić do ścigania, to dlaczego także Kubica miałby tego nie uczynić? Kierowcy wyścigowi to wyjątkowi ludzie, którzy są w stanie skracać czas leczenia.
Wspomniany Nannini uczestniczył w wypadku helikoptera w 1990 roku, podczas którego jego prawe przedramię zostało oderwane od reszty ciała. Dzięki udanej mikrochirurgii udało się uratować rękę i Włoch trzy lata później powrócił do ścigania się, startując w mistrzostwach DTM. Jego kariera w F1 uległa zakończeniu, ale sam Nannini podkreśla, że jego uraz był poważniejszy.
Jego ręka nie została oderwana: nerwy, ścięgna i mięśnie odrosną - to tylko kwestia czasu. Robert powróci do ścigania się. Nie znam go osobiście, ale życzę mu wszystkiego najlepszego.
Najbardziej racjonalne z optymistycznych prognoz są takie, że może po sześciu miesiącach będzie można rozważać powrót za kierownicę, jeśli leczenie będzie przebiegało lepiej, niż przewidują lekarze i nie wystąpią żadne komplikacje. Obecnie potrzebna jest przede wszystkim cierpliwość i trzymanie kciuków za jak największe odzyskanie sprawności ręki, jeśli właśnie to jest teraz największym zmartwieniem, bowiem Kubica ma jeszcze uszkodzenia klatki piersiowej i wieloodłamowe złamanie prawej nogi oraz złamaną szyjkę uda.
Źródło: f1.pl, autosport.com
KOMENTARZE