Pirelli podsumowuje wyścig o Grand Prix Monako

Vettel wygrywa w Monako po emocjonującej walce trzech kierowców
29.05.1119:38
Inf. prasowa
1100wyświetlenia

Strategia doboru opon znalazła się w centrum akcji podczas Grand Prix Monako. Trzech walczących ze sobą kierowców - Sebastiana Vettela (Red Bull Racing), Fernando Alonso (Ferrari) i Jensona Buttona (McLaren) - piętnaście okrążeń przed metą dzieliła zaledwie niecała sekunda. Tempo pierwszej trójki było tak wysokie, że czwarty zawodnik na torze tracił do nich prawie minutę.

Kierowcy z pierwszej trójki zastosowali zupełnie odmienne strategie wyścigowe: Vettel zatrzymał się raz, zmieniając supermiękkie PZero „czerwone” na miękkie PZero „żółte” na 16. okrążeniu i na jednym zestawie miękkiego ogumienia przejechał 56 okrążeń. Alonso wybrał taktykę dwóch zmian i po starcie na supermiękkiej mieszance, po czym wykorzystał dwa komplety miękkich opon - ostatni z nich założył na 34. okrążeniu. Tymczasem Button obrał strategię sprinterską z trzema zjazdami. Mimo tak wielkich różnic w taktyce, pierwsza trójka cały czas utrzymywała bliski kontakt ze sobą w wyścigu, w którym zadebiutowały supermiękkie opony Pirelli.

Dziesięć okrążeń przed metą prowadząca trójka wciąż toczyła zaciętą walkę o prowadzenie, po czym wypadek spowodował najpierw neutralizację, a potem wywieszenie czerwonej flagi sześć okrążeń przed końcem. Przepisy zezwalają zespołom na wykonywanie prac przy samochodach w trakcie przerwy, zatem kierowcy przed sprintem do mety mogli wymienić ogumienie.

Pierwsza dwójka zdecydowała się założyć supermiękkie PZero „czerwone” i sprint do flagi w biało-czarną szachownicę zakończył się pierwszą wygraną Vettela w Monako. Był to pierwszy triuf Pirelli w Monako od 1957 roku, kiedy zwyciężył tu Juan Manuel Fangio w Maserati.

Dyrektor Pirelli Motorsport Paul Hembery powiedział: Spotkał nas zaszczyt obserwowania jednego z najbardziej zaciętych bojów o zwycięstwo w Monako: najbardziej prestiżowym wyścigu sezonu. Czołowa trójka zastosowała zupełnie różną taktykę doboru opon, ale wszystko się mniej więcej wyrównało i taki był nasz cel na początku roku. Świetnie, że strategia odgrywa tak ważną rolę w widowisku; dzięki temu mieliśmy fantastyczną walkę o prowadzenie, w której każdy kierowca z czołowej trójki zasługiwał na zwycięstwo. Gdyby nie czerwona flaga w końcówce, to jestem pewien, że walka trwałaby do samego końca. Dobrze było zobaczyć w punktowanej dziesiątce takich kierowców jak Kobayashi, Sutil, Buemi i Barrichello. Po uzyskaniu wczoraj najlepszego czasu w historii kwalifikacji w Monako i przejechaniu przez niektórych kierowców ponad 50 okrążeń na miękkich PZero „żółtych” widzimy potwierdzenie faktu, że Pirelli wraz z tegorocznymi oponami dla Formuły 1 zapewnia zarówno szybkość, jak i trwałość.

Źródło: Informacja prasowa Pirelli

KOMENTARZE

3
Adam1970
29.05.2011 07:19
[quote]Po uzyskaniu wczoraj najlepszego czasu w historii kwalifikacji w Monako[/quote] Pan dyrektor się myli: 1:13,532 K.Raikkonen 2006
Kamikadze2000
29.05.2011 06:35
Heh, nie ma to jak czerpac korzyści ze "spapranej" pracy. Bo ogumienie, które przygotowali (nie mam wątpliwości!) jest niewypałem. Może daje więcej rywalizacji, ale na pewno dobrze ich nie promuje. I jestem pewien, że ich nawet gdyby miała byc dobra, to raczej nie daliby rady takiej od razu stworzyc... ;]
Witekb
29.05.2011 06:18
Pirelli zawsze chwali samego siebie po wyscigu