Schmidt przejął zespół FAZZT w IndyCar

Ekipa już pod nową nazwą wystawi bolid dla Alexa Taglianiego na cały sezon 2011
02.03.1119:09
Mariusz Karolak
2480wyświetlenia

Zespół Sam Schmidt Motorsports wykupił aktywa FAZZT Race Team i wystawi bolid dla Alexa Taglianiego na cały sezon w tegorocznych mistrzostwach IndyCar Series.

FAZZT udanie zadebiutował w IndyCar w poprzednim sezonie, ale wycofuje się zaledwie po roku startów. Po przejęciu zespołu przez Schmidta utrzymany został dotychczasowy personel, jak również pozostanie całe wyposażenie oraz większość sponsorów i sam kierowca - Tagliani.

Sam Schmidt to człowiek, który ścigał się w mistrzostwach IndyCar aż do wypadku na testach w 2000 roku, w następstwie którego został sparaliżowany (paraliż objął wszystkie cztery kończyny). W roku 2001 wystawił do IndyCar własny zespół, ale po sezonie 2002 wycofał się i przeszedł do juniorskiej wobec IndyCar kategorii, tj. Indy Lights. W jego zespole w Indy Lights mistrzami zostali następnie tacy kierowcy, jak: Thiago Medeiros, Jay Howard, Alex Lloyd i JK Vernay.

To fantastyczne uczucie dla mnie, dla mojej rodziny i każdego człowieka pracującego w Sam Schmidt Motorsports - powiedział Schmidt. Chociaż uczestniczyliśmy już w IndyCar Series w latach 2001-2002, to jednak teraz mogę przyznać, że byliśmy naiwni w naszym myśleniu odnośnie tego, co jest potrzebne do odniesienia sukcesy na najwyższym poziomie wyścigów open-wheel w Stanach Zjednoczonych. Dziesięć lat później wracamy i znacznie lepiej rozumiemy wyścigi IndyCar.

Ciężko pracowaliśmy, aby dojść do pozycji, w jakiej jesteśmy teraz w Firestone Indy Lights. Co więcej, udało nam się zbudować zespół wokół grupy wspaniałych indywidualności, a to, w połączeniu z doskonałym zapleczem, jakie ma FAZZT Race Team, powinno przyczynić się do wielu sukcesów. W żaden sposób nie zamierzamy rezygnować z naszych planów w Indy Lights i nadal chcemy być tu silni. Mamy jednak ambicje, aby być konkurencyjni także i w IZOD IndyCar Series.

Przejęcie FAZZT przez Schmidt nie zmieni dotychczasowych planów związanych z występem Jaya Howarda w Indianapolis 500 oraz startami Wade'a Cunninghama na trzech innych owalnych rundach w tegorocznym kalendarzu IndyCar.

Źródło: autosport.com