Wywiad z Mike'iem Coughlanem

"Mogę jedynie mieć nadzieję, że uda mi się kiedyś odzyskać zaufanie ludzi"
16.06.1110:49
Sir Wolf
1480wyświetlenia

Cofając się do 2007 roku - Mike Coughlan został zwolniony przez McLarena w związku z jego udziałem w ówczesnej aferze szpiegowskiej. Mijają cztery lata, a on postanowił wykorzystać szansę, by przeprosić za swe postępowanie i pokazać determinację w dążeniu do powrotu do tego sportu, pomagając borykającemu się z problemami Williamsowi powrócić do wygrywania...

Co czujesz dołączając do Williamsa?
Jestem tym bardzo przejęty. Zawsze uwielbiałem Williamsa, mogę pomóc mu przywrócić dobre imię, więc jestem podekscytowany perspektywą pracy z zespołem i odzyskaniem jego dawnej chwały. Byłoby to wspaniałe na każdym etapie mojej kariery, ponieważ Williams to ikona tego sportu. Jest to tym bardziej szczególne, że to moja szansa na powrót do Formuły 1.

Wchodzisz do zespołu nie pracując w Formule 1 od 2007 roku. Co robiłeś przez ten czas?
Wykorzystałem możliwość, by pomagać w rozwoju lekkiego patrolowego samochodu Ocelot. Następnie powróciłem do wyścigów z ekipą Michael Waltrip Racing w NASCAR. Oczekiwałem, że będę z nimi przez następny etap mojej kariery - są świetnym zespołem, ale okazało się niemożliwym pracowanie, gdy rodzina jest po drugiej stronie Atlantyku. Więc możliwość, jaką daje mi Williams sprawia, że mogę to pogodzić, co jest oczywiście ważne.

Powiedziałeś, że rok 2007 był doświadczeniem odmieniającym życie. W jakim sensie?
Zmieniło życie, ponieważ zmusiło mnie do zastanowienia się nad sobą i moimi działaniami. Opuszczając zespół i sport, który kocham, mogłem widzieć konsekwencje moich czynów w zespole i wśród fanów - były niszczące. Wszystko, co mogę teraz zrobić, to ciężko pracować i próbować zasłużyć sobie ponownie na miejsce w Formule 1. To właśnie powód, dlaczego jestem tak zdeterminowany.

Jak podchodzisz do tych, którzy uważają, że to, co zrobiłeś, jest niewybaczalne?
Chciałbym wykorzystać możliwość, by przeprosić każdego, kto został przez to dotknięty, w szczególności ludzi w McLarenie i Ferrari oraz kibiców tych zespołów. Szczerze żałuję moich błędów i całkowicie akceptuję karę nałożoną na mnie przez FIA. Mogę jedynie mieć nadzieję, że uda mi się kiedyś odzyskać zaufanie ludzi.

Miałeś okazję, by ocenić zespół - co myślisz o nowym miejscu pracy?
Byłem naprawdę pod wrażeniem, kiedy zobaczyłem fabrykę. Ekipa ma fantastyczny wydział w Grove i wielu wspaniałych ludzi. Widzenie potencjału zespołu, okazji dla mnie, jak i motywacji każdego i tego, jak ciężko oni pracują, jest naprawdę zachęcające. Cieszę się, że będę pracował z nimi.

Co możesz wnieść do zespołu?
Niewątpliwie, zespół już w obecnej formie jest fantastyczny. Jest pełen inteligentnych, kreatywnych i zdeterminowanych ludzi, którzy z tego co zaobserwowałem powinni osiągać wyniki wyższe, niż obecnie. Więc poza wprowadzaniem do zespołu kilku nowych ludzi, należy również spojrzeć na sposób, w jaki przebiega praca.

Co chciałbyś osiągnąć podczas swojej obecności w Williamsie?
Osobiście, celuję w ponowne zintegrowanie się ze środowiskiem Formuły 1 i pracę nad sobą. W odniesieniu do zespołu myślę, że my wszyscy mamy jeden cel - wygrywanie wyścigów. Wydaje mi się, że mogę to mówić nawet pomimo, iż jestem tutaj dopiero jeden dzień! Ale oczywiście wierzę w poprawę wyników odnoszonych przez zespół i umieszczenie go tam, gdzie zasługuje by być.

Źródło: formula1.com

KOMENTARZE

2
yaper
16.06.2011 08:55
Coughlan - może i sprzedawczyk i w oczach wielu osoba niegodna zaufania, ale to nadal jeden z łebskich tego sportu. Tym bardziej będę się przyglądał formie Williamsa w przyszłym roku.
marwoj666
16.06.2011 09:25
Bla, bla, bla... zobaczymy jakie będą wyniki.