Alonso: Ferrari ma wielki potencjał
"Musimy pozostać skoncentrowani na naszej robocie i spróbować wydobyć cały potencjał z bolidu"
06.04.1120:41
2045wyświetlenia
Fernando Alonso jest przekonany, że pomimo nie najlepszego rozpoczęcia sezonu w wykonaniu Ferrari, jego zespół znacznie poprawi swoją formę w dalszej części mistrzostw.
Stajnia z Maranello uważana była za jednego z faworytów do zwycięstwa w Grand Prix Australii po bardzo obiecujących osiągach w trakcie zimowych testów.
Jednakże zamiast tego, włoska ekipa nie była wystarczająco konkurencyjna, by zagrozić Sebastianowi Vettelowi w Red Bullu i Lewisowi Hamiltonowi w McLarenie. Alonso zakończył rywalizację w Melbourne jako czwarty, tracąc do triumfującego Vettela ponad trzydzieści sekund na mecie wyścigu.
Choć Ferrari nie przywiezie do Malezji większych usprawnień, to jednak dwukrotny mistrz świata jest pewien, że jego team ma potencjał do wykonania dużego kroku naprzód.
Wiemy, iż musimy poprawić nasze osiągi, lecz w równym stopniu jesteśmy świadomi, że nasz końcowy wynik nie był ostatecznie katastrofą.
Będziemy mieli kilka drobnych ulepszeń w samochodzie - ale nic bardzo szczególnego - lub coś, co mógłbyś określić mianem kluczowego czynnika w poprawie konkurencyjności. Musimy pozostać skoncentrowani na naszej robocie i spróbować zrozumieć, jak wydobyć cały potencjał z bolidu 150° Italia. Jestem przekonany, że potencjał ten jest bardzo duży. Zanim to nastanie, prognozowanie przebiegu weekendu jest bezsensowne; musimy po prostu pracować z dnia na dzień.
Hiszpan przyznaje, że wskutek nieprzewidywalnych zmian pogody, weekend na obiekcie Sepang może stać się dla Ferrari stresującym okresem.
Fakt, że pogoda tutaj może ulec zmianie w niezwykle szybkim tempie czyni przygotowania do różnych etapów pracy na torze bardziej stresującymi. Nagle zamiast słońca może pojawić się krótki ulewny deszcz i musisz być przygotowany na każdą ewentualność. Problem ten nie dotyczy tylko kierowców, lecz wpływa to na cały zespół: w niektórych przypadkach musisz mieć w zanadrzu plan B lub C, a nawet może D, na różny przebieg spraw.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE