Massa: Hamilton powinien dostawać więcej kar

Zdaniem Brazylijczyka tylko w ten sposób Hamilton zmieni swój agresywny styl jazdy.
29.05.1119:57
Nataniel Piórkowski
4338wyświetlenia

Felipe Massa wezwał FIA do wyciągnięcia dalszych konsekwencji wobec postawy Lewisa Hamiltona, głównie mając na uwadze zachowanie Brytyjczyka podczas walki o pozycje stracone na starcie wyścigu.

Podczas 34 okrążenia GP Monako, Hamilton doprowadził do kontaktu z kierowcą Ferrari podczas próby wyprzedzania go i uszkodził nos bolidu 150° Italia o koła RB7 Marka Webbera. Massa został zmuszony do wycofania się z rywalizacji po uderzeniu w ścianę tunelu.

Brazylijczyk uważa, że stało się tak za sprawą szkód wyrządzonych przez kierowcę McLarena - za co Hamilton otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową. Starał się mnie wyprzedzić jadąc po krawężnikach, w miejscu, w którym nie spodziewałem się, że można to zrobić. Wydaje mi się, że był zbyt agresywny - powiedział Massa po zakończeniu wyścigu. Później kiedy wjechałem do tunelu, mój samochód został ponownie uszkodzony, wyjechałem na brudną część toru i uderzyłem w ścianę. To co robił (Hamilton) było niesamowite. Nie tylko w moim przypadku, ale również innych kierowców.

Pytany o wyciąganie dalszych konsekwencji z brawurowej jazdy Hamiltona, Massa odpowiedział: Tak, myślę, że musi być ukarany kolejny raz i to w przemyślany sposób - inaczej niczego się nie nauczy. Oni (FIA) muszą pomyśleć o czymś dla niego, albo w ogóle nie wyciągnie z tego wniosków - dodał Brazylijczyk.

Po wyścigu, kierowca McLarena został również ukarany za spowodowanie kolizji z Pastorem Maldonado, po której Wenezuelczyk musiał wycofać się z wyścigu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

61
Kamikadze2000
30.05.2011 04:37
Atak na Massę niewątpliwie był glupawy! Jak już wcześniej wspomnaiłem to nie gra, że wciśniesz się wszędzie! Każdy ma swój rozum. Fajnie, że próbuje, ale czasem przesadza i kara się niewątpliwie należała. ;] @modlicha - niestety, ale pomyliłeś się z przykładem z Turcji 2010. Może @IceMan11, ale na pewno nie ja krytykowałem Webbera. Ba, ja wręcz byłem wściekły na Vettela! Pisałem, tak ja większośc, że wina stała tylko po stronie Niemca, a nie Autralijczyka. Krytykowałem Sebę, natomiast Webbera było mi szkoda. Czasem brakuje mi obiektywności, ale na pewno nie jestem zagorzałym fanem jednego kierowcy i za wszelką cenę go bronię. Jak na razie mój faworyt nie popełnił żadnego błędu i spisuje się świetnie! Osobiście wolę Webbera, ale niestety nie spisuje się dobrze! Popełnia wiele błędów i nieraz zachował się w głupi sposób. P.S. Jeszcze jedno - w zeszłym sezonie kibicowałem Webberowi! Pozdrawiam Ciebie i resztę paczki! :))
Simi
30.05.2011 03:51
Niewątpliwie, najeżdżanie (nieobiektywne) na danego kierowcę jest niezbyt OK. Moim zdaniem, Lewis przesadził w wyprzedzeniu Massy. Sądzę, że to było dość nieodpowiednie, ale taki chłopak ma temperament i styl. Zaciekła walka na torze bardzo mnie się podoba, stąd lubię oglądać wyścigi w wykonaniu Lewisa, nie dość, że akurat kibicuję innemu zawodnikowi. Obiektywnie patrząc - faktycznie, to był drugi raz kiedy kogoś wyeliminował. Za to Vettelowi, Sutilowi, czy Webberowi zdarzyło się to kilkukrotnie. Tak więc, może nie jeździjcie po Hamiltonie i spróbujcie dostrzec to, że facet: - ma jaja i potrafi walczyć, - rzadko doprowadza do idiotycznych kraks swoją postawą na torze. Jeśli to do was nie trafiło, trudno. Uważajcie co tam sobie chcecie. Pragnąłem tylko napisać szczery i obiektywny komentarz, posługując się faktami. Jeśli nie wyszło, przykro mi.
djo
30.05.2011 08:35
@SAP, @BlindWolf, i @m3nel23 POPIERAM w 100%! Od razu widać, jak ktoś potrafi dać obiektywny komentarz, a nie dziecinne żale, rozpacz i zawiść.
m3nel23
30.05.2011 07:44
Panowie Kamikadze i IceMAN uwzieli się na Hamiltona. Żałosne ...
BlindWolf
30.05.2011 07:30
SAP - popieram Szara Massa ,Nikt Haydfeld , MacDonald - to ekipa która poszukuje czystego toru - niestety wyścig F1 to nie kolarska czasówka :/ Wszyscy zawodnicy biorą udział w zawodach ,ale tylko niektórzy się ścigają - starają się wyprzedzać . Monako nie jest łatwym torem dla zawodników i sędziów , dlatego jest Legendą . Dla mnie jak na Monako to był incydent - gdyby Hamilton starał się wypchnąć Maldonado to zrobiłby to znacznie lepiej i skutki byłyby inne .
F288GTO
29.05.2011 10:06
SAP I to jest właśnie dobra próba obiektywnego spojrzenia na sprawę i wychodzi z tego rzeczowy i konkretny komentarz, szkoda tylko że poziom dyskusji obniżają zagorzali fani jedynego, słusznego i najlepszego kierowcy, zespołu, poglądu itp... @IceMan11 Ktoś chciał kulturalnie zakończyć udział w dyskusji a Ty mu wygarniasz od niesfornych fanów i oceniasz jego wypowiedzi jako niepoważne.. Dlaczego tak?
modlicha
29.05.2011 09:31
SAP - wreszcie ktoś tu rozsądnie mówi, choć moja ocena incydentu z Maldonado jest jako RA ze wskazaniem jednak na winę Hamiltona. Pierwsza kara zasłużona i dotkliwa, druga symboliczna i pewnie też zasłużona. I tak powinno zostać. Natomiast Panowie Iceman11 i Kamikadze... to powinni najpierw poczytać swoje komentarze z Turcji z poprzedniego sezonu na temat tego jak bronili Vettela który staranował Webbera. Tam Mark był z przodu, zostawił miejsce, Vettel skręcił w niego i ...wieszaliście psy na Weberze. Zero obiektywizmu. Zależnie komu kibicujemy lub przeciwko komu.
SAP
29.05.2011 08:42
Hamilton dostał przewidziane kary za obydwa incydenty. Pierwszy był klasyczny dla toru w Monaco i widziany już wiele razy - dziś dwukrotnie. Kara raczej bezdyskusyjna. Jednak osobiście zastanowiłbym się nad drugim incydentem. Maldonado jechał z przodu - to prawda, ale miał już z boku Hamiltona. Tylko raz widziałem powtórkę jego wypadku, ale wydawało mi się, że nienaturalnie szybko zaczął skręcać co potwierdzają słowa Lewisa i paru osób z tego forum. Niektórzy mówią o prawie do wyboru linii jazdy, ale to nie pozwala skręcać w innego zawodnika. Dlatego uważam, że Maldonado swoim nieprzemyślanym manewrem doprowadził do wypadku. Czy w związku z tym Anglik nie zasłużył na karę? Nie podejmę się oceny tego. Jednak na wielu torach wiele razy miejsce miały takie wydarzenia, a decyzje sędziów były różne. Wystarczy wspomnieć jak w zeszłym roku Webber wyeliminował Hamiltona i nie dostał kary mimo tego, że jego wina była dużo bardziej ewidentna niż dzisiejsze przewinienie Lewisa. Odniósłbym się również to "niebezpiecznej jazdy" Hamiltona. Przez tyle lat przypominam sobie tylko dwa przypadki kiedy wyeliminował innego zawodnika (Kanada 08, Monaco 11). Często był na krawędzi, często było blisko, ale dziś pierwszy raz w walce na torze doprowadził do rozbicia kogoś. Niektórzy powiedzą, że to dlatego, że inni odpuszczają mu (Glock na Monzie w 2008), ale jak widać Hamilton nie eliminuje innych, daje dość miejsca by przeciwnik wyszedł cało z pojedynku. Można to powiedzieć o Webberze? Sutilu? Vettelu?
IceMan11
29.05.2011 08:33
@Nuuskamuikkunen - dobrze, że napisałeś, że DLA CIEBIE, ponieważ w takim razie nie trzeba brać na poważnie twoich przemysleń. Huh już się bałem, ale to tylko niesforny fan Lewis'a xD
Nuuskamuikkunen
29.05.2011 08:33
Z resztą chłopaki ani wy mnie nie przekonacie do swoich racji, ani ja was. Dlatego kończę dywagację z życzeniami wam i sobie wielu ciekawych wyścigów jakkolwiek rozumiecie pojęcie "ciekawego i emocjonującego wyścigu w duch fair play".
michael85
29.05.2011 08:32
Postawa sędziów wobec LH to czysty żart. Najgorsze jest to że LH jako przybysz z innego świata nie zna zasad cywilizacji i nie umie się uczyć na błędach.
Nuuskamuikkunen
29.05.2011 08:27
@IceMan11 Nie zrozumiałeś kontekstu mojej wypowiedzi, a więc specjalnie dla Ciebie ją uściślę. Chodziło mi o starania tylko w momencie wyprzedzenia, a nie w trakcie całego wyścigu.
sstass
29.05.2011 08:21
@IceMan11 @NEO86 Nic dodac nic ująć poprostu rewelka xD
IceMan11
29.05.2011 08:21
@Nuuskamuikkunen - sędziowie maja taki przywilej, że mogą kogoś ukarać i mieć to w żydzi bo to jest sędzia, on nie musi się tłumaczyć ze swoich decyzji. "I oczywiści taki podejście według mnie jest zabiciem ducha walki i brakiem szacunku dla starań i trudów kierowcy, który agresywnie ale fair wywalczył pozycje." Za to Maldonado nie starał się w ogóle. Jechał po 1-sze pkt dla swojego zespołu w tym sezonie, a dzięki tej wspaniałej szarży nie dojechał w ogóle do mety. I gdyby Lewis popełnił błąd czy coś, ale nie, on chciał wymusić wyprzedzenie w momencie gdy był o połowe bolidu z tyłu. Równie dobrze mógł ściąć ten zakręt widząc, że się nie zmieści i spróbować ponownie, ale on wolał wpaść w Pastora i zgonić na niego bo przecież miał jechac po szerokim bo ja jechałem z tyłu po małym.
F288GTO
29.05.2011 08:17
@sstass Było za późno na zamykanie drzwi Hamiltonowi. Maldonaldo nie powinien dopuścić do sytuacji w której Lewis zrównał się z sekcjami bocznymi jego bolidu, wtedy jest za późno na odbijanie w stronę przeciwnika. Mógł też odpuścić, dojść Lewisa i go wyprzedzić - tak wyglądają pojedynki i wielu tak robiło. Najprościej było nie dawać miejsca na wewnętrznej, a Pastor dał to miejsce Lewisowi a potem skontrował bardzo ostro. Wg mnie incydent wyścigowy. (Uprzedzam, nie jestem jednym z fanatyków Vettela, Lewisa czy Alonso... w ogóle nie jestem fanatykiem)
Nuuskamuikkunen
29.05.2011 08:14
@sstass Sędziowie to już inna bajka. Z tego co mogę domniemywać to po prostu wolą prewencyjnie ukarać zawodnika (choć niesłusznie) by po wyścigu nie musieć się tłumaczyć. Ale to są tylko moje spekulacje. I oczywiści taki podejście według mnie jest zabiciem ducha walki i brakiem szacunku dla starań i trudów kierowcy, który agresywnie ale fair wywalczył pozycje. A Twój komentarz na temat manewru MSC pozostawię milczeniem, bo zwyczajnie nie odróżniasz sytuacji kiedy manewr wyprzedzania jest fair a kiedy nie.
NEO86
29.05.2011 08:07
Kierowca z przodu ma prawo wyboru toru jazdy bezpośrednio przed zakrętem i w zakręcie ale nie na prostym odcinku.
IceMan11
29.05.2011 08:07
Jakoś Kamui nie rozpycha się po torze, a wyprzedza więcej od Lewis'a. Ja zgadzam się z Felipe, ponieważ rok temu też żadnych kar nie dostawał, a teraz powinno być 5 miejsc do tyłu na starcie. @Nuuskamuikkunen - kierowca z przodu przy wyprzedzaniu może tylko raz zmienić kierunek jazdy to raz, więc rozpychać się nie może. Problem w tym, że to Lewis powinien był przewidzieć, że się nie zmieści i tym razem nikt go nie przepuści widząc jak się wpycha. Maldonado jechał swoją linią jazdy bo był z przodu, a Lewis oczywiście opóźnił hamowanie i był tylko w połowie jego bolidu i czekał aż ten się wystraszy i zjedzie tak by Lewis mógł jechać. To nazywacie walką na torze? Gdy jeden musi odpuścić widząc jak ten drugi szarżuje? Walka rozgrywa się między dwoma zawodnikami gdy żaden z nich nie odpuszcza np. WEB - KOB, a nie że jeden musi myśleć za dwóch np. MSC - HAM. To tak samo jakby powiedzieć, że Barichello nie był winien temu, że wjechał w Nico w Australii. Identyczna sytuacja. Opóźnił hamowanie przez co był w połowie bolidu Nico tyle, że Nico już zamierzał skręcać, więc był ewidentny błąd Rubensa. Co innego gdyby Lewis na prostej przez dohamowaniem był pół bolidu z tyłu i przez opóźnienie hamowania go wyprzedził.
villy
29.05.2011 08:06
A tak obiektywnie patrząc na powtórki. Kolizja Massy i Hamiltona to 100% wina Lewisa. A jeśli chodzi o kolizję z Maldonado, hm jest niby taka zasada, że winien jest jadący z tyłu, ale w tym przypadku jechali prawie równo i dlatego chyba jednak dobrze się stało że Hamilton nie dostał kary, bo będąc poważny doliczenie 20 sekund w sytuacji, gdy następny ponad 50 sekund przekroczył metę za nim to żadna kara. Ale za to wciąż pozostaje kwestia pozostawania na torze Lewisa z uszkodzonym autem.
sstass
29.05.2011 08:06
@Nuuskamuikkunen No tak sedziowie tez nie znaja zasad. Ja tylko sie z jednym nie zgadzam z wysokoscia kary. Za takie co powinni karac czarna flaga. I sorki ale Ty nie masz wyobrazni, zreszta twojemu idolowi to juz wogole jej brakuje,( taka świeta krowa F1 juz od 3-4 sezonow). Jest szybki fakt, ale z inteligencja to nie za bardzo u niego. Schumacher mu poprostu zjechał bo też byloby bum.
THC-303
29.05.2011 08:04
sstass Czyli MSC miał prawo wepchnąć Rubensa na ścianę na Hungaro?
Nuuskamuikkunen
29.05.2011 07:57
@sstass, to Ty nie znasz zasad i masz maksymalnie minimalistyczne podejście do życia z tego co widzę kolego, a na dodatek (z całym szacunkiem) brakuje Ci wyobraźni :) Idąc takim tokiem rozumowania kierowca jadący z przodu mógłby zrzucać z toru kogo zechce mimo, iż jego oponent byłby już w czasie wyprzedzania...wtedy dopiero byłby chaos i masa wypadków na torze.
sstass
29.05.2011 07:51
@Nuuskamuikkunen Znasz zasady F1? Jak nie to poprostu nie zabieraj głosu. Zawodnik z przodu dyktuje warunki, jechal przed HAM wiec je dyktował. Zreszta to wogóle nie podlega dyskusji kogo była wina w tym incydencie. A moze Ty ogladałeś wyscig przez Hamiltonowe okulary.
Szu
29.05.2011 07:47
Hamilton jak zwykle miał mega szczęście. Tyle przypadków i dojechał do mety i jeszcze ta czerwona flaga była jak na zawołanie aby mu naprawili tylne skrzydło bo bez tego nie dojechałby do mety. Wyprzedzanie Massy w tym miejscu nie mogło się skończyć sukcesem.
temal
29.05.2011 07:45
mnie osobiście dziwi dlaczego hamilton przetrwał ten wyścig a jego konkurencja :) odpadła? schumacher w ten sam sposób zaatakował i rosberg go puścił... w tym miejscu zastanawiam się nad postawą tych poszkodowanych. koleś jedzie za mną o 2 sekundy szybszy i mam mieć pretensje że próbuje mnie wyprzedzić. zaatakował ale z głową to raczej oni próbowali go zmusić aby sobie odpuścił za wszelką cenę ;) dobrze że wprowadzili drs mniej będzie podobnych scen...
Porky2
29.05.2011 07:38
mowcie co chcecie, ja hamiltona nie luibie i dzis byl zbyt agresywny, ale i tak wole to niz zeby jechal bezczynnie, kto nie ryzykuje ten nie ma, skosil kilku, ale i sam dostal... czerwona flaga mu pomogla, bo mu skrzydlo naprawili, a 2 kary dostal, nalezalo mu sie, ale chlopak walczyl
szczepaldo
29.05.2011 07:37
Jak czytam niektóre komentarze o ostrym stylu jazdy Hamiltona to przychodzi mi na myśl tylko jedno słowo - hipokryzja. Kibice tęsknią za starymi czasami kiedy to Prost i Senna czy też Schumacher i Villenueve czy Hakkinen walczyli koło w koło, spojler w spojler, bolid w bolid, piszą, że dzisiejszym kierowcom brakuje jaj, aby wyprzedzać i walczyć na torze, ale jak Hamilton pokaże coś podobnego, to od razu zbiera się nad nim sąd inkwizycyjny (komentujący oskarża, broni i osądza w jednym) i skazuje na potępienie spektakularnie zaprzeczając samemu sobie. Co do Massy... Felipe baby... pamiętasz wyścig na Fuji 2008? Dla przypomnienia: http://youtu.be/Nl5aMMRgTEk
Nuuskamuikkunen
29.05.2011 07:37
Jeśli chodzi o kolizje z Maldonado, to uważam, że to nie była wina Hamiltona (na YT są powtórki, zapraszam do obejrzenia). Hamilton już był w połowie długości auta Maldonado gdy ten po prostu nagle zjechał do wewnętrznej i zrzucił Hamiltona na tarkę. Taka jest moja opinia.
villy
29.05.2011 07:33
No tak, normalka. Jak ktoś wpada na innych, to on jest dobry bo robi widowisko, próbuje wyprzedzać itp. A ten drugi to ten zły, beksa, mamisynek, jak w ogóle może mieć pretensje. Ja też lubię widowisko, ale są granice. Chcesz ryzykować na wyprzedzaniu, ok rób to, ale nie miej do nikogo pretensję za karę za spowodowanie kolizji. Nie tylko tylko ryzykujesz rozwalenie komuś sobie wyścigu, ale komuś innemu też. A ta jazda z rozwalonym spojlerem, no to o ile dobrze pamiętam 2 lata temu za podobną sytuację Red Bul dostał karę. No i się jeszcze mi przypomniał pamiętny dźwig z przed 4 lat. Wtedy też Hamilton nie powinien jechać, no ale wtedy i tak na szczęście nie zdobył punktów.
zonodesig
29.05.2011 07:32
Ja lubię HAM za to że agresywnie jeździ, ale dziś przesadzał. Na tym torze po prostu naprawdę nie ma miejsca i czasu na takie wciskanie się - kierowca wyprzedzany, jeśli nie popełnia błedu i jest na optymalnym torze ma do wyboru albo banda albo kontakt z wyprzedzającym w większości przypadków. To że nie skasował MSCH to tylko zasługa MSCH.
Przemysław
29.05.2011 07:31
Większość z was gada straszne głupoty. Prawdziwy kierowca wyścigowy powinien kierować się zasadą Clean Pass or Not Pass. A wjazd w bok bolidu Massy w tym nawrocie jest przejawem arogancji i głupoty. Lewisek był rozdrażniony słaba strategią jego zespołu jaką zaprezentowali w sobotę i dawał upust swoim emocjom w niedziele. Dzieciak i tyle.
sstass
29.05.2011 07:29
@Nuuskamuikkunen widac nie masz pojecia o wyscigach. pomyslales o tych zawodnikach ktorych zepchnal wrecz z toru? Maldonado jedzie wyscig życia gorszym samochodzie, jedzie fer i laduje na barierce. Uwazasz ze jest to wporzadku? To że mu kibicujesz nie oznacza ze powinienes byc obiektywny. Przemysl to!!!
THC-303
29.05.2011 07:23
@Falarek Mnie Kubica ani ziębi ani grzeje więc pisałbym to samo. Za to gdyby RK jechał normalnie w bolidzie nr9 to wrogiem nr 1 byłby (jak kiedyś Nakajima) Paul Di Resta, który za swój manewr na HEI w Chinach kary nie dostał ;] Sprawiedliwość... :P
Nuuskamuikkunen
29.05.2011 07:21
@Falarek gdyby Hamilton przyjechał na ten wyścig z takim podejściem, że się "nie da", to dojechałby do mety gdzieś w ogonie stawki. A gdyby nie daj Boże miał cały czas takie podejście to jeździłby w jakiejś podrzędnej brytyjskiej seryjce samochodów xxx. Dlatego moje przesłanie dla F1 jest takie: Koniec z przeciętniakami w F1 !! Wtedy nie trzeba byłoby sztucznie uatrakcyjniać F1 jakimiś DRS-ami czy innymi KERS-ami.
Huckleberry
29.05.2011 07:20
Jakoś Massa miał kiedyś inne podejście... :/ Na przykład kiedy "zrobili trochę funu" z Kubicą. Była ostra jazda, również poza torem. I dobrze.
kabans
29.05.2011 07:15
pamiętam wyścig na monzy 08, wtedy były podobne dyskusje. Słowem hamilton jadąc w tyle ma gdzieś czy się rozbije czy wyprzedzi. To są takie ataki rozpaczy, takie kamikadze. Jak się rozbije to mówi sobie -nie ma dla mnie różnicy czy się rozbije czy dojadę na 8 miejscu. Widzieliśmy to także w tamtym sezonie na monzy i w singapurze. Mówi się ze to alonso było największym przegranym sezonu ale to hamilton nim był i jak się głębiej przyjrzycie to miał on tytuł w kieszeni i tego nie wykorzystał.
sstass
29.05.2011 07:10
Mam pytanie do sedziów. Co zawodnik musi zrobic w dzisiejszej F1 zeby dostac czarna flage? Co oczywiście oznacza koniec wyscigu. Przeciez ten koles przeszedl dzis sam siebie. I jeszcze jedno nie rozumiem sytuacji w ktorej przy czerwonej fladze zmienia sie opony a juz napewno nie naprawia samochodu tak jak u Hamiltona. A te kary to zadne kary sedziowie dobrze wiedzieli ze nastepny kierowca ma okrazenie straty, mogli mu dac nawet 50 sek. Zenada
NEO86
29.05.2011 07:08
@pawlip Ja nie cierpię procesji. Ale już wolę procesję niż demolkę gdzie jedzie się taranem i rozbija inne bolidy. Dobrze opisał to Falarek
Falarek
29.05.2011 07:06
Skoro nie da się wyprzedzić "czysto" bez kontaktu to znaczy że się nie da i wszelkie inne próby to jest po prostu demolka jazda kamikadze. Ciekawe jakby większość dziś pisała jakby na miejscu Maldonado był Kubica.
pawlip
29.05.2011 07:06
kusza i neo86 już 23.06 będziecie mogli oddać się swojej pasji do procesji, sorry ale wydaje mi się że oni są tam po to żeby wygrywać...
NEO86
29.05.2011 07:02
@kusza I Bogu dziękować
pawlip
29.05.2011 06:57
kiedy Ham zaczynał w f1 nie trawiłem go. fiamilt...tak go nazywałem...ale teraz czas powiedzieć przepraszam, bo to co Hamilton robi dla F1 jest nie doceniane prze takich maminsynków jak Massa bynajmniej w tej wypowiedzi. ja rozumiem że się nie spodziewał ale myślę że w sezonie 2012 FIA pomyśli o koniecznościużywania kierunkowskazów :P a tak na serio to właśnie Hamilton jest esencją kierowców z charakterem...
kusza
29.05.2011 06:56
@NEO86 Ale wszyscy tak nie jezdza.
NEO86
29.05.2011 06:52
Gdyby wszyscy jeździli tak jak Hamilton w Monako to mało kto dojechałby do mety. Hamilton jedzie byle do przodu, wciska się gdzie popadnie i jeszcze potem ma pretensje że dostaje kary albo reprymendy.
Nuuskamuikkunen
29.05.2011 06:48
"To był naprawdę rozczarowujący weekend. Tego popołudnia w wyścigu wykonałem trzy mocne manewry na trzech kierowcach – Michaelu, Felipe oraz Pastorze i dostałem kary za dwa z nich. Z Felipe wjechałem na wewnętrzną w nawrocie, on skręcił wcześnie i się dotknęliśmy. Z Pastorem ponownie, on skręcił i wepchnął mnie na tarkę. Kary były frustrujące, tutaj naprawdę ciężko się wyprzedza i rzadko kiedy dostajesz taką okazję. Ścigałem się z całego serca i chciałem, by wszyscy mieli dobre widowisko." Wypowiedź Hamiltona z innego tematu z tej zacnej stronki internetowej. Ostatnie zdanie jest esencją podejścia Hamiltona do tego sportu....za to właśnie tak uwielbiam tego człowieka i wychwalam jego talent.
kusza
29.05.2011 06:48
Hamilton to prawdziwy rejser z duzymi jajami, jezdzi szybko, efektownie i widowiskowo choc niekoniecznie przeklada sie to na wynik. Kazdego jestem sobie w stanie wyobrazic jak odpuszcza i nie walczy ale nie Hamiltona. Ogladajac tego kolesia po prostu nie jest nudno. Podejrzewam, ze kazdy jeden kierowca jak widzi Hamiltona w lusterkach to bynajmniej sie nie odpreza. A to wpychanie sie? Dla jednych chamskie dla innych twarde i bezkompromisowe. Co zrobil DiResta - to dopiero glupota. A Massa widac lepiej umie narzekac jak dobrze jezdzic.
mistrzowski bolid
29.05.2011 06:47
Nie popłacz się Felipe. Twoim problemem jest Alonso....albo raczej oddalający się punkt na torze którego nie masz szans dogonić. Hamilton popełnił błąd i tyle, to są wyścigi.
aronek
29.05.2011 06:46
Cobra-zgodze sie. Z Pieczarem takze. Massa jakby nie zrobil za duzo miejsca w tunelu byloby ok, a to ze sie nie spodziewal ataku przhy tym ciasnym nawrocie to tez troche zabawne.Podoba mi sie styl jazdy Hamiltona, ale dzis chyba jednak troszke przesadzil, co nei zmienia faktu ze lubie ogladac proby atakow ktore czasem koncza sie tak jak dzis nie raz widzielismy.
Diablisko
29.05.2011 06:37
Chciałbym przypomnieć Massie jego manewr na Hamiltonie podczas GP Japoni w 2008 roku ;)
Kamikadze2000
29.05.2011 06:31
@andy and company - tak, to najlepiej, żeby wszyscy wciskali się gdzie popadnie, jak w grze. Nie można nic robic na "hama", bo właśnie tak się to kończy. Hamilton jeździ widowiskowo i nie raz zademontrował ładne wyprzedzanki, ale czasem po prostu przesadza! A te jego wypowiedzi... chyba na gorąco, ponieważ gdy pracował razem z gościem od PR, jego wypowiedzi były poprawne. To taka wskazówka dla tych, którzy wierzą w jego "przemianę". ;/ @jpslotus72 - ta druga jest bez sensu... ;/
jpslotus72
29.05.2011 06:31
Nie ma co ściemniać - kibicuję Lewisowi, podoba mi się jego styl, jednak dzisiaj trochę przesadzał (przynajmniej w niektórych sytuacjach). Ale Massa też nie powinien wchodzić w rolę sędziego - są od tego właściwe "instancje" i jak widać nie śpią: Lewis dostał dzisiaj karę i w czasie wyścigu i po jego zakończeniu, czego jeszcze chce Brazylijczyk - chłosty na padoku?
jaszczur
29.05.2011 06:29
ja popieram Hamiltona. Wypowiedź Massy jest dla mnie śmieszna. Przecież Ham próbuje kogoś wyprzedzić a nie SPECJALNIE wjechać w tyłek albo rozwalić o bandę. Gość po prostu się stara a nie wyprzedza tylko jak ma DRS i 5km szerokiej prostej. Czasem uda się lepiej czasem gorzej. Ale to są WYŚCIGI i trzeba podejmować ryzyko. Jeśli kierowcy zaczną myśleć jadąc za kimś... "kurde... nie będę próbował wyprzedzić, bo coś się czasem może stać" to wtedy trzeba będzie zmienić nazwę z F1 na "Spotkanie przy kawce"
Kamikadze2000
29.05.2011 06:28
W F1, jak w każdym sporcie, są zasady! A Hamilton je bezczelnie łamie! Czy to na prawdę jest warte podziwiania!? Nie sądze... ;/ @cobra - tak, tylko że ten wypadek był następstwem kolizji przez Brytyjczyka spowodowanej. ;/
cobra
29.05.2011 06:25
Hamilton został słusznie ukarany za kolizję z Massą, ale z tego co miałem okazję zaobserwować w trakcie transmisji za wypadek w tunelu jest już sam sobie winny.
THC-303
29.05.2011 06:23
@Pieczar, @andy Massa też stwierdził, że ukradli mu mistrzostwo, że jest na równych prawach w SF co Alonso, więc nie należy aż nadto przywiązywać uwagi do jego wypowiedzi :)
Maly-boy
29.05.2011 06:18
lepiej żeby wyścigi były procesjami niż demolition derby
andy
29.05.2011 06:18
Może by tak Massa nie dawał się doganiać innym. Nikt by wtedy w niego nie wjeżdżał przy próbie wyprzedzania go. Wystarczy jeździć szybciej. Ale czy on to potrafi?
Pieczar
29.05.2011 06:14
O tak, karać, karać, karać. Najlepiej każdego kto próbuje wyprzedzania. Niech wyścigi znowu będą nudnymi procesjami, to jest to co kibice lubią oglądać. PS. A dla hejterów agresywności Hamiltona polecam poszukać na yt filmików z czasów, kiedy w F1 jeździł Montoya. Jego też karali, ale tylko jak Schumacher w niego wjeżdżał ;)
Jacobss
29.05.2011 06:14
Jezeli dla kogos taranowanie innych zawodnikow jest "stylem", to ten ktos powinien naprawde przemyslec zmiane sportu.
rteger
29.05.2011 06:10
Mhm, zwłaszcza jak wyrzuca innych z toru przy 200 km/h w szybkim łuku (monza 08)
pawel92setter
29.05.2011 06:07
Styl jazdy Hamiltona to jedna z najlepszych stron obecnej F1.