Boullier: Aby walczyć o tytuły potrzebujesz statusu fabrycznego zespołu

Francuz sugeruje, że McLaren może skorzystać na rozstaniu Red Bulla i Renault.
27.06.1814:40
Nataniel Piórkowski
2651wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor wyścigowy McLaren - Eric Boullier uważa, że żaden z zespołów Formuły 1 nie może walczyć o mistrzowskie tytuły jeśli nie dysponuje statusem fabrycznej ekipy producenta silników.

Wraz z końcem ubiegłego sezonu McLaren zerwał współpracę z Hondą i zdecydował się na zostanie klientem Renault. W ubiegłym tygodniu Red Bull ogłosił, że od przyszłego sezonu nawiąże dwuletnie partnerstwo z japońskim producentem, który dokonał zauważalnych postępów ze swoim silnikiem.

Komentując tę decyzję austriackiego teamu Boullier stwierdził: Myślę, że Christian [Horner] i jego Red Bull pokazują, że można wygrywać wyścigi będąc klientem. Sądzę jednak, że walka o mistrzostwo to zupełnie inny poziom. Aby się w niej liczyć trzeba mieć status fabrycznego zespołu.

Zdaniem Francuza McLaren może skorzystać na rozstaniu Red Bulla i Renault. Rozpoczynamy nową podróż z Renault, coraz lepiej odnajdujemy się w naszej współpracy. Wciąż musimy odkryć wiele rzeczy. Będziemy jednak mogli liczyć na większą uwagę ze strony Renault. Będą zaopatrywać w silniki o jeden zespół mniej. Dla nas to dobra wiadomość. Życzymy Christianowi jak najlepiej.

W trakcie Grand Prix Francji wyszło na jaw, że pomiędzy Red Bullem i Hondą nie doszło jeszcze do formalnego podpisania umowy na dostawy jednostek napędowych. Na chwilę obecną obie strony parafowały jedynie protokół ustaleń stanowiący bazę pod przyszłe porozumienie.

Głos w sprawie niedawnej decyzji Red Bulla zabrał także dyrektor wykonawczy McLarena - Zak Brown. Honda dokonała postępów. Mają bardzo inteligentnych i ciężko pracujących ludzi. Sądzę, że wiele nauczyli się w ciągu tych trzech ostatnich lat. Prowadziliśmy z nimi aktywną współpracę, przekazywaliśmy im opinie na temat rzeczy, które wymagały rozwoju. Nie wiem, co zrobili pomiędzy sezonami, ale z całą pewnością postawili krok naprzód. Być może w pewnych kwestiach przyczyniliśmy się do wskazania obszarów, w których możliwe było dokonanie postępów.

KOMENTARZE

13
SirKamil
28.06.2018 09:44
Ciuszki i przesiadywanie w garażu to detale. Przede wszystkim Daimlera Benz był ówcześnie właścicielem McLaren Group. Formalnie, wbrew temu co napisał kolega wyżej o "niechęci do sformalizowania". Mieli największy pakiet udziałów i najliczniejszą reprezentacje w zarządzie. McLaren-Mercedes był fabrycznym zespołem firmy Mercedes i nie jest to kwestia powszechnego uznania czy symboliki, ale prawa.
Rasputin
28.06.2018 09:20
Ja bym radził im się skupić na znalezieniu przyczyny dlaczego ostatnie dwa weekendy były w ich wykonaniu fatalne
W
27.06.2018 11:00
Mam upiorne wrażenie, że zespołem McLarena kieruje dwóch idiotów, a właścicielom to nie przeszkadza póki się kręci interes samochodów drogowych.
MairJ23
27.06.2018 09:41
@slipstream dokladnei tak to wyglada i zgadzam sie na dzien dzisiejszy z Boulierem ze tak to wlasnei jest - kto ma kase i skupia sie najwiecej na sobie i juz ma ogromne doswiadczenie w tym jak takie przedsiebiorstwo ma pracowac wygra najwiecej. Oczywiscie Renault dolaczylo do walki najpozniej wiec beda sie powoli wspinac na szczyty i moze z nastepnymi zmianami beda w stanie podskoczyc wiecej niz w normalnych warunkach. Ale walka bedzie sie toczyla miedzy Mercedesem Renault i Ferrari - innych kandydatow nie widze. Honda tez w pewnym momencie moze myslec o wlasnej stajni. Choc moze im odpowiadac status "tylko" producenta silnikow. Moze im sie nie kalkulowac. Bo np takie Renault to gigant w porownaniu z Honda wiec tu moze byc ta roznica. Tak samo jak w biznesie ogolnoswiatowym mozna dzisiaj odnalezc kilka firm w sumie ktore posiadaja wszystko. Prosze bardzo : http://www.informationclearinghouse.info/article36743.htm
WrobelGP
27.06.2018 09:17
Czy ja dobrze widzę, czy Brown naprawdę sugeruje, że to McLaren przyczynił się do postępów Hondy w ostatniej przerwie zimowej? :D Wybaczcie, mnie rozbawiło.
slipstream
27.06.2018 04:22
[quote]Jak McLaren był na szczycie też był klientem. Chyba że ta nowa era coś zmienia w tym temacie. [/quote] Na przełomie wieków praktycznie miał status ekipy fabrycznej Mercedesa. Kierownictwo z Mercedesa przesiadywało w ich boksach, chodziło w firmowych ciuchach, oficjalnie wypowiadało się w imieniu ekipy... Nowa era nadeszła w momencie w którym koncerny w połowie pierwszej dekady XXI w. pozakładały swoje zespoły. Wcześniej ekipy takie jak McLaren, Williams czy BAR formalnie były klientami, ale koncerny wkładały w nie zaangażowanie jak w ekipy fabryczne. Ostatecznie Honda wykupiła BAR, Renault wykupił Benettona, a przy niechęci Rona Dennisa czy Franak Williamsa do sformalizowania ich związku z fabrykami, Mercedes i BMW po prost odeszły i stworzyły własne zespoły. I to jest ten moment w którym zmieniły się zasady gry w F1 w tej kwestii.
Sgt Pepper
27.06.2018 03:46
Głupoty opowiada.
Mahilda111
27.06.2018 01:59
@cichy W Lotusie :) A tak serio, dlatego zdecydowali się na Hondę, aby odzyskać status fabrycznego zespołu jakiegoś producenta.
lordfryta
27.06.2018 01:46
Juz od dawna nie traktuje powaznie wypowiedzi tego pana...
cichy
27.06.2018 01:32
gdzie był Eric w 09-13?
dulk
27.06.2018 01:03
dobrze że era mgu-h się kończy - silniki nie będą stanowić bata na konkurencyjne teamy jak RB a z limitem budżetowym stanowiłoby to pewnie główny element ponadbudżetowego wyścigu zbrojeń
raafal
27.06.2018 01:00
Szkoda McLarena. Moim zdaniem Zak i Eric są do odstrzału i to im szybciej tym lepiej.
Tomek71
27.06.2018 12:51
Jak McLaren był na szczycie też był klientem. Chyba że ta nowa era coś zmienia w tym temacie.