Wywiad z Erikiem Boullierem przed GP Hiszpanii

Szef LRGP mówi o zaletach posiadania 2 kierowców, którzy są w stanie walczyć o dobrą pozycję
17.05.1109:57
Inf. prasowa
1956wyświetlenia

Po zdobyciu w Turcji kolejnych 10 punktów, szef Lotus Renault GP - Eric Boullier rozmawiał z działem prasowym zespołu z Enstone o zaletach posiadania dwóch kierowców, którzy są w stanie walczyć o dobrą pozycję.

Obaj kierowcy zdobyli w Stambule punkty, ale po wyścigu powiedziałeś, że zespół powinien walczyć o lepsze wyniki. Jakie są Twoje odczucia po GP Turcji?
Bardzo cieszę się, że oba samochody rywalizowały ze sobą na wysokim poziomie i zdobyły punkty, ale ponieważ nasi dwaj kierowcy zajmowali już w tym sezonie miejsca na podium, to oczekiwaliśmy, że dotrą na metę z lepszą lokatą niż 7. i 8. miejsce. Pewnie dlatego spodziewaliśmy się, że zakończą wyścig na wyższej pozycji.

Nick i Witalij stoczyli w Turcji ostrą walkę - jak oceniasz rywalizację wewnątrz zespołu?
Nie mam w tej sprawie żadnych wątpliwości. Obaj kierowcy dysponują tym samym samochodem i jeśli rywalizują ze sobą podczas wyścigu, dowodzi to ich doskonałych umiejętności. Powinni konkurować ze sobą zgodnie z zasadami fair play, bo obaj są kierowcami wyścigowymi i żaden z nich łatwo nie ustąpi miejsca nawet koledze z zespołu. Sytuacja została wyjaśniona, ale cieszę się, że rywalizowali ze sobą.

Wszystkie teamy dobrze znają tor Catalunya, bo to właśnie na nim są prowadzone zimowe testy. Czy R31 dobrze poradzi sobie na tym obiekcie?
Od przedsezonowych testów minęło sporo czasu. Wprowadziliśmy do naszego bolidu sporo udoskonaleń, które przełożą się na lepsze wyniki niż podczas zimowych jazd. Poza tym, mamy do czynienia z inną sytuacją - jest to weekend wyścigu, a więc przyjmujemy inną taktykę niż podczas testów. Mam nadzieję, że w Hiszpanii zrobimy kolejny krok naprzód, by zająć miejsce w pierwszej szóstce.

Ostatnie wyścigi F1 były bardzo widowiskowe - na torze wiele się działo, kierowcy często wyprzedzali i zjeżdżali do alei serwisowej - czy są to korzystne zmiany dla tej dyscypliny i jej fanów?
Zmiany są dobrze, pod warunkiem, że widzowie będą nadal rozumieć zasady, jakie leżą u podstaw Formuły 1. Myślę, że wszyscy chcieli, by wyścigi stały się jeszcze bardziej widowiskową imprezą, a kierowcy mieli więcej możliwości wyprzedzania. Przez wiele lat słyszeliśmy też skargi fanów F1, że na torze niemal nikt nie wyprzedza. Nie powinni więc teraz narzekać! Musimy wprowadzać zmiany w taki sposób, aby reguły gry pozostały jasne dla widzów. Myślę, że nadal są. Udało się nam osiągnąć zadowalający kompromis.

Hiszpania nigdy wcześniej nie słynęła z wyprzedania - jak będzie teraz?
Wprowadzenie systemu DRS sprawiło, że wszystko jest obecnie możliwe. W odpowiedzi na szybkie ścieranie opon, teamy opracowują agresywne strategie, których elementem jest wyprzedzanie. Oczywiście ich celem jest także zdobycie dobrej lokaty w wyścigu.

Źródło: Informacja prasowa lotusrenaultgp.com

KOMENTARZE

3
BlindWolf
17.05.2011 09:14
"Sytuacja została wyjaśniona, ale cieszę się, że rywalizowali ze sobą”. dodałbym ,że na szczęście prócz podniesienia wszystkim adrenaliny - wszystko dobrze się skończyło
jpslotus72
17.05.2011 09:03
Boullier przy okazji - pośrednio - odpowiedział Heidfeldowi, a raczej skomentował publicznie skargi Niemca na zbyt agresywną walkę ze strony Pietrowa. Skoro Eric nie dodał czegoś w rodzaju - "powinni ze sobą walczyć, ale nie aż tak agresywnie jak w Turcji" - to znaczy, że nie uznał tamtego pojedynku za zbyt ostry (chociaż w cztery oczy mogła paść jakaś uwaga na ten temat). Oby tylko rozzuchwalony Pietrow nie przeszarżował następnym razem - ma on wciąż trochę gorącą głowę jak na F1 (nadal jeździ czasem zbyt "nerwowo"), a jeśli przekroczy limit, to mogą na tym stracić obaj kierowcy LRGP.
rentonB
17.05.2011 08:27
Tylko fajniej bylo by miec takiego Pietrowa i Roba ktory nadal jest od niego szybszy o conajmniej 0.4 ;)