Brawn: Problemy z chłodzeniem miały wpływ na osiągi Mercedesa

Jego zdaniem Mercedes musiał poświęcić część osiągów, by poradzić sobie z problemami
25.02.1116:05
Michał Sulej
2934wyświetlenia

Szef zespołu Mercedes - Ross Brawn ujawnił, że na kłopoty z bolidem W02 w znacznym stopniu wpływ miały prowizoryczne zmiany wprowadzone w celu rozwiązania problemów z chłodzeniem.

Brawn trwa jednak w przekonaniu, że ostateczny pakiet na sezon 2011, który powinien być gotowy na finałową sesję testową nie tylko rozwiąże ten problem, ale również podniesie osiągi bolidu Mercedesa. Dotychczasowa forma niemieckiego teamu podczas zimowych testów była rozczarowująca, lecz zarówno zespół, jak i kierowcy jako przyczynę takiego stanu rzeczy wskazywali taktyczną decyzję o rozpoczęciu testów z „podstawowym” projektem, by skupić się na szlifowaniu niezawodności.

Teraz Brawn przyznaje, że częściowy wpływ na brak dobrych osiągów miały zmiany, których wprowadzenie było niezbędne do wyeliminowania kłopotów z chłodzeniem. W wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie zespołu, na pytanie o to, czy jest zmartwiony faktem wyraźnego odstawania od czołowych ekip, Ross odparł: To uczciwe stwierdzenie. Jesteśmy doskonale świadomi tempa naszego obecnego bolidu, różnicy dzielącej nas od aktualnych liderów oraz przyczyn takiego stanu rzeczy, do których zaliczają się kompromisowe rozwiązania spowodowane problemami z chłodzeniem.

Od samego początku naszym zamiarem było rozpoczęcie testów z samochodem w dość prostej specyfikacji, co dawało nam więcej czasu na skupienie się nad ulepszonym pakietem. To nieuchronnie oznaczało, że będziemy mieć gorsze osiągi, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Znając wszystkie fakty, czuję się komfortowo w naszej obecnej pozycji dzięki nadchodzącym modyfikacjom.

Jak dotychczas naszym największym wyzwaniem był problem z chłodzeniem - przyznaje Brytyjczyk. Tymczasowe modyfikacje, które wprowadziliśmy do naszego bazowego bolidu kosztowały nas utratę osiągów. Rozwiązanie tej kwestii zostało wprowadzone do projektu nadwozia naszego ulepszonego pakietu i dzięki temu przed pierwszym wyścigiem odzyskamy utracone osiągi.

Brawn dodał również, że pomimo nie do końca doskonałej bezusterkowości Mercedesa, on sam jest zadowolony z tego aspektu przedsezonowych przygotowań. Oczywiście w nowym bolidzie zawsze oczekuje się usterek i szczęśliwie mieliśmy relatywnie niską ilość awarii całkowicie unieruchamiających samochód, tak więc nie miało to znaczącego wpływu na nasz program. Nasz przebieg był dobry - w ciągu trzech testów przejechaliśmy 4300 kilometrów. Oczywiście im więcej przejedziesz, tym więcej masz okazji do identyfikacji i rozwiązania pojawiających się problemów, zanim wystartuje sezon - podsumował.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

18
NEO86
25.03.2011 08:30
Liczę na to że Mercedes zaprezentuje w tym sezonie formę pozwalającą osiągnąć 3 miejsce w konstruktorach na koniec sezonu- 4 miejsce to plan minimum. W tym sezonie będę im bardzo kibicował i liczę na to że w ciągu sezonu będą się intensywnie rozwijać i zaliczą zwycięstwo i kilka podiów. @SkC To się jeszcze zdziwisz :))) @Nirnroot Święte słowa
yaper
27.02.2011 01:51
A ja im kibicuję tylko i wyłącznie ze względu na Schumachera. Chciałbym żeby jeszcze coś wygrał lub chociaż stanął na podium. Oby te nadzieje na poprawę bolidu nie były płonne.
Lolkoski
25.02.2011 09:42
@dokładnie - bo miałem napisać, że na pewno nie byłby gorszy od Vettela gdyby dane mu było w RBR zasiąść i masz rację takich kierowców jest więcej, ale tu akurat rozprawialiśmy na temat Rosberga - mimo wszystko od Glocka czy Sutila umieszczam Nico trochę wyżej, bo pierwszy miał bolid do walki o zwycięstwo znaczy Toyotę a drugi dał Giancarlo zdobyć PP w Belgii w zespole w którym był od początku
jpslotus72
25.02.2011 09:33
@Lolkoski Ok - tylko że takich kierowców jest więcej. Czy np. Sutil, Glock albo Kobayashi nie wygraliby w zeszłym sezonie jakiegoś wyścigu, gdyby mieli do dyspozycji RBR? Bywa tak, że latami czeka się na odpowiedni bolid i odpowiedni moment - pamiętasz, jak długo Webber czekał na swoje pierwsze zwycięstwo? Co do Rosberga - nie uważam go za słabego kierowcę(!), ale też nie wydaje mi się dużo lepszy od tej trójki, którą wymieniłem wyżej. Jeśli miałby kiedyś zostać mistrzem, to bardziej dzięki bolidowi - jeśli trafi mu się coś w rodzaju zeszłorocznego RBR - niż jakimś nadzwyczajnym umiejętnościom (wydaje mi się, że tak było z jego ojcem - kto go dziś pamięta? podobnie jak Alana Jonesa - obaj zawdzięczali swoje tytuły przede wszystkim świetnemu wówczas Williamsowi). Ale jeśli się ma do dyspozycji taki bolid, to nie trzeba być geniuszem, aby odnosić zwycięstwa - wystarczy ze się nie jest "ofiarą", która nie potrafi skorzystać z takiej okazji... Jeśli mam być szczery, chciałbym żeby któryś z kierowców Mercedesa stanął na najwyższym stopniu podium nie tyle ze względu na tych konkretnych driverów (chociaż w przypadku Schumachera byłoby to spore wydarzenie), ile przez wzgląd na markę, wiążącą się z początkami F1.
Lolkoski
25.02.2011 08:30
@jplotus72 - ale jak napisał Simi nie miał do tej pory takiego bolidu żeby powalczyć o zwycięstwo, a co dopiero machać kibicom przez ostatnie okrążenie - a należy mu się bo jakby takowy dostał to już by to zwycięstwo wywalczył
jpslotus72
25.02.2011 08:26
@Simi Ja się "wymądrzam", chociaż w pewnym stopniu Was rozumiem. Też uważam np. że tytuł mistrzowski w 1986 "należał się" Mansellowi - i miałby go, gdyby w ostatnim wyścigu w Adelaidzie nie strzeliła mu prawa tylna opona. Myślę też, że przynajmniej jeden tytuł mistrzowski "należał się" np. Ronnie Petersonowi czy Gerhardowi Bergerowi - ale co z tego... Przekleństwo i jednocześnie piękno tego sportu (bo dla mnie to zawsze jest sport, mimo że wielu ma odmienne zdanie) polega także na tym, że czasem przegrywa ten, "komu się należy", a ten, kto by się tego nie spodziewał, dostaje prezent od losu... Duża część historii F1 "wybrukowana" jest przypadkami kierowców, którym "należał się" tytuł mistrzowski albo zwycięstwo w jakimś GP i nigdy go nie osiągnęli.
Simi
25.02.2011 08:15
No proszę, jaki mądrości. Nikt nie uważa, że ktoś nie wygra wyścigu tylko dlatego, że to mu "się należy". To jest jasne, ale trzeba przyznać, że Rosberg jest utalentowany, a na razie nie miał odpowiedniego bolidu. Kilka okazji też schrzanił, ale ja tam w niego wierzę.
jpslotus72
25.02.2011 07:46
@up Zwycięstwo "należy się" temu, kto dojeżdża pierwszy do mety - nie ma czegoś takiego jak "podium za zasługi". Ostatnio oglądałem skrót wyścigu w Kanadzie z 1991 - długo prowadził Mansell i miał taką przewagę, że zaczynając ostanie okrążenie machał już z radości ręką do kibiców - w połowie tego okrążenia, kilka zakrętów przed metą, siadła mu elektryka i stanął na poboczu ("nie mów 'hop!', póki nie przeskoczysz"). Wygrał Piquet, który do tego momentu jechał drugi i sam nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Kiedy na konferencji prasowej zapytano Nelsona, czy żal mu Mansella, odpowiedział: "Nie żal mi nikogo. Wyścig kończy się, kiedy widzisz flagę z szachownicą. Równie dobrze coś takiego mogło się i mnie przydarzyć." A ktoś mógłby powiedzieć, że zwycięstwo "należało się" Mansellowi - i co z tego? Można kibicować różnym kierowcom, ale nikt nie wygra wyścigu tylko dlatego, że to mu "się należy".
Lolkoski
25.02.2011 07:25
@up - dokładnie należy się chłopakowi
Simi
25.02.2011 06:01
Ciężko będzie im wskoczyć do Top3. Niemniej jednak, bardzo życzę Rosbergowi zwycięstwa w 2011! Przynajmniej jednego. :)
jpslotus72
25.02.2011 04:20
Mercedes z prowizorką - to jakoś dziwnie brzmi... Gdzie ta niemiecka solidność? Jeśli do pierwszego wyścigu mają stanąć z gruntownie zmodyfikowanym bolidem, to po co robić tyle szumu wokół tej prowizorki - powinni raczej zamilknąć, pozwolić konkurencji snuć przypuszczenia na temat przyczyn słabszej formy Srebrnej Strzały - i sprawić niespodziankę w Melbourne. Każdy strateg wie, że najlepsze efekty przynosi atak z zaskoczenia.
SilverX
25.02.2011 03:48
Pewny tytuł to przegrał prawie Red Bull :) @rentonB Mocne słowa które nie są prawdą, liczę że Merc będzie w top 3.
Nirnroot
25.02.2011 03:48
@rentonB - nie wiem od której bzdury zacząć.... Raz, że Mercedes GP nigdy nie miał bolidu BGP (porównywanie Merca i Brawna to jakaś paranoja), a dwa, że dlatego niewiele mogli zrobić, bo mieli prawie szkieletową załogę zarówno na torze jak i w Brackley. "Ci ludzie" - Brawn? Czy ktoś jeszcze? Zakładam, że od 1997 roku, to Ty spałeś... ;)
rentonB
25.02.2011 03:41
Jeszcze raz wam przypomne ze jedyny dobry moment Mercedes GP to BGP001 i jego gigantyczna przewaga na poczatku, potem juz nic nie potrafili zrobic i prawie przegrali pewny tytul. Ci ludzie nie potrafia zrobic konkurencyjnego bolidu
Lukas
25.02.2011 03:35
Bo Merc to zespół, który musi 2 lata budować dobry bolid zużywając przy tym około miliarda dolarów :D
SilverX
25.02.2011 03:31
Nie wiem czemu tyle ludzi np. tutaj czuje niechęć do Mercedesa ? Myślę, że Merc może namieszać...
pablonzo
25.02.2011 03:23
@ SkC - byś się powstrzymał od takich nic nie wnoszących komentarzy. Co do mercedesa - Ross Brawn, na pewno nie leje wody, jeśli były jakieś problemy to o nich mówi, stara się rozwiązać, zobaczymy jak to będzie, jak przeniesie się na osiągi.
SkC
25.02.2011 03:06
I tak wam nic nie pomoże