Huff triumfatorem dramatycznego wyścigu nr 1 WTCC na Monzy

Robert Huff przełożył zdobyte pole position na zwycięstwo w pierwszym wyścigu tego weekendu Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych (WTCC) na torze Monza, aczkolwiek pewny siebie Chevrolet licząc na zajęcie całego podium musiał obejść się smakiem, ponieważ Alain Menu po kontakcie z Yvanem Muellerem na ostatnim okrążeniu uderzył w barierę.

Menu na otwierającym kółku od razu zdołał wyprzedzić Mullera, gdy ten słabym tempem pokonał zakręt Parabolica, dzięki czemu Szwajcar przez resztę zawodów toczył zaciętą walkę o prowadzenie z Huffem. Między liderującą parą doszło do kontaktu minimum dwa razy, a Huff w pewnym momencie po otrzymaniu uderzenia podczas przejeżdżania drugiej szykany stracił tylną część karoserii swojego samochodu.

Na ostatnich okrążeniach Menu znalazł się pod presją doganiającego go Mullera, który próbując wyprzedzić zespołowego partnera za drugą szykaną dotknął jego prawego tylnego koła, przez co 47-letni Szwajcar uderzył w barierę i po odbiciu z powrotem wrócił na tor, omal nie zahaczając przy okazji auta Mullera, na szczęście nie doszło do kolejnej kolizji. Francuz tym samym wspiął się na drugie miejsce, aczkolwiek jego incydent z Menu wciąż jest rozpatrywany przez sędziów - podobnie jak dwa inne z udziałem innych kierowców.

Podium uzupełnił Tiago Monteiro, w imponujący sposób wyprzedzając na ostatnich metrach Norberta Michelisza, dzięki wykorzystaniu cienia aerodynamicznego za jego BMW na łuku Parabolica. Ostatecznie różnica na mecie między Portugalczykiem a Węgrem wyniosła zaledwie 0,03 sekundy, zaś czający się za ich plecami Tom Coronel stracił do wspomnianej dwójki też bardzo mało, bo tylko nieco ponad 0,2 sekundy.


Źródło: autosport.com